Fundacja Boksery w Potrzebie

Fundacja Boksery w Potrzebie Pomagamy bokserom, a razem możemy więcej! Nr konta bankowego:
87 1090 1870 0000 0001 0841 2247 A.
(244)

Co robimy - nasza misja i wizja:
Praca Fundacji opiera się na działaniach podejmowanych przez wolontariuszy, którzy niosą pomoc wielu bokserom w potrzebie - porzuconym, zaniedbanym, chorym, pokrzywdzonym przez los i człowieka. Skala bezdomności dotykająca boksery jest ogromna, spotykamy się z nią każdego dnia, a tym samym motywuje nas ona do działania i w miarą naszych możliwości, zapobiegania ko

lejnym nieszczęściom. Fundacja opiera swe działania na zasadzie, że każde życie jest wyjątkowe i zasługuje na szacunek, dlatego prowadzi akcje na różnych płaszczyznach, m.in. edukacja, wolontariat, pozyskiwanie funduszy – chcąc otoczyć opieką jak największą liczbą bokserów w potrzebie, jak i przyczynić się do wzrostu świadomości z zakresu potrzeby sterylizacji i kastracji bezdomnych zwierząt. Prace Fundacji skupiają się na:
• lokalizacji bezdomnych i potrzebujących bokserów - dzięki wolontariuszom i miłośnikom bokserów zbieramy informacje o tych potrzebujących pomocy, ich wieku, kondycji, stanie zdrowia, warunkach w jakich przebywają,
• odbieraniu bokserów ze schronisk lub interwencji, w miarą możliwości finansowych, infratsrukturalnych oraz logistycznych, umieszczaniu ich w klinikach, domach tymczasowych lub hotelach dla zwierząt ,
• leczeniu. Boksery trafiające do schronisk bardzo szybko podupadają na zdrowiu, stają się apatyczne, zaniedbane, nie chcą jeść, chorują. Ich wrażliwa psychofizyka sprawia, że niemal wszystkie po opuszczeniu schroniska potrzebują kosztownego leczenia. Schroniska, w których panuje przepełnienie, nie są w stanie zapewnić każdej rasie wszystkiego czego potrzebuje, a tym samym psy smutnieją, chudną i fatalnie znoszą pobyt w zamkniętych kojcach,
• sterylizacji suczek i kastracji psów, aby nie dopuścić do niechcianych ciąż, zwiększania populacji psów nierasowych (tj. nierodowodowych), a tym samym redukując ryzyko potencjalnego wzrostu liczby bezdomnych bokserów lub ich trafienia do pseudohodowli,
• publikowaniu w mediach informacji o bezdomnych bokserach, ich ogłaszaniu, w celu zachęcania do ich adopcji, a także zwiększaniu świadomości o liczbie porzuconych psów, oczekujących na nowy dom,
• poszukiwaniu domów tymczasowych dla podopiecznych Fundacji, które oczekują na nowe, dobre i stałe domy,
• poszukiwaniu domów stałych, w których nasi podopieczni otrzymają miłość, opiekę i poczucie bezpieczeństwa na dobre i na złe,
• socjalizowaniu tych psów, które utraciwszy kontakt z człowiekiem zatarły wiele pozytywnych zachowań i nie miałyby szans na adopcję. Dzięki pracy wolontariuszy odbudowują swoje zaufanie do ludzi, uczą się podstawowych zasad psiego wychowania i wielu form zabawy,
• propagowaniu idei sterylizacji, kastracji i odpowiedzialnej opieki nad zwierzętami,
• prowadzeniu edukacji na temat opieki nad tą szczególną rasą psów oraz zapobiegania jej bezdomności poprzez organizowanie akcji informacyjnych,
• zbieraniu środków finansowych na pokrycie kosztów związanych z opieką nad bokserami będącymi podopiecznymi Fundacji oraz poszukiwaniu sponsorów, którzy wsparliby działania podejmowane przez Fundację. Kilka powodów, dla których pomagamy właśnie bokserom:
- to nasza pasja i jednocześnie wyzwanie,
- jesteśmy wrażliwi na krzywdę tych bokserów, które nie miały tyle szczęścia ile nasze własne pupile,
- zamiast oglądać telewizyjne seriale, wolimy poświęcać czas i energię rasie, którą kochamy,
- mamy podobne do nich, uciążliwe poczucie humoru,
- kochamy je bardziej niż ludzi, bo po prostu na to zasługują.
______________________________________________

