Pani wróciła ze szpitala, w następnym tygodniu podpiszemy umowę zrzeczenia się psa. Na tą chwilę nie wiemy, czy pies jeszcze przez chwilę zostanie z właścicielką czy zabierzemy go ze sobą. Wszystko okaże się po rozmowie z Panią.
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/soswiejskikundelek
A my...przygotowujemy lokum dla Kubusia. Musimy postawi kojec - to koszt około 2500 złotych, przygotowanie gruntu - koszt około 500 zł, buda -koszt około 500 złotych.
Na koncie zbiórki TYLKO 40 złotych😢Nic nie zrobimy, jeżeli nie będziemy mieć na ten cel środków🥺 Nie mamy już z czego wygospodarować :(
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/soswiejskikundelek
BARDZO PROSIMY O WSPARCIE I UDOSTĘPNIENIA🙏❤
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/soswiejskikundelek
* do kojca weszła szefowa Stowarzyszenia i próbuje się z pieskiem zaznajomić
Małe kotki szybko opanowały korzystanie z kuwety. Małe, zdolne nabrały wigoru i baraszkują, kiedy nie śpią😻
Bardzo prosimy o wsparcie na potrzeby kociej rodzinki, na leczenie kociej mamy, bowiem jej życiu nadal zagraża niebezpieczeństwo😿
Potrzebujemy też żwirek lepszej jakości i kolejne kuwety, bowiem jedna na całą piątkę kociaków to za mało☺️
Bardzo prosimy🙏 WESPRZYJ i UDOSTĘPNIAJ nasz apel❤
Dziękujemy z całego serca❤
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/pomocdlakociejrodzinki
Przed chwilą wróciliśmy z kolejnego zastrzyku z lecznicy z kocią mamą. Z całego serca dziękujemy Panu dr J. Cira, że w niedzielę, pomimo uroczystości rodzinnej przybył, aby dać kociej mamie zastrzyk. Pomimo antybiotyków i specjalnego leku osłabiającego laktację stan kotki jest poważny. Finansowo nie udźwigniemy tego, dlatego wieczorkiem założymy zbiórkę, aby móc leczyć całą piątkę bez stresu. Nie chcemy się zadłużyć, ale kotki musimy leczyć i przygotować zdrowe do adopcji.
Oto co na temat zapalenia gruczołów mlekowych u kotki pisze fachowa literatura:
https://www.koty.pl/artykuly/porady/zapalenie-sutkow-u-kotki
A tak prezentuje się kocia rodzinka po 3-ech dobach pobytu u nas😻
--------------------------------------------------------------------------------
Bardzo prosimy o wsparcie kociej rodzinki🙏❤
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/pomocdlakociejrodzinki
--------------------------------------------------------------------------------
Numer konta do wpłaty:
74 1090 1838 0000 0001 4174 6963
Stowarzyszenie Asper
Tytuł: darowizna dla kociej rodzinki
lub paypal:
[email protected]
Dziękujemy z całego serca za każdą złotówkę podarowaną kociakom❤
Dzisiaj po raz kolejny odwiedziliśmy pieski Pani Małgosi. Zawieźliśmy karmę dla Soni, Pandy i koteczka. Odkąd pojawiliśmy się aby poprawić sytuację piesków jest zdecydowanie lepiej. Pani Małgosia stała się bardziej rozmowna, pieski mają zmienianą wodę dwa razy dziennie, po zjedzeniu mokrej karmy dostają garść suchej karmy, aby w momencie kiedy będa chciały sobie coś schrupać miały w misce. Pieski karmione są dwa ray dziennie, a Sonia w końcu weszła do budy i bardzo lubi w niej przebywać. Nawet stała się weselsza i bardziej przyjazna.
Panda to ta kolorowa, to piesek. Dzisiaj dał się nam nawet pogłaskać. Był wesoły i skakał z radości kiedy nas zobaczył.
