Przychodnia Weterynaryjna Feniks

Przychodnia Weterynaryjna Feniks Przychodnia Weterynaryjna FENIKS

Zajmujemy się opieką weterynaryjną dla psów, kotów,królików, świnek morskich, fretek, chomików, szczurów, myszek, koszatniczek, szynszyli, myszoskoczków, piesków preriowych, jeżyków pigmejskich, jeży i wielu innych małych pacjentów oraz strzyżeniem i pielęgnacją.

Na środek polnej drogi, pośrodku niczego i to halloween, wyszedł taki przystojny jegomość 😊 A w tak idealnym czasie stan...
12/11/2024

Na środek polnej drogi, pośrodku niczego i to halloween, wyszedł taki przystojny jegomość 😊
A w tak idealnym czasie stanął, na tej ścieżce, że
trafił, na swojego człowieka ❣️ Tak się pięknie stało, że zwykły spacer, zakończył się miłością, na wiele lat ❣️
Żywe srebro, zdjęcie zrobić, to niemal graniczy z cudem 😉

04/11/2024

Uprzejmie informujemy, że nasza Przychodnia w okresie od
4 listopada 2024 do 16 listopada 2024 otwarta jest w następujących godzinach:

🟢 Wtorek 12.11.2024
9:00 - 15:00 lek. wet. Anna Macura
15:00 - 20:00 lek. wet. Sandra Wosiek-Ćwięka

🟢 Środa 13.11.2024 w godzinach:
9:00 - 15:00 lek. wet. Sandra Wosiek-Ćwięka
15:00 - 20:00 lek. wet. Anna Macura

🟢 Czwartek 14.11.2024 w godzinach:
9:00 - 20:00 lek. wet. Sandra Wosiek-Ćwięka

🟢 Piątek 15.11.2024 w godzinach:
9:00 - 20:00 lek. wet. Anna Macura

🟢 Sobota 16.11.2024
10:00 - 14:00 lek. wet. Anna Macura

🟢 +48 22 353 86 28
🟢 +48 730 052 888

Uwaga będzie drastycznie.W sobotę wieczorem, na jednej z bemowskich stacji benzynowych znaleziony został kotek. Wiek oko...
31/10/2024

Uwaga będzie drastycznie.

W sobotę wieczorem, na jednej z bemowskich stacji benzynowych znaleziony został kotek.
Wiek około trzech miesięcy, umaszczenia biało - czarnego. Takie malutkie kocie dziecko.
Podobno widzieli go pracownicy stacji jak od kilku dni się tam błąkał.

Kot wymagał natychmiastowej pomocy. Mimo, że na stacji pracuje i przyjeżdża dużo ludzi, to jednak wśród tego tłumu bezimiennych osób, zabrakło dobrego człowieka. Ludzie udają, że nie widzą nieszcześcia. Tak jest prościej.
Zabrakło osoby, która pochyliła by się nad losem kota. Pomoc nie nadeszła w porę.

Małżeństwu, które podjechało na stację, kot zatoczył się pod koła. Państwo zareagowali natychmiast. Zabrali kocinę.
Otoczony został opieką. Jadł i pił. Pozornie wszystko było dobrze.
A kot całym swoim maleńkim serduszkiem odwdzięczał się za dobroć którą dostał. Tulił, przytulał, garnął się do opiekunów. Starał się ich nie odstępować. To takie naturalne zachowanie zwierzaków. Trudno jest im uwierzyć, po wielu zmaganiach, ze złym losem, że nagle mają swojego człowieka. Strach, że jak straci się z oczu opiekuna to zniknie, powoduje że zwierzak człapie krok w krok, za swoim spotkanym szczęściem.

Niestety szybko okazało się, że kotek ma kłopoty z oddawaniem moczu i kału.

Rtg. Neurolog. Diagnoza druzgocąca. Przerwanie ciągłości kręgosłupa pomiędzy kością krzyżowa, a ogonem.
To oznacza w języku potocznym, że ogon wisi bezwładnie, a uszkodzenie kręgosłupa powoduje, że kot nie ma czucia w okolicy odbytu. Kot nie może samodzielnie oddawać, ani kału, ani moczu.
Jednym słowem ogrom bólu i cierpienia.

W jakich okolicznościach ten kocina został tak strasznie okaleczony?

W jaki sposób doszło do wyrwania ogona, bez uszkodzenia jakiegokolwiek innego
miejsca u tego kociaka ?

Jego przypadek daje dużo do myślenia.
Nie ma uszkodzenia miednicy, ani kończyn, ran, otarć, pogryzień, zadrapań, okaleczeń, złamań. Niczego. Tylko, a raczej aż, wyrwany ogon.

Takie maleńkie życie, które dopiero się rozpaliło, a już zgasło.
Tyle było jeszcze przed nim kocich zabaw, kociego szaleństwa, a zamiast tego śmierć go przytula w lodowatym uścisku.