Fundacja Boksery w Potrzebie
ul. Zgrupowania Żmija 25/49, 01-875 Warszawa
KRS 0000288972
NIP: 838 180 00 19
REGON: 141254062

Fundacja posiada statut Organizacji Pożytku Publicznego

Rachunek bankowy:
BZ WBK S. XVIII O/ Warszawa
Nr konta 87 1090 1870 0000 0001 0841 2247
IBAN: PL, SWIFT: WBKPPLPP (dla przelewów zagranicznych)

Fundatorzy:
Aleksandra Habior, Monika Jaczyńska

Rejestracja:
Dnia 17.10.2007 r. Cel statutowy:
Działanie na rzecz pożytku publicznego w zakresie humanitarnego traktowania zwierząt, objęcia ich ochroną i otoczenia opieką oraz przeciwdziałanie wszelkim formom stosowania okrucieństwa, przemocy i bestialstwa wobec zwierząt.

13/01/2025

Coraz mniej wierzymy, że ktoś prawdziwie go kochał choć pies zadbany...
Jest już tydzień w szpitaliku, ogłaszany też lokalnie a nikt się nie zgłosił😪
Dziś bokser ma poważną operację więc potrzymajcie kciuki za najdzielniejszego psa Johna Doe.

Dostaliśmy dzisiaj zgłoszenie o psie błąkającym się od 22 grudnia we wsi koło Łukowa. Był widziany w wielu miejscach.Pie...
12/01/2025

Dostaliśmy dzisiaj zgłoszenie o psie błąkającym się od 22 grudnia we wsi koło Łukowa. Był widziany w wielu miejscach.
Pies był dokarmiany, ogłaszany na wielu grupach ale nikt się po niego nie zgłaszał.
Udało nam się w tempie ekspresowym zorganizować miejsce w hotelu, dobra dusza zaoferowała pomoc w transporcie i oto jest :
Mufasa ( tak go "roboczo" nazwaliśmy) już grzeje dupkę w ciepłym pokoju hotelowym.
Pies nie ma czipa. Będzie przebadany, będziemy także poszukiwać właściciela. Jeżeli się nikt po niego nie zgłosi, Mufasa po zabiegu kastracji, będzie szukał nowego domu.
Biedak jest bardzo zmęczony, po przyjeździe zasnął tak głębokim snem, że z trudem wyszedł na wieczorny spacer.

12/01/2025

Nawet Ci mniej emocjonalni z nas na ten widok mają mokre oczy. Sonia Koniczyna trafiła do nas w stanie graniczącym z agonalnym. Kiedy mówimy o skrajnym wycieńczeniu, wyczerpaniu tak naprawdę rzadko myślimy o śmierci. Tymczasem długotrwały brak substancji odżywczych, stany zapalne i zmęczenie powodują obumieranie komórek, zanik pracy narządów i nierzadko zgon...
Sonia ma bardzo silną anemię pierwsze badania były tak złe że przy dalszych czynnościach trzymała nas nadzieja, determinacja oraz pomysły jednej z wolontariuszek. Wyniki badań nerek wskazywały na niewydolność a łapę...spisano na straty. Zanik mięśni i groźba amputacji spędzały sen z powiek.
Sonia dostała specjalistyczne leki, odwiedziła kilku specjalistów - wyniki bardzo powoli poprawiają się więc rokowania są bardziej pomyślne, niewydolność jest prawdopodobnie wrodzoną dysplazją, jak się okazuje to lepsze rokowanie ... Okazuje się też że suczka ma około 4 lat więc życie jest przed nią!!!
Co pomaga najwięcej? Możliwość spokojnego snu? czułość i troska? dobre posiłki i leki? Czy może wszystko razem?
Sonia zwana Koniczyną jest małym cudem. Zobaczcie sami !
Dziękujemy że jesteście z nami.

Drugie adopsiny Karmela!  Przeczytajcie, co pisze o nim jego nowa rodzina:"Karmel jest już z nami 2 lata! Nie dość, ze t...
11/01/2025

Drugie adopsiny Karmela! Przeczytajcie, co pisze o nim jego nowa rodzina:

"Karmel jest już z nami 2 lata! Nie dość, ze to była miłość od pierwszego wejrzenia, to jeszcze okazało się że to psi ideał. Magnetyczne spojrzenie, wiecznie mokre fafle, nos badający najczęściej nieswoje sprawy, ogon siejący zniszczenie i kochane usposobienie- to właśnie on ."
Bardzo dziękujemy za dom dla chłopaka i życzymy wszystkim wielu wspólnych lat.
Dołączycie się do życzeń?

