Lancet Klinika Weterynaryjna

Lancet Klinika Weterynaryjna Klinika Weterynaryjna zajmująca się profilaktyką, prewencją oraz leczeniem Małych Zwierząt. Mieścimy się na ul.Godebskiego 15 na warszawskim Mokotowie

Pełen zakres usług. Szpital całodobowy. NASZA OFERTA:
- program opieki medycznej i środowiskowej / porady behawiorysty / dla szczeniąt i kociąt
- program opieki medycznej dla psów i kotów dorosłych
- program opieki medycznej dla psów i kotów seniorów
- szczepienia profilaktyczne
- choroby wewnętrzne / interna
- diagnostyka laboratoryjna
- dietoprofilaktyka i dietoterapia
- dermatologia
- kardiolog

ia
- neurologia
- chirurgia miękka i chirurgia klatki piersiowej
- onkologia ( diagnostyka, chemioterapia, chirurgia onkologiczna ) NOWOŚĆ !!!
- ortopedia i traumatologia
- anestezjologia
- stomatologia
- okulistyka / oftalmologia
- diagnostyka obrazowa
- leczenie stacjonarne - szpital
- hemoterapia
- behawioryzm
- zabiegi pielęgnacyjne
- czipowanie
- wizyty domowe

Jutro (poniedziałek, 6 stycznia) nasze progi otwarte są w godzinach 8-15. Zapraszamy serdecznie!
05/01/2025

Jutro (poniedziałek, 6 stycznia) nasze progi otwarte są w godzinach 8-15.

Zapraszamy serdecznie!

Drodzy klienci, drodzy pacjenci! Cała załoga Lancetu życzy Wam wszystkiego co najlepsze w nadchodzącym 2025 roku! Zdrowi...
31/12/2024

Drodzy klienci, drodzy pacjenci!

Cała załoga Lancetu życzy Wam wszystkiego co najlepsze w nadchodzącym 2025 roku! Zdrowia, radości, uśmiechu oraz mniej strachu w naszych gabinetach❤

Pamiętajmy o naszych pupilach - zapewnijmy im spokojne i wyciszone miejsce do przetrwania tej nocy. Wychodząc na spacer zaopatrzmy je w adresówki i zarejestrowane chipy.

Grafika: ❤

Dużo odpoczynku, smacznego jedzenia, radości wśród bliskich i tych najukochańszych czworonożnych a także ogromu zdrowia ...
23/12/2024

Dużo odpoczynku, smacznego jedzenia, radości wśród bliskich i tych najukochańszych czworonożnych a także ogromu zdrowia na święta Bożego Narodzenia oraz Nowy Rok życzy śpiąca Klara oraz ekipa Lancetu! 🙌

W tym czasie działamy w skróconych godzinach. Łapcie rozpiskę ⤴️

W najbliższy Dzień Niepodległości (11 listopada) jesteśmy otwarci od 9 do 15. Zapraszamy!
09/11/2024

W najbliższy Dzień Niepodległości (11 listopada) jesteśmy otwarci od 9 do 15. Zapraszamy!

Najpierw było spa z ciocią Martą, potem strzyżenie z modelowaniem u cioci Justyny, żeby potem... zobaczyć rodziców! ❤️ N...
31/10/2024

Najpierw było spa z ciocią Martą, potem strzyżenie z modelowaniem u cioci Justyny, żeby potem... zobaczyć rodziców! ❤️

Nasz mały rybeczek po miesiącu pojechał do domu❤️
Długo wyczekiwaliśmy tego momentu. Zawsze płaczemy ze szczęścia, bo najczęściej pacjenci na dializoterapię docierają do nas w ciężkim stanie. Nie inaczej było tutaj.

Jak możecie zobaczyć, ten mały Cyryl ma w sobie większego wojownika niżby ktokolwiek podejrzewał.



W dniu Wszystkich Świętych (piątek, 1/11) jesteśmy otwarci. Dyżur będzie pełniła lek. wet. Julitta Stępkowska. W dzień z...
30/10/2024

W dniu Wszystkich Świętych (piątek, 1/11) jesteśmy otwarci. Dyżur będzie pełniła lek. wet. Julitta Stępkowska. W dzień zaduszny (sobota, 2/11) niezmiennie 8-20. Zapraszamy!

