08/08/2024
Warte przeczytania, polecam
U mnie wszystko jest „drogo.” Bardzo drogie!🙈
Dlaczego większość ludzi, nie jeździ na „maluchu”, tylko wybiera zagraniczne samochody? Dlaczego staramy się kupować drogie, ale dobre jakościowo buty i ubrania? Dlaczego mieszkania z dobrą lokalizacją w centrum nie są sprzedawane po cenie tych w starych blokach? Mogę długo pytać „Dlaczego?”.
Ale naprawdę chcę odpowiedzieć na to pytanie! W ostatnim czasie, szczególnie, często słyszę: „Dlaczego Twój kotek jest taki drogi?”.
Szanowni Państwo, każda własność jest wyceniana przez jej właściciela co najmniej na poziomie jej kosztów utrzymania , to po pierwsze.
Wyjaśnię to jasno: jeśli wychowując kotka, nie oszczędzam na karmie, szczepieniach, środkach higienicznych, czyli kupuję to, co uważam za pełnowartościowe, bezpieczne i zdrowe. Po drugie, pracuję ponad wszelkie normy czasu pracy, czasami 24 godziny, a jeśli trzeba, to więcej, bez przerw na sen, zamiast obiadu mam co najwyżej kawę i kanapkę.
Po trzecie, nie mam urlopów ani wolnych dni, mam stały reżim, przez cały rok. Jeśli muszę wyjechać, to taka podróż kosztuje mnie dużo, więc staram się tego unikać. Nie mówię już o tym, że czasem muszę spać z noworodkami i karmić je co dwie godziny z butelki – to też się liczy jako sen. A jeszcze chodzę do sklepu, tankuję samochód i, uwierzcie, płacę za media. Karma dla kotów, szczepienia i wszystko inne drożeje, a ja za to wszystko płacę.
Chcę Was zapytać, dlaczego nie szanujecie mojej pracy? Dlaczego myślicie, że ktoś sprzeda Wam tanio i w dobrej jakości? Dlaczego dorośli ludzie wierzą w cuda? Dlaczego nie myślicie o tym, 1000 zł(na przykład) za yorka to tanio, a dla kundla, którego moglibyście wziąć ze schroniska, czyniąc szczęśliwym zarówno psa, jak i pracowników, to drogo. Jeśli kupowanie jest dla Was drogie, czy naprawdę uważacie, że utrzymanie będzie tańsze?
Naprawdę wierzycie, że ktoś, kto włożył mnóstwo pieniędzy, czasu i wysiłku, sprzeda Wam coś tanio? Tanio to wtedy, gdy kotka w czasie ciąży je byle co, byle kiedy; tanio to wtedy, gdy za krycie nic nie płacili, a nie ma znaczenia, jakiej rasy jest „sąsiedzki kot”, byleby był podobny. Tanio to wtedy, gdy kotka rodzi sama, urodzi albo umrze, do weterynarza nikt jej nie zawiezie , bo to „drogo”. Tanio to wtedy, gdy matka prosi o „żarcie”, żeby przeżyć i wykarmić młode. Tanio to wtedy, gdy w brudnej skrzynce, kojcu lub klatce rosną młode, które nie mają gdzie biegać, z czym się bawić i w najlepszym wypadku są karmione tanim „śmieciem”. Tanio to wtedy, gdy ludziom nie przychodzi do głowy, że matkę i kocięta trzeba karmić, szczepić itp., oraz trzymać je w odpowiednich warunkach. Tanio to wtedy, gdy włożono minimum pracy, jeśli w ogóle włożono, oraz minimum kosztów.
Wielu hodowców, szczególnie ostatnio, o tym pisze, bo ich to boli – praca staje się coraz cięższa, a nikt jej nie docenia. Te same pytania: „A dlaczego tak drogo? A nie można taniej? A można bez dokumentów? A ja chcę „do kochania ”
I na koniec: Wam „do kochania”, a mi, która włożyła w ten kawałek szczęścia swoją duszę, który urodził się mokry na mojej dłoni, którego suszyłam i grzałam swoim ciepłem, budziłam się na jego każde piszczenie, którego wychowałam jak dziecko. Mi też „do kochania”! Moje serce będzie spokojniejsze, jeśli „moje dziecko” trafi w ręce kochające, szanujące moją pracę i wystarczająco świadome , aby nie oszczędzać na karmie, przyzwoitej opiece weterynaryjnej itp. I jeszcze, ja tak samo, jak Wy, kupuję koty do hodowli - dwa, trzy, pięć razy drożej, niż sprzedaję kocięta od nich. Bardzo rzadko negocjuję, bo boję się, że odmówią i sprzedadzą komuś innemu. Nie obrażajcie się na mnie, mnie też boli.🧡