Brave znaczy odważna

Brave znaczy odważna Dane kontaktowe, mapa i wskazówki, formularz kontaktowy, godziny otwarcia, usługi, oceny, zdjęcia, filmy i ogłoszenia od Brave znaczy odważna, Opiekun zwierząt, Warsaw.

Pewnie jesteście ciekawi co nowego u mnie?Nie dzieje się zbyt dużo. Dwunożna mówi, że jest jakaś epidemia czy coś i że d...
26/03/2020

Pewnie jesteście ciekawi co nowego u mnie?
Nie dzieje się zbyt dużo. Dwunożna mówi, że jest jakaś epidemia czy coś i że dużo dwunogów teraz choruje. Moja dwunożna też chorowała, ale nie na to, o czym wszyscy mówią. W każdym razie dużo siedziała w domu i dzięki temu miałyśmy dużo czasu dla siebie.
Ćwiczymy komendy, pomału uczę się coraz więcej. Chodzę też na spacery i zachowuję się bardzo dobrze. Zaczęłam też ćwiczyć coś co nazywa się nosework i bardzo mi się podoba!
Mam jednak nadzieję, że jak najszybciej ta panika dwunożnych minie, bo dziwnie jest i tak pusto jak wychodzimy na spacery...

Prosimy Was bardzo o wsparcie zrzutki na Brave. Duże koszty diagnostyki, leczenia, suplementów i wizyt behawiorysty nas przerastają, a mała zasługuje w końcu na godne życie... Proszę, pomóżcie nam.

https://www.ratujemyzwierzaki.pl/brave

* Brave pozostaje pod opieką OTOZ Animals Inspektorat Warszawa. Jest to jeden z wielu psów odebranych podczas interwencji w Niesułkowie. Więcej o interwencji można przeczytać tutaj:
https://www.facebook.com/166865720077665/posts/2536252116472335/?sfnsn=mo
Zachęcamy także do wsparcia leczenia i utrzymania odebranych psów.
Po zakończeniu leczenia Brave będzie szukała kochającego domu, który poświęci jej odpowiednio dużo czasu na socjalizację.

Nawet nie uwierzycie jak było dzisiaj świetnie! Wyszłam na świat! Byłam w końcu na swoim pierwszym w życiu spacerze poza...
16/03/2020

Nawet nie uwierzycie jak było dzisiaj świetnie! Wyszłam na świat! Byłam w końcu na swoim pierwszym w życiu spacerze poza podwórkiem! I dwunożna mówi, że jest ze mnie bardzo, bardzo dumna.
Trochę się plątałam na tym sznurku który trzymała. I bałam się ludzi na ulicy i tylu samochodów i w ogóle... Na szczęście moi psi koledzy z którymi mieszkam przekonali mnie, że wszystko jest ok i niepewnie, ale dzielnie szłam przy ich boku.
Ale w parku było fajnie! Tyyyleee nowych zapachów, mówię Wam! To było coś!
Jeden z najlepszych dni mojego życia.

Prosimy Was bardzo o wsparcie zrzutki na Brave. Duże koszty diagnostyki, leczenia, suplementów i wizyt behawiorysty nas przerastają, a mała zasługuje w końcu na godne życie... Proszę, pomóżcie nam.

https://www.ratujemyzwierzaki.pl/brave

* Brave pozostaje pod opieką OTOZ Animals Inspektorat Warszawa. Jest to jeden z wielu psów odebranych podczas interwencji w Niesułkowie. Więcej o interwencji można przeczytać tutaj:
https://www.facebook.com/166865720077665/posts/2536252116472335/?sfnsn=mo
Zachęcamy także do wsparcia leczenia i utrzymania odebranych psów.
Po zakończeniu leczenia Brave będzie szukała kochającego domu, który poświęci jej odpowiednio dużo czasu na socjalizację.