Życie po dializie Demon, który przeszedł u nas serię dializ na przełomie kwietnia i maja, serdecznie pozdrawia z domu. M...
18/10/2024

Życie po dializie

Demon, który przeszedł u nas serię dializ na przełomie kwietnia i maja, serdecznie pozdrawia z domu. Mówi, że czuje się wspaniale i zasypia bez wymuszania Zozoli 😉

Tak, dobrze czytacie. Ten charakterny Husky przed chorobą miał swoje rytuały jak, np. nie zasnął, póki nie zjadł sześciu Zozoli (to takie cukierki z musującym proszkiem w środku). W klinice podczas leczenia miał niestety wiele nieprzespanych nocy 😉

Praca z Demonem nie była łatwa. Jak w sumie z każdym zwierzakiem leczonym nerkozastępczo, ale tutaj chłopak pokazał w pełni swój haszczakowy charakter.

Niestety dla Demonka wyjście do domu wiązało się z kategorycznym zaprzestaniem swoich rytuałów. Jedzenie kosteczek sera czy Zozole nie pomagały w powrocie do zdrowia ani w ogóle jakkolwiek diecie psa.

Zatem dzielimy się zdjęciami Demona z czasu leczenia i z domu ❤️



Sobotni wspólny spaceros. Jak widać choroba zbliża. Nawet można rzec, że na drugim planie paraolimpiada 😉 Dzisiejszym pr...
12/10/2024

Sobotni wspólny spaceros.

Jak widać choroba zbliża. Nawet można rzec, że na drugim planie paraolimpiada 😉

Dzisiejszym przewodnikiem stada był Boczek. Nieco z tyłu trzymał się Cyryl a trochę naburmuszony, acz chętnie niuchający, ociągając się dreptał Wilku.
Ale będą teraz chrapać 😁

PS grunt to nie spotkać kota 😉🙃

Czasem za szczęśliwymi historiami kryją się te przykre, wyciskające łzy. Jedna z naszych klientek niedawno straciła ukoc...
03/09/2024

Czasem za szczęśliwymi historiami kryją się te przykre, wyciskające łzy.
Jedna z naszych klientek niedawno straciła ukochanego przyjaciela Frania. Jest to dla nas szczególnie bolesne, bo Franek był ostatnio naszym częstym pacjentem i sporo czasu z nim spędziliśmy.

Jednak żeby przekuć stratę w szczęśliwe zakończenie Pani Agnieszka stała się domem tymczasowym dla przeuroczego trójłapka.

Rysio niedawno przeszedł amputację lewej kończyny miednicznej. Pani Agnieszka zdecydowała się prowadzić leczenie kotka w naszej klinice.

Rysio został otoczony troskliwą opieką przez nasze internistki dr Justynę i dr Martynę (tej drugiej na maksa skradł serce🧡). Dr Jacek swoim fachowym okiem skontrolował proces gojenia się rany pooperacyjnej.

Rudzielec powoli dochodzi do siebie i przyzwyczaja do braku łapki. Zapowiada się naprawdę wspaniały kompan🧡

W najbliższą niedzielę 1 września klinika będzie nieczynna.Najmocniej przepraszamy za niedogodności i zapraszamy serdecz...
30/08/2024

W najbliższą niedzielę 1 września klinika będzie nieczynna.

Najmocniej przepraszamy za niedogodności i zapraszamy serdecznie w poniedziałek! 🦄

Halo, Sadybo! Wczoraj trafił do kliniki nieznany nam pacjent. Czy nie jest Wam znany? Został znaleziony przy Powsińskiej...
17/08/2024

Halo, Sadybo!
Wczoraj trafił do kliniki nieznany nam pacjent. Czy nie jest Wam znany?

Został znaleziony przy Powsińskiej 13 (brama Muzeum Polskiej Techniki Wojskowej), jest oswojony, daje się bez problemu wziąć na ręce.

Jest to starszy kotek, około 10 lat, wykastrowany, bez czipa, buro-biały z kilkoma znakami szczególnymi - bura plamka na przedniej łapce, biała plamka pod nosem oraz małe przejaśnienie pomiędzy oczami. Waży około 5kg. Nieco zaniedbany, brudne łapki, brak niektórych zębów, brak śladów walk.