Sonia nadal ostrożna, ale nie szczekała na nas. Siadła i obserwowała. rzuciliśmy jej piłkę i kręgla do zabawy, podeszła do piłki dopiero jak my odeszliśmy.
Bardzo cieszy taki widok. Jednak będziemy szczęśliwi dopiero wtedy jak uwolnimy te pieski z łańcucha, postawimy kojec lub zrobimy ogrodzony wybieg, Sonie wysterylizujemy. Wtedy będziemy mogli powiedzieć, ze zadanie wykonaliśmy na 6!
Kochani❤ Jesteśmy Wam bardzo wdzięczni za każdą podarowaną złotówkę na poprawę warunków pieskom Pani Małgorzaty. Nadal jednak brakuje zbyt wiele do szczęścia tym biedakom.
Bardzo prosimy o WSPARCIE i udostępnienia🙏❤
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/pieskommusimypomoc
Kochani! Z przykrością musimy stwierdzić, że jest to nasza ostatnia akcja społeczna, którą organizujemy. Nie ma aplauzu, nie ma zainteresowania, nie ma pomocy, bez której niestety tego typu akcje nie wychodzą. Szkoda naszego czasu i energii. No trudno...zajmiemy się tym, co kochamy najbardziej czyli pomocą zwierzakom z naszego otoczenia. I nie piszcie do nas, że ktoś tam w Polsce skatował kolejnego psa, że ktoś maltretował kolejnego bezdomnego kota, że po śmierci właściciela jakieś zwierzątko wylądowało na ulicy, bo...
...bez edukacji młodego społeczeństwa, takie historie będą miały miejsce i wielu będzie obok takich zwierzęcych tragedii przechodzić niestety obojętnie.
Ostatni okres pokazał nam, że pomimo tego, że chcemy zrobić jak najwięcej dobrego dla skrzywdzonych losem zwierzaków, mamy związane ręce, kiedy na fundacyjnym koncie funduszy brak na tego typu działania.
Okres wakacji pogrążył nas. Z zaplanowanej zbiórki na 20 tysięcy do dnia dzisiejszego udało nam się uzbierać jedynie 5 tysięcy złotych. Kiedy funduszy brak na podstawowe rzeczy z dnia na dzień może być tylko gorzej. I choć zablokowaliśmy się finansowo, próbujemy za wszelką cenę ratować przede wszystkim zwierzaki, które w obecnej chwili są pod naszą opieką, a jest ich spora ilość, bo na ten moment ponad 60!
Co robić, kiedy pomoc nie nadchodzi w porę? Mieć nadzieję, która nas nie opuszcza w takich chwilach i nie ustawać w działaniach.
W tym trudnym dla nas okresie , kiedy odwiedziliśmy kilka gospodarstw i zobaczyliśmy psy na krowich łańcuchach, postanowiliśmy coś z tym zrobić. Przede wszystkim działać. Ale jak? Skoro i tak ich nie odbierzemy, bo nie mamy ich gdzie zabrać.
Problemem na wsi jest brak edukacji dzieci w szkołach jak mają się obchodzić ze zwierzakami, która są w ich rodzinie. Postanowiliśmy od października wprosić się do kilku szkół, aby ten temat z dziećmi przedyskutować. Wszak "czym skorupka za młodu przesiąknie..." , może to pomoże uratować i uwolnić wiele psich istot z łańcuchów. A jeżeli akcja się powiedzie i przyniesie zamierzone rezultaty, pójdziemy do kolejnych i kolejnych. Aby jednak tego dokonać potrzebujemy środków na choćby paliwo, materiały edukacyjne itp.
https://youtu.be/vfOzHQybF8k
--------------------------------------------------------------------------------
POMÓŻ, abyśmy mogli pomoc jak największej liczbie skrzywdzonych zwierzaków:
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/stowarzyszenieasper
Numer konta do wpłaty:
74 1090 1838 0000 0001 4174 6963
PL 74 1090 1838 0000 0001 4174 6963
SWIFT WBKPPLPP
Stowarzyszenie Asper
Tytuł: darowizna na cele statusowe
lub
tary Rok nie kończy się dla nas pomyślnie. Odczuwamy duże braki finanasowe przez co odbija się to na naszych podopiecznych. Tego nie chcieliśmy.