08/01/2025

Jak już zapewne wiecie w niedzielę nim spłynęły nam wszystkie łzy los posadził na naszej drodze kolejne nieszczęście boksera po wypadku. Gdy nadeszły pierwsze wiadomości z lecznicy po badaniach Zarząd zdecydował że niewykorzystane środki ze zbiórki dla Ogiego przeznaczymy na uratowanie Johna Doe. Dziś po rozmowach ze specjalistą chirurgii kręgosłupa oraz lekarką prowadzącą wiemy że braknie nam pieniędzy. (rozliczenie kosztów Ogiego pojawi się wraz ze spływem wszystkich faktur)
Przez wiele lat unikaliśmy zbiórek zakładając je sporadycznie bazowaliśmy głównie na procencie podatku stałej akcji Ledwo Dycha czy dochodach z Pomocowni niestety tym razem i nas przytłaczają koszty... a John Doe jest młody i nie sposób skazać go na śmierć. Taki jest wybór albo droga operacja której powodzenie nie ma gwarancji albo śmierć bo żyć w bólu się nie da. John Doe otrzymuje teraz bardzo silne leki przeciwbólowe.
Link do zbiórki znajduje się komentarzu

Przypomina Gizmo prawda? Dlatego nie karmimy go po północy :)Jak widać nasz psijaciel ma się lepiej, nabiera sił i pewno...
07/01/2025

Przypomina Gizmo prawda?
Dlatego nie karmimy go po północy :)
Jak widać nasz psijaciel ma się lepiej, nabiera sił i pewności siebie w nowym otoczeniu.
Jeśli ktoś z Was chciałby zaopiekować się i dać swoje serce ślepemu i przygłuchemu człapiącemu w stronę słońca bokserowi - zapraszamy do kontaktu z Dobrusią
☎️513190993

06/01/2025

Edit: Drogi właścicielu jeśli boisz się że nie podołasz kosztom prosimy nie martw się, pomożemy !
Albo los drwi z nas albo istnieje jakiś psi patron który sprowadza je pod naszą opiekę.
John Doe - bokser znaleziony wczoraj wieczorem w okolicy Ludwinów/Leonów
Dziękujemy wolontariuszkom Sekcja Lublin Stowarzyszenia Chełmskiej Straży Ochrony Zwierząt za pomoc.
Nie wiemy czy to ofiara sylwestrowej nocy czy porzucony... Prawdopodobnie po wypadku komunikacyjnym, kręgosłup uszkodzony w dwóch miejscach i nieomal wyrwany ogon. Przebywa w całodobowej lecznicy. Stan określa się jako ciężki ale stabilny.
Bokser roboczo nazwany John Doe jest przytomny, ma apetyt niestety uraz kręgosłupa powoduje silny ból i brak możliwości poruszania tylnymi łapami.
Jeśli ktoś rozpoznaje boksera, wie kto szuka zbiega prosimy o kontakt
Renata 791 540 050

Ogi odszedł.Nie mamy siły napisać dziś więcej.Na pewno będziemy dochodzić prawdy i Was poinformujemy. Dzisiaj idziemy so...
05/01/2025

Ogi odszedł.
Nie mamy siły napisać dziś więcej.
Na pewno będziemy dochodzić prawdy i Was poinformujemy. Dzisiaj idziemy sobie popłakać. 😥

Wiemy, że czekacie na wieści o Ogim, nie są dobre :( :Ogi dostał dwa antybiotyki i kroplówki. Przedwczoraj stan się pogo...
04/01/2025

Wiemy, że czekacie na wieści o Ogim, nie są dobre :( :
Ogi dostał dwa antybiotyki i kroplówki. Przedwczoraj stan się pogorszył, lekarz zaordynował kolejne leki,
Wczoraj ze względu na wyniki badań krwi, które są bardzo złe, wdrożono leczenie trzustki. Stan łapy bardzo się poprawił.
Najgorzej wygląda trzustka której normy przekroczone są trzykrotnie.
Po kroplowkach pies poczuł się lepiej, samodzielnie wychodził za potrzebą.
Jednak brak było apetytu.
Dzisiaj rano stan znów się pogorszył, Ogi po kroplówce za zgodą lekarza nadzorującego obserwacje pojechał do dużej kliniki z całodobową opieką.
Na ten moment wiele scenariuszy jest branych pod uwagę, niestety również taki że zakażenie objęło organizm.
Nie wiemy, czy w okresie od postrzału pies otrzymywał leki i miał dostęp do wody i jedzenia. Otrzymywaliśmy sprzeczne informacje.
Według lekarza prowadzącego Ogi mógł mieć dolegliwości bólowe ze strony układu pokarmowego już przed postarzałem.
Prosimy, trzymajcie mocno kciuki.