Nie zgadniecie co się wczoraj działo! Ta moja dwunożna przeprowadziła mi wczoraj nowego wujka! Ten wujek nazywa się beha...
10/03/2020

Nie zgadniecie co się wczoraj działo! Ta moja dwunożna przeprowadziła mi wczoraj nowego wujka! Ten wujek nazywa się behawiorysta czy jakoś tak... W każdym razie ostatnio się trochę za bardzo rozbrykałam i zaczęłam pilnować nowego domu. Dobrze mi tu, a co! Więc na każdego obcego szczekam ile sił i czasami też uszczypnę kogoś w tyłek. Nie będzie mi się tu jakiś gość panoszył! Moja chata!
Ale dwunożna powiedziała mi, że podobno tak nie wolno i że grzeczne psy tak nie robią... Więc przyprowadziła mi tego nowego wujka i dużo o mnie rozmawiali. Dostałam też smaczki i chyba mi się to nawet podobało. Dwunożna teraz mówi, że będę dostawała jakieś nowe smaczki na wyciszenie. I zaraz czeka mnie szczepienie. To nie brzmi dobrze... Ale po szczepieniu będę już mogła wychodzić na spacery, a to cudownie! Chcę w końcu na własne oczy zobaczyć ten las i te pola o których dwunożna mi tyle czytała i opowiadała!

Dziękujemy bardzo Piotrowi Kleszczyńskiemu z DogTalk za konsultacje.

Prosimy Was bardzo o wsparcie zrzutki na Brave. Duże koszty diagnostyki, leczenia, suplementów i wizyt behawiorysty nas przerastają, a mała zasługuje w końcu na godne życie... Proszę, pomóżcie nam.

https://www.ratujemyzwierzaki.pl/brave

* Brave pozostaje pod opieką OTOZ Animals Inspektorat Warszawa. Jest to jeden z wielu psów odebranych podczas interwencji w Niesułkowie. Więcej o interwencji można przeczytać tutaj:
https://www.facebook.com/166865720077665/posts/2536252116472335/?sfnsn=mo
Zachęcamy także do wsparcia leczenia i utrzymania odebranych psów.
Po zakończeniu leczenia Brave będzie szukała kochającego domu, który poświęci jej odpowiednio dużo czasu na socjalizację.

Długo była cisza, ale u mnie tyyyleee się działo, że hau!Pewnego dnia dwużnożna wróciła w środku nocy! I do tego pachnia...
25/02/2020

Długo była cisza, ale u mnie tyyyleee się działo, że hau!
Pewnego dnia dwużnożna wróciła w środku nocy! I do tego pachniała moim starym podwórkiem! Ale ja się jej wtedy bałam!
Dwunożna zabrała jakieś rzeczy z pokoju i wyszła, a po chwili wróciła cała mokra i już ładnie pachniała. Dopiero wtedy się ze mną przywitała i powiedziała, że z mojego starego podwórka już wszyscy są uratowani! Ale się ucieszyłam! Wszyscy moi koledzy i koleżanki mają już co jeść, co pić i mogą spać w suchym i ciepłym! A do tego mają swoich kochających dwunożnych, którzy się nimi zajmują i którzy ich kochają! Czy pies może chcieć czegoś więcej?
Jednak dwunożna mówi, że to nie koniec walki. Teraz wszystko zależy od decyzji sądu. Wciąż więc nie jesteśmy bezpieczni...
Jednak jestem dobrej myśli. I zaczęłam swoją psią edukację! Uczę się różnych komend pomału i bardzo mi się to podoba. To świetna zabawa. Muszę tylko zgadywać o co chodzi mojej dwunożnej, a jak zgadnę, to dostaje smaczka! Jest super!
Tak bardzo moje nowe życie różni się od poprzedniego, że aż nie mogę w to uwierzyć... Wy również możecie pomóc mi nie wrócić do piekła. Teraz oprócz kosztów leczenia będziemy musieli opłacić jeszcze koszty sądowe i prawnika. Nie wiem co to jest ani kto to jest... Ale dwunożna mówi, że to bardzo ważne i że to zadecyduje o moim przyszłym losie, więc wierzę jej.

https://www.ratujemyzwierzaki.pl/dramatpsowwpseudohodowli

* Brave pozostaje pod opieką OTOZ Animals Inspektorat Warszawa. Jest to jeden z wielu psów odebranych podczas interwencji w Niesułkowie. Więcej o interwencji można przeczytać tutaj:
https://www.facebook.com/166865720077665/posts/2536252116472335/?sfnsn=mo
Zachęcamy także do wsparcia leczenia i utrzymania odebranych psów.
Po zakończeniu leczenia Brave będzie szukała kochającego domu, który poświęci jej odpowiednio dużo czasu na socjalizację.