Z nadzieją patrzymy na Nowy Rok 2023 bowiem, jeżeli nie zrobimy dużego kroku do przodu będziemy musieli się pożegnać z pomaganiem i ratowaniem zwierzaków. Mówimy to z bólem serca, ale prawda bywa nieraz okrutna. Z pustego Salomon nie naleje, a my nie chcemy się zadłużać, bo widzimy co się dzieje. Ogromne zadłużenia organizacji powstają z nieprzemyślanych decyzji. A przecież faktury za leczenie trzeba spłacać, a jak się nie spłaci sprawy trafiają do sądu, a potem już tylko wkracza komornik.
Nie chcąc do tego dopuścić pomagamy i ratujemy zwierzaki na miarę naszych możliwości. Prosimy, weźcie to pod uwagę oceniając nas!
Najważniejsza na tą chwilę jest jednak karma, żwirek, opał i sterylizacja prawie 10 kotek, które w styczniu muszą być wysterylizowane, bo potem wiecie co nas może czekać…kocia katastrofa.
Zwracamy się do Was z ogromną prośbą o WSPARCIE! Bez Was nie damy rady.
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/sosprzetrwaczime
W Nowym Roku 2023 życzymy Wam wiele cierpliwości, miłości i spełnienia marzeń, a dla organizacji pełnej skarbonki, aby było za co ratować i pomagać zwierzakom!
Bądźcie szczęśliwi!
Nie mogliśmy odmówić pomocy!
Małe miasteczko oddalone 30 km od Tarnowa. Tutaj do starszego Pana na podwórko przyszła lub ktoś ją podrzucił kotka i urodziła pod podestem swoje maleństwa. Problem był o tyle poważny, że podestu nie dało się rozebrać, a dostać się tam nie było jak.
Pan Xawery codziennie więc odkąd usłyszał miauki wystawiał miskę z jedzeniem i mlekiem, aby kocia mama poczuła, że jest bezpieczna i mogła się najeść do syta. Codziennie patrzył więc cierpliwie i doglądał małych, kiedy kocia mama przyprowadzi je do miski.
Pan Xawery to starszy, schorowany człowiek, ma problemy z poruszaniem się. Mieszka ze swoją kilkuletnią już suczką Rudzią. Rudzia okazała się bardzo przyjazna dla kotków, z czego starszy Pan bardzo się cieszy.
Dzisiaj mieliśmy okazję poznać całą gromadkę wraz z Panem Xawerym.
Ale od początku...
Zadzwonił telefon, w słuchawce usłyszałam znajomy głos. Dzwoniła Pani, którą w ubiegłym roku na wiosnę poznaliśmy uczestnicząc w interwencji na jednej z posesji w pobliżu. Bardzo prosiła, żeby pomóc starszemu Panu, na którego posesji kotka urodziła maluchy. Pani, która dzwoniła jest co roku tylko letnikiem w tej miejscowości, więc sama sprawą zająć się nie mogła, bo za kilka dni wracała do domu oddalonego od tego miejsca o 200 km.
Jedyne co mogła zrobić, to zabrać jednego kotka ze sobą, co też uczyniła. Pomoc jednak była potrzebna na miejscu.
I jak to zwykle w takiej sytuacji bywa, byliśmy jedyną z organizacji, która podniosła telefon.