Drodzy przyjaciele- mamy jeszcze trochę kalendarzy, każdy pomaga bokserom w potrzebie. Ścienne w cenie 45 zł i biurkowe,...
03/01/2025

Drodzy przyjaciele- mamy jeszcze trochę kalendarzy, każdy pomaga bokserom w potrzebie. Ścienne w cenie 45 zł i biurkowe, w postaci piramidki - 25 zł. Wysyłka 18 zł. Napiszcie w komentarzu "kupuję biurkowy" lub "kupuję ścienny" a będziecie siali z nami dobro.

Kto miał okazję poznać naszą kieszonkową bokserkę Suzi, na pewno podziela nasze zdanie ze to typowa stalkerka, która do ...
02/01/2025

Kto miał okazję poznać naszą kieszonkową bokserkę Suzi, na pewno podziela nasze zdanie ze to typowa stalkerka, która do funkcjonowania potrzebuje mieć blisko człowieka. Suzi nie opuszcza dobry humor, jest kulką pozytywnej energii.
Suzi trafiła do nas w październiku z pseudohodowli, żyła w kojcu, nieocieplanej budzie. Rodziła co cieczkę, a jej szczeniaki były sprzedawane na portalach za przysłowiowe "pińcet " .
Suzi ma około 8 lat, obecnie jest przebadana, wyniki krwi ma bardzo dobre. Prześwietlenia RTG wskazują na zmiany zwyrodnieniowe, niestety częste porody mocno nadwyrężyły kręgosłup. Suzi będzie musiała przyjmować Librelle oraz suplementy na stawy. Ponadto u Suzi występuje lęk separacyjny, pozostawiona dłużej sama wokalizuje, szukamy więc domu, gdzie człowiek jest "pod ręką ", a raczej pod łapą😉
Liczymy, że do naszej mini bokserki ważącej 24 kg uśmiechnie się szczęście i znajdzie człowieka, takiego na zawsze 💚
Dom stały to nasze marzenie ale jeśli możesz dać jej dom tymczasowy to ona chętnie z tego skorzysta. Nigdy nie miała swojego domu.......
W sprawie Suzi dzwońcie do Kasi 662065962

U nas dzisiaj zamiast uśmiechów i radosnego oczekiwania na szałową noc toczyła się walka-walka o życie. Pomimo, że inne ...
31/12/2024

U nas dzisiaj zamiast uśmiechów i radosnego oczekiwania na szałową noc toczyła się walka-walka o życie. Pomimo, że inne organizacje odmówiły pomocy.
Przeczytajcie i .... wybaczcie, że zakładamy kolejną zbiórkę ale nie mogliśmy go zostawić, nie mogliśmy. Link do zbiórki w komentarzu.
Dziękujemy także TOZ Opole za pomoc oraz Leszek Kois - szkolenie psów za odłowienie psa i transport w sylwestra do hotelu z opieką behawioralną, oddalonego o 600 km. Dziękujemy Psy Tomasz Sandak za znalezienie u siebie miejsca na cito. Bez Was by się nie udało.
Dostaliśmy informację, że pod Namysłowem w święta policja została wezwana na interwencję do rodziny, w której pies pogryzł gości. Funkcjonariusze nie mogąc wejść na posesję użyli broni palnej wobec psa, raniąc go w łapę. Pies został doraźnie zaopatrzony przez weterynarza i zamknięty w komórce, jako agresywny. Na 5 dni :(

Nie wiemy, czy podano mu leki przeciwbólowe. Chcieliśmy na tym etapie przejąć psa ale dostaliśmy informacje, że pies zostanie uśpiony, ponieważ nie wiadomo, czy nie jest chory na wściekliznę, a na obserwacji nie można psa leczyć i trzeba skrócić jego cierpienie poddając go eutanazji.

Zadzwoniliśmy do każdego urzędu, każdej osoby, która wydawała się władna, żeby uratować psa. Wszystko na nic.

Gdy już go opłakiwaliśmy, przyszła informacja, że jednak możemy psa przejąć. To była najpiękniejsza wiadomość 2024 roku. Życie zostało uratowane. Teraz musimy zawalczyć o jego zdrowie. Fizyczne i psychiczne.