Dwunożna mówi, że chyba lepiej się czuję bo zaczynam rozrabiać. Ale to nie prawda! Ja się odwdzięczam za opiekę, ratując...
12/02/2020

Dwunożna mówi, że chyba lepiej się czuję bo zaczynam rozrabiać. Ale to nie prawda! Ja się odwdzięczam za opiekę, ratując ją przed wybuchającymi przedmiotami! Wiecie jak zgubny może być wybuch poduszki? Udało mi się unieszkodliwić już 5! Do tego miska z wodą jest niegrzeczna! Ciągle mdleje i leży do góry dnem! Czasami ją pacam łapą, aby jej pomóc, ale na niewiele się to zdaje...
Ale dwunożna się wcale nie złości. Czasami tylko jak wchodzi do pokoju, to wydaje z siebie westchnienie: "Och... Brave...". Ale wiem, że mi wybaczy. Zawsze wybacza jak się na nią spojrzę tymi swoimi przepraszającymi oczami.
Jestem młoda! Chcę się bawić! Chcę szaleć! A tymczasem nadal mam szlaban i areszt domowy... Ale moja opiekunka mówi, że to tylko do poniedziałku. W poniedziałek jadę na zdjęcie szwów i nie będę już musiała nosić tego okropnego kołnierza! I będę się mogła bawić i szaleć z kolegami! Już się nie mogę doczekać. Na zdjęciu, które pomogłam wybrać dwunożnej, właśnie tak się bawię! To było jeszcze przed operacją, ale było fajnie wtedy!
A na razie dostaję dużo przysmaków i zabawek. Wczoraj dostałam taaaką wieeelką kość! To chorowanie chyba nie jest aż takie złe... Nie rozumiem tylko, dlaczego moja zbiórka tak słabo idzie? Dwunożna robi co tylko może, aby zapewnić mi wszystko, czego potrzebuję, jednak nie jest w stanie opłacić mojego leczenia... Widzę, że bardzo się o to martwi... Proszę, udostępnijcie! Każdy grosik przybliża nas do spłaty faktur!
Hau!

https://www.ratujemyzwierzaki.pl/dramatpsowwpseudohodowli

* Brave pozostaje pod opieką OTOZ Animals Inspektorat Warszawa. Jest to jeden z wielu psów odebranych podczas interwencji w Niesułkowie. Więcej o interwencji można przeczytać tutaj:
https://www.facebook.com/166865720077665/posts/2536252116472335/?sfnsn=mo
Zachęcamy także do wsparcia leczenia i utrzymania odebranych psów.
Po zakończeniu leczenia Brave będzie szukała kochającego domu, który poświęci jej odpowiednio dużo czasu na socjalizację.

Dostałam taki śmieszny kołnierz! Dwunożna żartuje sobie, że wyglądam w tym jak satelita. A ja uważam, że całkiem mi do p...
08/02/2020

Dostałam taki śmieszny kołnierz! Dwunożna żartuje sobie, że wyglądam w tym jak satelita. A ja uważam, że całkiem mi do pyska w tym!
Niestety na razie po operacji nie mogę się bawić ze swoimi psimi kolegami. Podobno mogłabym pozrywać szwy.
Ale wiecie co? Nie jest tak źle. Dwunożna siedzi u mnie i czyta mi książki, albo po prostu dużo do mnie mówi. Na razie nie mogę jeszcze poznawać świata, ale moja opiekunka dużo mi o nim opowiada. Czasami aż nie mogę sobie tego wyobrazić! Wiecie, że są góry, które dotykają chmur? I woda, której końca nie widać? Ja do tej pory widziałam jedynie kopce i kałuże na swoim podwórku...
Pomóżcie mi zobaczyć świat! Ach... tak bardzo chciałabym go poznać! Ale najpierw muszę stanąć na łapy i wyzdrowieć. Wczoraj dwunożna puściła mi też muzykę! I zapamiętałam piosenkę... Leciało to jakoś tak:
"grosza daj Wiedźminowi". Nie wiem co to ten cały "wiedźmin". Ale wiem, że jestem Brave! Więc zaśpiewajmy teraz razem!