Pojechaliśmy zbadać sytuację. Rudzia przywitała nam przyjaźnie, kotki natomiast czmychnęły i schowały się w zaroślach na ogrodzie. Postawiliśmy kotkom domek, aby mogły mieszkać w ciepłym i przyjemnym miejscu, nakarmiliśmy i po rozmowie z Panem Xawerym postanowiliśmy zająć się kotkami. Miejsce, w którym są jest bezpieczne. Przyjazne i serdeczne nastawienie do kotków starszego Pana utwierdziło nas w pr
Nowe kotki przyjęliśmy pod naszą opiekę. Nie chcemy pisać w jakim miejscu, bo pracujemy nad tym, aby rozwiązać pewną zagadkę zniknięcia prawie 20 kociaków z ubiegłego roku. Kotka została najwidoczniej porzucona w stanie błogosławionym, a potem w tym miejscu przyszły na świat 4 małe kotki. Dwa niestety nie przeżyły, dwa są w dobrej kondycji, jeden jest już w DT i szukamy dla niego kochającego domu, jeden pozostał przy matce ze względów zdrowotnych. Płeć jednego i drugiego kotka nie jest jeszcze wiadoma, musimy na tą chwilę jeszcze poczekać. Obydwa kotki zostały przebadane przez weterynarza i szukamy im kochających domów.
Na tą chwilę potrzebujemy środków na sterylizację mamy, jak maluch podrośnie i mleka dla maluchów. Potrzebujemy też środków na zakup karmy, ponieważ nasza sytuacja obecnie jest bardzo trudna i pieniędzy brakuje na wszystko. Nie mamy 1% z darowizn, możemy jedynie pomagać dzięki wolnym datkom i licytacjom, ale brak czasu totalnie nas ogranicza, jeżeli chodzi o licytacje. Poza tym, aby rozpocząć licytację musimy mieć fanty, a tych też ostatnio brakuje i nie ma skąd wziąć.
Jeżeli kochasz zwierzęta i chcesz im POMÓC podaruj im choć drobną kwotę. każda wpłata, nawet jednej złotówki przybliża nas do zakupu kolejnej puszki karmy i innych środków i rzeczy potrzebnych na utrzymanie zwierząt.
Podajemy numer konta do wpłat darowizny:
Stowarzyszenie Asper
PL74 1090 1838 0000 0001 4174 6963
Tytuł: darowizna
Poprzez konto Paypal:
[email protected]
Można też dokonywać wpłaty na konto naszej zbiórki na potrzeby naszych podopiecznych. Środki ze zbiórki wydawane są na bieżące potrzeby jak zakup karmy, jazdy interwencyjne, leczenie itp.
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/zwierzakikociegoranchochcajesc
Zbiórka bardzo powoli posuwa się do przodu i ciągle martwimy się co będzie dalej...🙄 jednak jesteśmy dobrej myśli i bardzo liczymy na dobre , kochające zwierzaki serdu
Dzisiaj odwiedziliśmy Panią Jolę i jej podopiecznego kotka. Pani Jola ma problemy zdrowotne i na dodatek ma chorą teściową. Opiekuje się kotkiem jak umie najlepiej, ale chciałaby dla niego lepszego życia, stad ta nasza wizyta dzisiaj u kotka. Kotek ma na imię Misiu i ma około 2 lata. Pani Jola nie umie określić wieku, bo kotek pewnego dnia jako mały kociak znalazł się pod jej domem i zamieszkał w budce, która stała na podwórku.
Zawieźliśmy Misiowi karmę sucha i mokrą, aby koteczek miał co jeść🐈❤️
Kotek zostanie poddany kastracji i będzie przygotowywany do adopcji. Kto chętny proszę o kontakt. Jesteśmy w stanie dowieź Misia do 100 km od Tarnowa..