Pies jest agresywny, ma postrzeloną łapę, nie wiemy jeszcze w jakim jest stanie. Jest też bardzo wychudzony i nie ma szczepień.

Zorganizowanie transportu w Sylwestra dla agresywnego psa nie było łatwe, zwłaszcza, że to długa podróz- pies będzie objęty opieką behawiorysty, pracującego z agresywnymi psami, i oczywiście weterynarza.

Nie wiemy, jakie będą koszty leczenia postrzelonej łapy, opieka hotelowa i behawioralna to kolejne ogromne obciążenia.

Poza psem, który właśnie wygrał życie, mamy pod opieką rekordową liczbę bokserów po interwencjach. Wszystkie trzeba diagnozować i leczyć.

Prosimy pomóżcie nam zwrócić Ogiemu to, co mu zabrano- normalne życie w komforcie i miłości. Ogi zasługuje na swój własny dom z kanapą, i choć długa droga do tego celu, to wierzymy, że z Waszą pomocą nam się uda.

Dziękujemy w imieniu Ogiego.

Życzymy WamByście łączyli się przy stoleDzielili miłością i wzajemną troskąBy wśród prezentów była radość i zdrowieAbyśc...
23/12/2024

Życzymy Wam
Byście łączyli się przy stole
Dzielili miłością i wzajemną troską
By wśród prezentów była radość i zdrowie
Abyście wspólnie znajdowali szczęście
Aby nie zabrakło w Waszych domach tej radosnej atmosfery, którą wprowadza swoją obecnością bokser.
Zarząd, Rada i Wolontariusze

́więtabożegonarodzenia

Kiedy pisaliśmy, że worek z bokserami się rozpruł, nie przewidywaliśmy, że będą kolejne potrzebujące psiaki.Nigdy nie mi...
22/12/2024

Kiedy pisaliśmy, że worek z bokserami się rozpruł, nie przewidywaliśmy, że będą kolejne potrzebujące psiaki.
Nigdy nie mieliśmy jeszcze tak wielu psów pod opieką. Nie mogliśmy jednak odmówić pomocy Soni i Maksiowi.
Maks ostatniego roku nie spędził na dworze, nie spędził na tułaczce...spędził go zamknięty w domu bez możliwości opuszczania go z atrakcją życia we własnych odchodach. Rok dobrzy ludzie starali się by wydostać go z tych objęć obłędu gdzie ani wystarczającej ilości jedzenia ani wody...o opiece weterynaryjnej nie wspominając. W pierwszej chwili bokser sprawiał wrażenie jakby miał poważne problemy neurologiczne jednak u podstaw problemu z poruszaniem leżały rekordowo przerośnięte pazury, połamany kikut ogona oraz odwodnienie.
Sonia ma jakieś 10 lat, nie jeden raz była szczenna a ostatni czas to pasmo tułaczki, cierpienia i głodu. Wczoraj wolontariusze Fundacji Boksery w Potrzebie otrzymali wiadomość o błąkającej się suczce, wychudzonej z wyraźnym urazem. Wyglądała jakby na trzech chudych łapkach chciała jeszcze złapać kawałek szczęścia, nie straciła nadziei. Jak silna duchem musiała być skoro nie poddała się będąc skrajnie wycieńczona?
To stare zniszczone fizycznie ale silne psychicznie psy. W obecnej chwili pod opieką fundacji znajduje się wiele schorowanych fizycznie lub psychicznie psów ich utrzymanie oraz opieka weterynaryjna generuje ogromne koszty, nasza Prezes z przerażeniem patrzy na znikające z konta złotówki a jednak nie umiała pozostawić psów w ich małych piekłach. Teraz przekazujemy jej prośbę :
"Kochani, stał się Świąteczny Cud - nadzieje cierpiących psów na pomoc zmaterializowały się. Dziękuję wolontariuszom którzy nie spędzili czasu na świątecznych przygotowaniach ale na interwencjach i w gabinetach weterynaryjnych. Bardzo Was proszę o pomoc, nie proszę o duże wpłaty - wiem że z drobnych kwot od serca budują się ogromne możliwości. Bardzo Was proszę wesprzyjcie Maksia i Sonię bym nie musiała odmawiać im badań lub leczenia lub bym nie musiała odmówić tego innym psom aby tych dwoje ratować. Życzę wszystkim radosnych Świąt Renata Krygier"
Link do zbiórki jest w komentarzu, można też wpłacać na konto fundacji 87 1090 1870 0000 0001 0841 2247 , tytułem Maxiu i Sonia.