Grosza daj dla Brave
Sakiewką potrzaśnij
Auuu!

https://www.ratujemyzwierzaki.pl/dramatpsowwpseudohodowli

* Brave pozostaje pod opieką OTOZ Animals Inspektorat Warszawa. Jest to jeden z wielu psów odebranych podczas interwencji w Niesułkowie. Więcej o interwencji można przeczytać tutaj:
https://www.facebook.com/166865720077665/posts/2536252116472335/?sfnsn=mo
Zachęcamy także do wsparcia leczenia i utrzymania odebranych psów.
Po zakończeniu leczenia Brave będzie szukała kochającego domu, który poświęci jej odpowiednio dużo czasu na socjalizację.

Ale się dzisiaj działo! Nie do końca wszystko pamiętam, ale to, co pamiętam postaram się Wam opowiedzieć.Najpierw na moj...
05/02/2020

Ale się dzisiaj działo! Nie do końca wszystko pamiętam, ale to, co pamiętam postaram się Wam opowiedzieć.
Najpierw na moje nowe podwórko przyjechał dziwny samochód. Wysiedli z niego znani mi już dwunożni w mundurach. To oni byli w moim starym domu! I to oni mnie stamtąd uratowali! Poznałam ich, ale jednak nie odważyłam się przywitać. Nadal nie ufam dwunożnym, chociaż niektórzy okazują się nie być tacy źli.
Ale zaraz! Co oni robią?! Moja dwunożna wzięła mnie na ręce i wsadziła do tego samochodu! Znowu gdzieś jadę! Ale mi tu dobrze i nie chcę nigdzie jechać!
Nie wracam na swoje stare podwórko, prawda? Nie chcę tam wracać... Przecież byłam dobrym psem...
W samochodzie trochę się stresuję i piszczę. Jednak moja dwunożna jest ze mną i mnie uspokaja. Może jednak będzie dobrze?
Kiedy się zatrzymujemy już wiem, że tutaj byłam. To te drzwi od "weterynarza". Wchodzę dzielnie i poznaję tę samą dwunożną w fartuchy, która badała mnie ostatnim razem.
Jednak wyczuwam, że coś ma się dziać. Na coś czekamy, ale nie wiem na co.
W pewnym momencie do poczekalni weszło bardzo dużo dwunogów i wnosili jakieś dziwne rzeczy. Jakieś lampy, pudełka i ważne duże skrzynki z okiem, na które mówili "kamery".
Zostałyśmy razem z moją dwunożną zaproszone na zewnątrz. Po ustawieniu kamer i nas, została opowiedziana moja historia! Czy to znaczy, że teraz będę sławna? Tak sławna jak Lassie?
Podczas nagrania trochę się bałam i chowałam za nogami mojej opiekunki, ale ona mówiła, że i tak jest ze mnie bardzo dumna.
Po powrocie do gabinetu zostałam zbadana i na końcu ukłuta zimnym, ostrym narzędziem. A potem? Potem nic nie pamiętam. Pamiętam tylko, że kręciło mi się w głowie i w końcu zasnęłam.
Potem dowiedziałam się, że miałam prawdziwą operację! Zrobiono mi "plastykę oka", czyli zajęto się moją raną. Moja powieka została zaszyta i teraz już wszystko będzie dobrze.
Po obudzeniu się mogłam nareszcie wracać do domu. W samochodzie jeszcze troszkę pospałam, ale już czuję się dobrze.
Dwunożna jednak mówi, że trzeba znaleźć środki na moje leczenie. Niestety, ta operacja to dopiero początek góry lodowej moich problemów. Czeka mnie jeszcze kolejne odrobaczenie, wszystkie szczepienia, a także badania w kierunku dysplazji stawów. Pomożecie mi zacząć cieszyć się życiem? Jestem nadal tylko psim dzieckiem... Chciałabym się bawić i biegać... Ale dwunożna mówi, że trzeba się martwić o finanse. Tak bardzo chciałabym, aby nie musiała się o to martwić...

