22/01/2025
Hodowla psów i stabilność emocjonalna – czy naprawdę wiemy, na co zwracać uwagę?
Ostatni artykuł wywołał spore poruszenie – nie tylko zdobył ogromne zasięgi, ale też wywołał żywą dyskusję. Dziękuję wszystkim, którzy go udostępniali, komentowali i dzielili się swoimi doświadczeniami. To pokazuje, że temat hodowli i stabilności emocjonalnej psów nie jest niszowy ani nieistotny – wręcz przeciwnie, porusza istotne kwestie, o których do tej pory mówiło się za mało.
Nie obyło się jednak bez nieporozumień. Część osób błędnie odczytała tekst jako krytykę FCI i psów rasowych jako takich. Chcę to podkreślić bardzo wyraźnie – nie chodzi o kwestionowanie wartości hodowli FCI ani o przekreślanie pracy hodowców, ale o zwrócenie uwagi na to, że sama przynależność do FCI i badania zdrowotne to nie wszystko, na co powinniśmy patrzeć przy wyborze psa. Bo co z psychiką? Co ze stabilnością emocjonalną?
Zgodnie z Waszymi sugestiami, zagłębiamy temat dalej.
Czy stabilność emocjonalna w hodowli ma znaczenie?
Od lat głównym celem hodowli było utrzymanie standardów rasy – zarówno pod kątem eksterieru, jak i zdrowia fizycznego. Badania genetyczne, testy na dysplazję, profilaktyka chorób dziedzicznych – to wszystko ma ogromne znaczenie. Ale jeśli chodzi o psychikę, sytuacja wygląda już nieco gorzej.
W teorii każdy hodowca powinien rozmnażać psy o stabilnym temperamencie. W praktyce jednak zbyt często hodowla koncentruje się na cechach fizycznych, a aspekty behawioralne schodzą na dalszy plan. A przecież temperament psa jest w dużej mierze uwarunkowany genetycznie.
Naukowcy od dawna badają wpływ genetyki na zachowanie psów. Wiemy, że lękliwość, nadmierna pobudliwość, brak odporności na stres czy agresja mogą mieć podłoże genetyczne i być dziedziczone. Jeśli więc rozmnażamy osobniki, które nie radzą sobie z codziennym funkcjonowaniem, ryzykujemy, że kolejne pokolenia będą miały te same (a nawet nasilone) problemy.
Zadajmy sobie więc pytanie: czy dziś faktycznie selekcjonujemy psy tak, by dbać o stabilność ich psychiki?
Zanik cech użytkowych – dlaczego to ma znaczenie?
Aby zrozumieć problem, musimy cofnąć się do podstaw – do tego, jak powstały rasy psów.
Każda rasa była tworzona z myślą o określonym użytkowaniu. Psy miały pracować – polować, stróżować, zaganiać zwierzęta, ratować ludzi. Ich charakter i predyspozycje psychiczne były formowane przez pokolenia pod kątem funkcji, jaką miały pełnić.
Tymczasem dziś coraz częściej słyszymy, że „pies ma być po prostu towarzyszem rodziny”. Brzmi to niewinnie, ale w praktyce oznacza, że rasy tracą swoje pierwotne cechy. Psy użytkowe bez użytkowania tracą nie tylko zdolności do pracy, ale i stabilność emocjonalną – bo ich psychika nie ma już jasnego celu i odpowiedniego ukierunkowania.
Co się dzieje, gdy użytkowość znika?
Psy pierwotnie pewne siebie i odważne zaczynają przejawiać lękliwość.
Psy o wysokiej pobudliwości stają się nadreaktywne, bo ich energia nie jest właściwie ukierunkowana.
Brak odporności na stres staje się normą, bo selekcja pod kątem wytrzymałości psychicznej praktycznie nie istnieje.
W konsekwencji coraz częściej spotykamy psy „wyprane” z charakteru – lękliwe, niepewne, niezdolne do radzenia sobie z wyzwaniami życia codziennego.
To nie jest przypadek. To skutek wieloletniego rozmnażania psów wyłącznie pod kątem wyglądu lub „łatwego charakteru”.
Co można z tym zrobić?
Jeśli chcemy, by przyszłe pokolenia psów były stabilne i zdrowe psychicznie, musimy zmienić podejście do hodowli. Co to oznacza w praktyce?
1. Selekcja pod kątem temperamentu – Hodowcy powinni zwracać większą uwagę na psychikę swoich psów. Sam fakt, że pies jest łagodny w domu, nie oznacza, że ma dobrą psychikę – warto obserwować go w różnych sytuacjach, pod presją, w nowych warunkach.
2. Testy behawioralne szczeniąt – W wielu krajach prowadzi się specjalistyczne testy behawioralne szczeniąt, które pozwalają określić ich predyspozycje. Powinno to być standardem, a nie rzadkością.
3. Zachowanie cech użytkowych – Nawet jeśli pies nie będzie pracował w swoim pierwotnym zawodzie, powinien zachować podstawowe cechy rasy. Hodowla, która ignoruje użytkowość, przyczynia się do degeneracji rasy na poziomie psychiki.
4. Edukacja przyszłych właścicieli – Ludzie kupujący psy powinni mieć świadomość, że stabilność psychiczna jest równie ważna jak zdrowie fizyczne. Warto pytać hodowców o temperament rodziców, sposób socjalizacji szczeniąt i podejście do selekcji pod kątem zachowania.
Świadomy wybór to klucz
Nie ma co się oszukiwać – zmiana podejścia do hodowli nie nastąpi z dnia na dzień. Ale jeśli coraz więcej osób zacznie zadawać trudne pytania i świadomie wybierać hodowle, które dbają o psychikę swoich psów, presja rynkowa zrobi swoje.
Hodowcy, którzy będą traktować stabilność emocjonalną jako priorytet, będą zyskiwać uznanie. Ci, którzy ją ignorują – prędzej czy później stracą wiarygodność.
Dziękuję wszystkim, którzy zaangażowali się w tę dyskusję. Udostępnialiście poprzedni artykuł, komentowaliście, dzieliliście się swoimi spostrzeżeniami – i to właśnie dzięki temu temat zyskał rozgłos. Mam nadzieję, że ta kontynuacja pozwoli jeszcze lepiej zrozumieć, jak istotny jest problem i jak wiele zależy od naszej świadomości jako przyszłych opiekunów psów.
Psy zasługują na to, by być nie tylko zdrowe fizycznie, ale i psychicznie stabilne. A to zależy od nas – hodowców, trenerów, właścicieli. Czas zacząć o tym mówić głośno.
Poprzedni post:
https://www.facebook.com/share/p/1B8gg9yxeg/