Jeżeli podoba Ci się to co robimy, WESPRZYJ nasze działania, abyśmy w trudnych dla nas chwilach mogli być spokojni, że będziemy w stanie dojechać do kolejnego kotka potrzebującego POMOCY🙏❤️
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/pomocdlazwierzakow
Dzisiaj jadąc z interwencji z Tuchowa nagle na łuku drogi wjeżdżając do Piotrkowic wypadła na jezdnię chmara piesków. Kierowcy zachowali się odpowiedzialnie i hamowali. W pewnym momencie z jednej i drugiej strony zrobił się korek, bo psy harcowały w najlepsze na ulicy. Zjechałam na pobocze i stanęłam czekając na dalszy rozwój sytuacji. Wśród chmary piesków zauważyłam ślicznego basset'a. Pomyślałam...kto wyrzuca rasowego psa? Wśród samochodów, które dojeżdżały jeden zjechał na pobocze po drugiej stronie i zatrzymał się. Jeden z psów podbiegł do niego. Zauważyłam, że do samochodu zabrał dwa psy, m.in. basset'a. Dwa kolejne pobiegły za tym samochodem, który zabrał dwa, ale zatrzymały się i zaczęły wyć...chciałam wyjść do nich , ale kiedy otworzyłam drzwi zniknęły w lesie.
Piotrkowice to mała , zalesiona w większości wieś, gdzie już kilka razy słyszałam o porzuceniu w tym rejonie psów. na łuku drogi bowiem jest parking. Możliwe, że te , które zniknęły w lesie kiedyś ktoś porzucił, możliwe też, że przez las pobiegły do swoich zagród, z których się wymknęły. Fakt jest jeden - psy biegały tam samopas.
‼🆘Ciężkowice🆘‼
Malownicza miejscowość leżąca na Pogórzu Ciężkowickim. Tutaj prócz pięknych widoków są też bezdomne koty.
Otrzymaliśmy zgłoszenie od Pani, która wcześniej próbowała skontaktować się z innymi organizacjami pomagającymi bezdomnym zwierzętom, jednak bezskutecznie. Jak nam przekazała, dopiero gdy zwróciła się do nas - zareagowaliśmy jako pierwsi.
Cieszymy się, bo to przecież dobro zwierzaków jest dla nas najważniejsze. Dzisiaj odwiedziliśmy Ciężkowice, odwiedziliśmy Pana, na którego posesji przybłąkała się wraz z czteroma kociakami bezdomna kotka.
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/ruszamynapomoczwierzakom
Pan Józef ma 3 swoje kotki, które kocha nad życie. Jego skromna renta socjalna nie jest w stanie udźwignąć więcej zwierzaków do wykarmienia. Bardzo się zmartwił, kiedy nagle pojawiło się ich dodatkowo pięć. Poprosił o pomoc sąsiadkę, ta z kolei uruchomiła swoją bratanicę, aby wspólnie pomóc. Ale gdzie próbowali zapukać, wszędzie ich odsyłano z kwitkiem.
Zawieźliśmy karmę, bo wiemy, ile kociaki , zwłaszcza młode potrzebują zjeść. Obiecaliśmy pomóc.
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/ruszamynapomoczwierzakom
W następnym tygodniu dowieziemy domek, aby kociaki miały gdzie spać. Odwiedziliśmy gabinet weterynarii. Udało się jedynie wynegocjować niższą cenę na sterylizację. Bo mamę kociaków będzie trzeba w trybie pilnym wysterylizować. W najbliższych dniach złożymy wizytę w urzędzie gminy i będziemy chcieli zorganizować pogadankę w szkole na temat opieki nad bezdomnymi zwierzakami. Co nam się uda zrobić?
Śledźcie nas i dodawajcie otuchy. Będziemy w najbliższym czasie potrzebowali Waszego wsparcia. Potrzebna będzie karma dla kociaków Pana Józefa, bo patrząc na socjalną jałmużnę niewiele ponad 600 złotych, ciężko będzie wykarmić kocią gromadkę. Mamy nadzieję, że szybko uda się znaleźć dla kociaków kochające domy, bo jak widać