https://www.ratujemyzwierzaki.pl/dramatpsowwpseudohodowli

* Brave pozostaje pod opieką OTOZ Animals Inspektorat Warszawa. Jest to jeden z wielu psów odebranych podczas interwencji w Niesułkowie. Więcej o interwencji można przeczytać tutaj:
https://www.facebook.com/166865720077665/posts/2536252116472335/?sfnsn=mo
Zachęcamy także do wsparcia leczenia i utrzymania odebranych psów.
Po zakończeniu leczenia Brave będzie szukała kochającego domu, który poświęci jej odpowiednio dużo czasu na socjalizację.

Fabryka psów, wytwórnia szczeniaków - kolejny psi dramat! Niewielka miejscowość k. Łodzi. Upchane w ciasnych klatkach, bez dostępu do światła, przestrzeni... Przewrócone miski bez kropli wody, breja zamiast jedzenia... Pchły, choroby, rany od walki o jedzenie... Komentarze naszych Inspekt...

Rano dwunożna mnie obudziła. Bardzo się zdziwiła, że przez noc nie załatwiłam się w domu. Wyszłyśmy na dwór, ale ja wcią...
02/02/2020

Rano dwunożna mnie obudziła. Bardzo się zdziwiła, że przez noc nie załatwiłam się w domu. Wyszłyśmy na dwór, ale ja wciąż nie umiałam chodzić na tym dziwacznym sznurku, który podobno nazywa się "smycz"... Bałam się cokolwiek zrobić przy dwunożnej, więc trzymałam mocno...
W pewnym momencie przyjechał samochód. Znowu zostałam wzięta na ręce i włożona do tej jeżdżącej maszyny. Nie wiedziałam co mnie czeka... Czy wracam na swoje podwórko? Dobrze je znałam... Ale było tam tak zimno i nie było jedzenia... Całą drogę rozmyślałam o tym, co się stanie.
Aż w końcu się zatrzymaliśmy. Było dziwnie, bo to w ogóle nie było podwórko!
Po wyjściu z samochodu od razu zobaczyłam drzwi. Dwunożna otworzyła je i zaprosiła mnie do środka. Bałam się, ale zaczęłam już jej ufać i weszłam za nią do środka. A w środku? Kolejna dwunożna! Tym razem bez munduru, za to ubrana w dziwny fartuch!
Dwunogie wymieniły między sobą kilka zdań. Usłyszałam, że trzeba mnie zbadać. Nie wiedziałam co to znaczy, więc zbytnio się nie przejmowałam.
Poszliśmy wszyscy za kolejne drzwi. Kiedy drzwi się zamknęły, nowa dwunożna zaczęła mnie dotykać! Zajrzała mi w zęby, zbadała uszy, dotykała mojego brzucha, a potem oczyściła moją ranę przy oku. Bardzo się bałam, zwłaszcza jak wycinała sierść takim głośnym urządzeniem. Wyrywałam się, ale moja opiekunka ciągle przy mnie była i powtarzała, abym była spokojna. Ale na koniec przyszło najgorsze! Zostałam ukłuta w łapę takim zimnym, ostrym narzędziem i zabrano moją krew! To podobno do jakiś badań, które mają pokazać mój stan zdrowia. Dziwne to wszystko.
Potem dowiedziałam się, że na dwunożną w fartuchu mówi się "weterynarz". Podobno inne psy jej nie lubią. Dla mnie była bardzo miła. Troszkę straszna, ale wszystko co nowe jest dla mnie na razie przerażające. Czy kiedyś dowiem się, jak to jest wieść życie normalnego psa?

* Brave pozostaje pod opieką OTOZ Animals Inspektorat Warszawa. Jest to jeden z wielu psów odebranych podczas interwencji w Niesułkowie. Więcej o interwencji można przeczytać tutaj:
https://www.facebook.com/166865720077665/posts/2536252116472335/?sfnsn=mo
Zachęcamy także do wsparcia leczenia i utrzymania odebranych psów.
Po zakończeniu leczenia Brave będzie szukała kochającego domu, który poświęci jej odpowiednio dużo czasu na socjalizację.