Chłopak pojechał do Schroniska na Paluchu, otrzymał numer 0732/24. Przebywa na dwutygodniowej kwarantannie, po tym czasie trafi do adopcji.

Jeśli ktokolwiek zna koteczka lub jego opiekuna, prosimy o telefon 22 842 28 02.

Zapraszamy do zapisów na echo serduszek!Termin: poniedziałek 26 sierpnia w godzinach 18-20. Zapisy poprzez recepcję klin...
16/08/2024

Zapraszamy do zapisów na echo serduszek!
Termin: poniedziałek 26 sierpnia w godzinach 18-20.
Zapisy poprzez recepcję kliniki 22 842 28 02.

OŚWIADCZENIE KLINIKIw związku z publikacjami prasowymi odnoszącymi się do kwestii proceduralnych i etycznych dotyczących...
06/03/2024

OŚWIADCZENIE KLINIKI

w związku z publikacjami prasowymi odnoszącymi się do kwestii proceduralnych i etycznych dotyczących zabiegów przeszczepów nerki

W związku z pojawiającymi się na naszej stronie internetowej licznymi negatywnymi opiniami związanymi z wykonanymi przez nas zabiegami transplantacji nerki u psów informujemy, że wszystkie te opinie pojawiły się po emisji w dniu 01.03.2024 programów w radio i TV oraz publikacji materiałów prasowych. Opinie te napisane zostały przez osoby, które nigdy nie były naszymi klientami i wyrażają ich własny emocjonalny stosunek do poruszonego problemu. Nie stanowią jednak autentycznej ani rzetelnej oceny jakości naszych usług i ich poziomu, a przede wszystkim troski jaką roztaczamy nad naszymi pacjentami.

Te negatywne oceny związane są z całkowitym brakiem wiedzy w zakresie procedur związanych z transplantacją narządów – tak u ludzi jak i u zwierząt - do czego przyczyniają się wspomniane publikacje bazujące na nieprawdziwych lub wprowadzających w błąd informacjach, które są rozpowszechniane przez osoby bezpośrednio zaangażowane w sprawę.

W związku z tym wyjaśniamy, że zastosowane przez nas procedury są analogiczne z tymi stosowanymi w medycynie ludzkiej. W chwili obecnej przy przeszczepianiu nerki u ludzi w dużej części wszczepia się nerki pobrane od dawców żywych. Metoda ta daje lepsze efekty kliniczne, jest prostsza i tańsza niż użycie narządów pobranych ze zwłok. Z kolei pobieranie narządów ze zwłok regulowane jest tzw. ustawą transplantacyjną i jest dużo bardziej skomplikowane. Wymaga prowadzenia bazy danych o potencjalnych dawcach i ich zgonach (Poltransplant), oraz niezbędnego podtrzymania potencjalnych dawców w stanie śmierci klinicznej do momentu pobrania narządu. Do realizacji tej procedury potrzebne są zespoły mobilne chirurgów pobierających narząd oraz szybki transport lotniczy i drogowy, ponieważ pobrane narządy mają krótką przeżywalność w tzw. płynie prezerwacyjnym. Z tych właśnie powodów w przypadku transplantacji nerki u zwierząt jedyną możliwością pozyskania nerki do transplantacji jest dawca żywy. Z tego co nam wiadomo nigdzie na świecie nie funkcjonuje system weterynaryjny umożliwiający pozyskania nerki od martwych zwierząt, bo po prostu jest to trudno wykonalne i wymagałoby ogromnych nakładów finansowych, które przewyższają możliwości jakiekolwiek indywidualnej praktyki weterynaryjnej. Wyjaśnienie to dotyczy stawianego nam zarzutu o to czemu nie wykorzystaliśmy nerki pobranej ze zwłok.