Bardzo dziękujemy Państwu, którzy dali mu opiekę i miłość. Przez jakieś kocie godziny, w kocim czasie, poczuł się najważniejszy na świecie. Odszedł w poczuciu bycia kochanym.

Dostał chociaż maleńką namiastkę domu, jaki mógł mieć, gdyby nie spotkał na swojej drodze zwyrodnialca.
Niestety jesteśmy przekonani, większym gronem specjalistów, z którymi przypadek ten konsultowałyśmy, że to wyłącznie za przyczyną człowieka tragedia ta miała miejsce.

Kiedy Pani przynosiła kociaka do nas na wizyty, kotek był otulony w pomarańczowy kocyk. Znał ten kocyk. Już się nauczył, że jak kocyk pojawia się w rękach opiekunki, to czas na odwiedziny u Pani Doktor. Kiedy zapadały decyzje na temat jego stanu i trzeba bylo przyjść znowu do przychodni, to tym razem maleństwo czuło, że coś się zadziało. Czuł, że coś jest inaczej niż dotychczas. Schował się, kiedy Pani przed wyjściem do przychodni sięgnęła po ten pomarańczowy kocyk.

Schował się, bo tak bardzo chciał żyć. Państwo byli z nim, aż zasnął. Otulony pomarańczowym kocykim, przytulony do serca, odszedł za swój tęczowy most.

Ktoś zabrał życie takiego maleństwa. Nie odpowie za to, bo jak go odszukać?
Prawo ochrony życia z zwierząt, u nas w kraju to jakiś żart.
A przecież zwierzęta odczuwają tak samo, jak ludzie, a czasem mam wrażenie, że bardziej i emocje i uczucia i ból.

Czemu wciąż nie ma odpowiedzialności, za krzywdzenie, za znęcanie, za obojętność.
Po kocim życiu, pozostał tylko kocyk, niemy świadek bezsensownego cierpienia.

Moja Babcia mówiła, że jeżeli ktoś skrzywdzi zwierzę to i człowieka się nie zawaha. Nie zatrzyma się, kiedy zobaczy wypadek. Nie stara się zminimalizować w około siebie krzywdy, które widzi, bo nie ma w nim współodczuwania.

Kiedy gasło światło kota w gabinecie,
w poczekalni siedział pies. Czekał na swoją wizytę. Zawsze, kiedy przychodzi do przychodni jest głośny, szczekliwy i robi w około siebie sporo zamieszania. A teraz po raz pierwszy od lat, jak tego psa znam, siedział w poczekalni cichutko, schowany pod krzesłem, za nogami swojego opiekuna.

Odebrał to, co działo się, za zamkniętymi drzwiami, całym swoim psim serduszkiem.
Trudno było opanować oczy, żeby się nie zeszkiły. Współodczuwanie...

25/10/2024

Może to dość utarty slogan, ale tak to już jest na tym świecie, że pies, to najlepszy przyjaciel człowieka. Zawsze jest obok serca i zawsze wpatrzony w swojego opiekuna, jak w najjaśniejszą gwiazdę.

Czasem, można mieć wrażenie, że przewierca swoimi błyszczącymi oczkami, nasze myśli. W pełni oddany, kochający, czeka na najdrobniejszy gest zainteresowania. Wciąż gotowy na wezwanie. Czujny. Kiedy się popatrzy do tyłu, to człapie grzecznie noga w łapę, na odległość cienia.
Zawsze jest i zawsze wierny.

Samotność stała się wszechobecna. Jeszcze w latach 80, czy 90, nie była tak mocno odczuwalna. Wszystkiemu winien jest postęp niestety i nowe, ulepszone technologie. Im bardziej wymyślne telefony, tym mniej ludzi ze sobą rozmawia. Technika, zamiast zbliżać oddala ludzi od siebie i dzieli.

Lekiem, na samotność w tłumie ludzi, są zwierzęta i ich miłość. Często to jedyna istota, z którą się mieszka, która jest dla samotnego człowieka, całym światem.

Pies nie zwraca uwagi, na stan posiadania, na marki samochodów, metki na ubraniach, telefony, czy lajki, pod postami.
To nie jest dla niego istotne. Najważniejsza dla psa jest bliskość.
Dotyk opiekuna, przytulenie, zabawa, czy wspólny sport.

Mój pies uwielbia, ze mną gotować. Absorbuje go to bez reszty. Pilnuje garnków, piekarnika, czy prodiża.
Goni koty, żeby przypadkiem któryś czegoś nie zobaczył, czy nie spróbował wcześniej niż on. Koty, jak to koty, zazwyczaj starają się grać mu na nosie. Jak przystało na księcia kotów, okropnie się wtedy denerwuje. Wszyscy mamy z tego ubaw. To są sytuacje lepsze, niż jakakolwiek komedia z udziałem aktorów. Nawet najlepszych. Sceny pomiędzy zwierzętami, które się obserwuje, przyznam że są bezcenne.
Pies podda się każdemu pomysłowi, wspólnie spędzonego czasu, bo bycie razem, jest dla niego najwyższą wartością.