Cześć! Hau!Jestem Brave. Tak nazwała mnie ta dwunożna, której nadal troszkę się boję, ale chyba nie jest taka zła. Dwuno...
01/02/2020

Cześć! Hau!
Jestem Brave. Tak nazwała mnie ta dwunożna, której nadal troszkę się boję, ale chyba nie jest taka zła. Dwunożna mówi, że słowo "Brave" oznacza kogoś odważnego. Ciągle mi powtarza, że muszę być odważna. Ale wiecie, to wcale nie jest takie proste...
Dwunożna wyciągnęła mnie z takiego bardzo złego miejsca. Było nas tam bardzo dużo. Część była zamknięta w ciasnych kojcach, część siedziała w stodole, a te mniejsze z nas żyły w budynku gospodarskim. Ja i moi towarzysze biegaliśmy po podwórku. Nie wszystkich współtowarzyszy widziałam. Niektórych tylko słyszałam i czułam. Ale wiedziałam, że było nas dużo. Za dużo.
Nie wiem, czy miałam tam jakieś imię. Byłam po prostu jedną z wielu. Nie pamiętam też tego, co działo się wcześniej. Czy znałam inne życie? Czy urodziłam się na tym podwórku? Nie wiem... Trud codzienności, zimno, brud i walka o każdy kąsek i łyk wody wypełniały teraz moje życie. Liczyło się tylko to, co działo się tu i teraz.
Do momentu, kiedy przyszli oni. Dwunożni w mundurach. Chyba nie spodobało im się to, co zobaczyli. Chodzili między nami, zaglądali do budynków, sprawdzali miski i wiadra, oglądali nas. Byli dla nas bardzo mili, ale i tak się bałam! Nie wiedziałam czego chcą. Zauważyli moją ranę pod okiem. Bardzo boli, ale już się przyzwyczaiłam. Mam ją od dawna. Chyba któryś z moich współtowarzyszy mnie ugryzł. Potem poszli. I znowu była cisza.
Po pewnym czasie jednak wrócili. Nie rozumiałam co mówią, ale chodziło chyba o coś takiego, że to nie jest odpowiednie miejsce dla nas i że musimy zostać zabrani.
Zabrani?! Ale dokąd?! Za płot?! Ja znam tylko swoje podwórko!
Wtedy zaczęli łagodnie i spokojnie pakować nas do skrzynek, które nazywali transporterami. Łapali i wynosili po kolei, prawie wszystkich nas. W końcu przyszła pora i na mnie. Bałam się! Uciekałam ile sił w łapach. Ale ich było więcej. Kiedy w końcu udało im się zarzucić mi smycz na szyję, położyłam się. Nie umiałam na tym chodzić. Nie wiedziałam czego ode mnie chcą. Więc wzięli mnie na ręce i zanieśli do takiej jeżdżącej maszyny. Tam była moja dwunożna. Uspokajała mnie i zapewniała, że już będzie dobrze. Ale ja nie wiem co to jest "dobrze"! Całą drogę spałam, zmęczona emocjami.
W końcu się zatrzymaliśmy. Dwunożna otworzyła drzwi i mówiła, abym wysiadła. Ale ja się boję! Nie chcę wychodzić! Nie czuję mojego podwórka!
Dwunożna wzięła mnie znowu na ręce i zniosła do domu. Naszykowała mi prędko posłanie i miski. O jak dobrze! Jak tu czysto, sucho, miękko i ciepło! I świeża woda o którą nie trzeba się bić!
Nadal się bardzo boję, ale zasypiam z wyczerpania.
Dziwni są ci dwunożni...

* Brave pozostaje pod opieką OTOZ Animals Inspektorat Warszawa. Jest to jeden z wielu psów odebranych podczas interwencji w Niesułkowie. Więcej o interwencji można przeczytać tutaj:
https://www.facebook.com/166865720077665/posts/2536252116472335/?sfnsn=mo
Zachęcamy także do wsparcia leczenia i utrzymania odebranych psów.
Po zakończeniu leczenia Brave będzie szukała kochającego domu, który poświęci jej odpowiednio dużo czasu na socjalizację.

Adres

Warsaw
00-001

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Brave znaczy odważna umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Udostępnij