Jest praktycznie potwierdzone, że w przypadku ludzi pobranie nerki od dawcy żywego nie stanowi dla niego istotnego uszczerbku dla zdrowia i dlatego jest powszechnie stosowane. Podobnie jest u zwierząt. Utrata jednej nerki nie stanowi istotnego uszczerbku na zdrowiu i nie wpływa na prognozowaną długość życia dawcy. Zostało to również potwierdzone w dwóch niezależnych opiniach biegłych sądowych, którzy wypowiedzieli się w sprawie. Dlatego śmierć dawcy psa Saturna w – co najmniej - 14-tym roku życia stanowi raczej potwierdzenie tej tezy (według różnych szacunków Saturn w chwili zabiegu miał od ponad 3 do 5 lat). Nie bez przypadku autorzy wspomnianych publikacji medialnych skrzętnie pomijają ten fakt.. Osiągnięty przez Saturna wiek, którego należy uznać za psa dużego (30+ kg masy ciała) jest więc wiekiem mieszczącym się w górnych granicach zwykle podawanej średniej długości życia dla psów o tych gabarytach.

Pojawiły się również zarzuty co do faktu, że biorca Bubu zszedł ponieważ musiał ,,niestety przyjmować leki immunosupresyjne” z powodu stosowania których doszło do niewydolności wątroby. Informujemy w związku z tym, że stosowanie leków immunosupresyjnych jest niezbędnym elementem każdej transplantacji narządu, a zaniechanie ich stosowania kończy się zawsze utratą przeszczepionego narządu - graftu, a jedynym wyjątkiem jest tu przeszczep między bliźniakami jednojajowymi. Wszystkim lekarzom zajmującym się transplantacjami jest wiadome, że leki te mają działanie nefro i hepatotoksyczne, a mimo wszystko pacjenci (ludzcy) po przeszczepach żyją obecnie po kilkadziesiąt lat. Pies Bubu miał symptomy rozwijającej się niewydolności wątroby już w momencie dokonania transplantacji co było wtórne wobec wrodzonej wady nerek i pomimo to przeżył przeszło 6 lat w dobrym zdrowiu. Długość przeżycia Bubu po przeszczepie nerki stawia ten przypadek w światowej czołówce, a jego śmierć w wieku około 9 lat jest tego potwierdzeniem. Przeszczep został wykonany u niego w wieku lat 2,5, tak więc zostało mu dane praktycznie całe jego życie.

W tym przypadku dawcą była suczka Tosia, która jest pod opieką właścicieli Kliniki Lancet, mieszka z nimi w domu, jest poddawana badaniom kontrolnym i cieszy się świetnym zdrowiem, co również potwierdziły opinie niezależnych biegłych. Ma obecnie 9 lat i nic nie wskazuje, aby jej życiu cokolwiek zagrażało w bliskim czasie. Z lękliwego pieska, który unikał kontaktu z człowiekiem stała się stałym bywalcem kanap. Do Państwa oceny zostawiamy, czy taki los należy uznać za gorszy, niż kojec w schronisku. Analogiczną intencją kierowaliśmy się również podczas przeszczepu gdzie dawcą był Saturn, który w naszej lecznicy zawsze miał zagwarantowaną bezpłatną opiekę, jednak jego nowa właścicielka nigdy się u nas nie pojawiła.

Pragniemy jeszcze raz podkreślić, iż pobranie nerki od dawcy żywego było jedyną dostępną metodą uratowania życia Bubu, przy całkowicie akceptowalnym i ogólnie w takim przypadku przyjętym ryzyku dla dawcy. Zabiegi transplantacji nerek od dawców żywych są w przypadku psów i kotów praktykowane na kilku amerykańskich uniwersytetach i prywatnych klinikach, a także w innych miejscach na świecie. W dużej części tych miejsc, w tym w USA, stosowana jest zasada adopcji w zamian za pobranie nerki lub nerkę pobiera się od innego zwierzęcia należącego do właściciela chorego psa lub kota (o ile istnieje taka możliwość, co uzależnione jest od szeregu czynników medycznych). Te informacje są ogólnie dostępne w Internecie i każdy może je zweryfikować np. po wyszukiwaniu „renal transplantation dog / cat”. Kwestia „rasowości” zwierzęcia lub zarzucane czasem pobudki materialne nie miały tutaj żadnego znaczenia i podnoszone są wyłącznie tendencyjnie w celu wywołania negatywnych emocji.