Edycja : adoptowany ❤️Być może to ostatnie święta w jego psim życiu. Przepraszamy piesku że nie spędzisz ich we własnym ...
21/12/2024

Edycja : adoptowany ❤️
Być może to ostatnie święta w jego psim życiu. Przepraszamy piesku że nie spędzisz ich we własnym domu.
Zwiedzione nadzieje. Ludzkie czy psie?
Zastanawialiście się kiedyś czytając post "już czekał ze spakowaną walizeczką..." czy to smutek wolontariusza czy psa? Czy ten psi zawód jest prawdziwy? Z kim tak naprawdę epatujemy?
Otóż oba smutki są prawdziwe. Psy są niezwykłymi istotami, czytają nasze emocje - czują niecierpliwą nadzieję i czającą się radość. Wiedzą że szykujemy je...wiedzą. Czują. I nagle to się zmienia, nagle widzą skrywane łzy, i ukrywaną gorycz. Oszukani są wszyscy.
Ktoś chciał Rino, ten ktoś budził zaufanie bo jego pozycja społeczna kojarzy się z uczciwością i miłosierdziem, powinna budzić szacunek. Ten ktoś chciał Rino przez kilka tygodni, przez kilka tygodni opowiadał jak szykuje się na przybycie nowego członka rodziny. Rino pewnie nie rozumiał dokładnie ale wiedział że wydarzy się coś radosnego, czy rozumiał kiedy wolontariuszka pokazywała mu zdjęcia szykowanego dla niego legowiska? Czy rozumiał gdy słyszał że będzie kochany?
Straciliśmy ponad 5 tygodni w czasie których moglibyśmy znaleźć mu DOM nie tylko na święta, przez te 35 dni mogliśmy zrobić bardzo wiele...Ale zaufaliśmy i czekaliśmy. Teraz już nie zdążymy.
Rino mieszka w ciepłym i przyjaznym hotelu, jest i będzie tam przytulany i głaskany. Nie będzie sam...
A My znajdziemy dla niego prawdziwy DOM.
Nie, nie spotkało nas to pierwszy raz ale tym razem czara goryczy się przelała.
Opiekunem Adopcyjnym Rino jest Kasia - jeśli nie odbiera wyślij sms 662065 962

Miłka bardzo dziękuje wszystkim swoim darczyńcom i melduje, że bardzo się stara. Legowiska jeszcze się boi ale oswaja si...
18/12/2024

Miłka bardzo dziękuje wszystkim swoim darczyńcom i melduje, że bardzo się stara. Legowiska jeszcze się boi ale oswaja się z kocykiem, który czasem udaje się wcisnąć pod pupę. Załatwia się na spacerach, w nocy już nie wali miskami ( wcześniej domagała się jedzenia także w nocy- była wygłodzona) Próbuje też podchodzić do opiekunki ale na razie wycofuje się. Została wykąpana i nie cuchnie już z daleka. Ma coraz więcej psich zachowań , bardzo lubi spacerki i węszenie.
Miłka jest pod troskliwą opieką, tak, jak pozostałe dwie suczki zabrane razem z nią: Mirabelka/teraz Karmelka i Messi.
Wszystkie suczki trzeba przebadać, zaszczepić, sterylizować, Miłka wymaga leczenia, ponieważ parametry trzustkowe wyszły mocno podwyższone. Dlatego prosimy, jeśli jeszcze nie wsparłeś Miłki i jej kumpelek w nieszczęściu, bardzo się w ich imieniu przymilamy.
Numer konta 87 1090 1870 0000 0001 0841 2247 , tytułem Miłka i reszta 💜

Dziś zaczynamy licytację ostatniego  terminarza :)Był już licytowany opłacony i został przekazany do ponownej licytacji....
18/12/2024

Dziś zaczynamy licytację ostatniego terminarza :)
Był już licytowany opłacony i został przekazany do ponownej licytacji. Dziękujemy ❤️

Ultrakolorowy, bardzo optymistyczny 💜 🩵
Licytacja trwa dwa dni, kończy się 19.12 o godz. 23:00
Cena wywoławcza 60 zł.
Wysyłka paczkomat, kurier 18zł.

Adres

Ulica Zgrupowania AK Żmija 25/49
Warsaw
01-875

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Fundacja Boksery w Potrzebie umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do Fundacja Boksery w Potrzebie:

Widea

Udostępnij