Jednocześnie nie mieliśmy żadnego wpływu na fakt, że Saturn zmienił po pobraniu nerki właściciela. Naszym zdaniem potwierdza to wyłącznie okoliczność, że zarówno kwestia samych adopcji zwierząt jak i transplantologii zwierzęcej wymaga doregulowania. Prowadzący schroniska dla zwierząt doskonale znają statystykę mówiącą o tym, że 10-15% procent adoptowanych psów wraca do schroniska w ciągu 10-ciu dni.

Na koniec jeszcze raz pragniemy wrócić do kwestii „okaleczenia” dawcy w związku z pobraniem od niego nerki. Otóż informujemy, że ogólnie akceptowane zabiegi sterylizacji i kastracji w znacznie większym stopniu okaleczają trwale poddane im zwierzęta i powodują trwały widoczny uszczerbek na ich zdrowiu. Należy tu wymienić trwałą dyshormonozę, nietrzymanie moczu u samic, otyłość, zaburzenia okrywy włosowej, osteoartritis, zwiększone prawdopodobieństwo wystąpienia choroby nowotworowej po wczesnej kastracji, czy sterylizacji, oraz wiele innych. W dodatku zabiegi te wykonywane są głównie dla wygody właściciela, a argument o ograniczeniu populacji nie może być elementem jakiejkolwiek etyki lekarskiej. Już dawno świat ocenił takie próby ograniczenia populacji ludzi jako eugenikę, a nie etykę. Zabiegi te stanowią za to istotne źródło dochodów lekarzy weterynarii i wielu fundacji prozwierzęcych. Dla jasności, osobiście nie jesteśmy przeciwnikami ich wykonywania, ale należy sobie zdawać sprawę, że również te zabiegi powinny wśród świadomych ludzi budzić wątpliwości. W ostatnim czasie fakt ten stał się przedmiotem dyskusji w krajach skandynawskich. Efektem tej dyskusji jest zakaz ich wykonywania w niektórych krajach jako okaleczających trwale zdrowie zwierząt i w związku z tym nieetycznych.

Wreszcie jeszcze jeden aspekt tej sprawy, jest nim pośrednie nieprzemyślane kwestionowanie podstaw etycznych transplantologii w odniesieniu do ludzi. Jak bowiem można rozumieć inaczej fakt kwestionowania etycznego aspektu tych zabiegów u zwierząt. A może według niektórych zwierzęta mają większe prawa niż ludzie. I na pewno nie jest tu słusznym podnoszony argument o tym, że zwierzę nie może wyrazić zgody na taki zabieg. Otóż zwierzę nie może wyrazić zgody na żadne zabiegi lekarsko-weterynaryjne, czy pielęgnacyjne. Gdy podnoszony jest ten argument zawsze zastanawiamy się, jak szafujący nim właściciele zwierząt uzyskali zgodę swoich pupili np. na wspomnianą ich kastrację lub sterylizację i czy osobiście niemieliby nic przeciwko poddaniu się takim zabiegom, nawet wbrew ich woli. Chcemy jedynie unaocznić, że tak daleko idąca antropomorfizacja zwierząt prowadzi do sytuacji w której człowiek zawsze staje się ciemiężycielem.

Zwracamy się z uprzejmą prośbą do osób głęboko poruszonych informacjami medialnymi o poprzedzone refleksją, rozsądne, w pełni poinformowane i niekrzywdzące nikogo wyrażanie poglądów na ten temat. Chcemy wierzyć, że reakcjom tym nie przyświeca zła wola, zaś są jedynie podyktowane emocjami wywołanymi często przeinaczonymi i tendencyjnymi informacjami dotyczącymi wykonanych przez nas zabiegów.

Jednocześnie poniżej publikujemy aktualne zdjęcia i materiał wideo przedstawiający Tosię.

Z poważaniem,
Zespół Kliniki Lancet

Adres

Godebskiego 15
Warsaw
02-912

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 08:00 - 22:00
Wtorek 08:00 - 22:00
Środa 08:00 - 22:00
Czwartek 08:00 - 22:00
Piątek 08:00 - 22:00
Sobota 08:00 - 20:00
Niedziela 08:00 - 20:00

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Lancet Klinika Weterynaryjna umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do Lancet Klinika Weterynaryjna:

Widea

Udostępnij

Kategoria