Pies się nas uczy i co najważniejsze, nie zapomina. On gromadzi w swoim łebku informacje o nas. Nasze odruchy, przyzwyczajenia, upodobania, zachowania skrzętnie zbiera.Przetwarza. Analizuje.
A kiedy przyjdzie na to pora, wygrzebuje z pamięci, łączy w całość i wie, że takie zachowanie opiekuna, oznaczać może przykładowo wspólną podróż. Też sie wówczas pakuje i czeka przy walizce, żeby go przypadkiem nie zapomnieć. Nasz pies, zabiera z sobą, swoje ulubione zabawki i wkłada je do walizki, żeby mieć podczas wyjazdu. Sam sobie wybiera, te które akurat pojadą w podróż.

Wspólnie dzielony czas, wspólne odczuwanie, bo pies zawsze doskonale wie, co się z nami dzieje. Wspólne życie.
Kochajmy i dbajmy o nasze psiaki, bo to są przyjaciele, którzy nigdy nas nie zawiodą.
Dbajmy, zacznijmy rozpieszczać i kochać, bo dany nam wspólnie do przeżycia czas, jest zawsze zbyt krótki.

Warto adoptować, przygarnąć, dać drugie, lepsze życie kundelkowi, który czeka w schronisku, na swojego człowieka.

Warto zmienić miłością i serdecznością świat pieska, po przejściach, bo on odda dla nas to po wielokroć.
Dziewczynka, która przyszła, ze swoim pieskiem do przychodni powiedziała, że jej życie bez ukochanej suczki, nigdy nie byłoby dobre.
,,Rodzice w pracy, albo przy telefonach, nawet nie słyszą, że coś do nich mówię. Za to moja suczka, nawet jak płaczę, to zlizuje mi łzy z policzków..."
Dziewczynka próbowała wymusić na mnie obietnicę, że suczka będzie zdrowa i jej nie opuści, bo przecież ona nie ma nikogo, po za tą suczką. Pełen dom. Pełna rodzina.
A samotność tak potężna, że planów i marzeń słucha mała suczka, kundelek, kiedyś adoptowana, ze schroniska.
Pozostaje pytanie, kto tu kogo uratował...

Kochajmy nasze czworonogi szybko i zachłannie, bo czas umyka i zaraz ich przy nas nie będzie.
Kochajmy kundelki

Ilustracja wykonana przez ulubionego rysownika
Marcina Piwowarskiego

Przychodnia Weterynaryjna FENIKS

Przygotowania do Halloween idą pełną parą 🎃😻🍂🐈‍⬛❤️🦇🧛😜🎃Kot Marcus pozdrawia 🥰
23/10/2024

Przygotowania do Halloween idą pełną parą 🎃😻🍂🐈‍⬛❤️🦇🧛😜🎃
Kot Marcus pozdrawia 🥰

Szanowni Państwo,Podczas spacerów, bardzo prosimy o uważność. Pojawiły się malutkie jeżątka.Kiedyś, sierpniowe porody je...
19/09/2024

Szanowni Państwo,

Podczas spacerów, bardzo prosimy o uważność. Pojawiły się malutkie jeżątka.
Kiedyś, sierpniowe porody jeżyc, należały do rzadkości, ale w ostatnich latach, takie sytuacje niestety mają miejsce dość często.

Małe jeżątka, bez pomocy człowieka, nie mają żadnej szansy, na przeżycie.

Masa ciała jeża, który może bezpiecznie zwinąć się w kulkę i zapaść w sen zimowy, dobrze jak oscyluje w okolicach jednego kilograma.
A najlepiej, żeby ten kilogram był przekroczony. Zdrowy jeż, to w pełni okrągła kulka.

Samice teraz odstawiają młode. Dorosłe osobniki śpieszą się, żeby nabrać odpowieniej masy ciała.
Poszukują również dogodnego miejsce do przezimowania. Nie zawracają więc już sobie głowy maluchami i kompletnie nie obchodzi ich los, że tak powiem własnych dzieci.

Młode, zaczynają być konkurencją
w zdobywaniu pokarmu.

Jeżątka, które teraz opuszczają matki, zginą bez pomocy człowieka.

Trafiła do nas taka wyjątkowo maleńka kuleczka jeżowa.
Pani podczas spaceru, zauważyła że dzieci dokuczają jakiejś żywej, malutkiej istocie.
Kiedy podeszła bliżej, okazało się, że to jeżątko. Zainterweniowała, a następnie przyniosła ją do nas. Tym samym uratowała życie tego okruszka, gdyż jeżyca okazała się skrajnie wychudzona, odwodniona, a każde wolne miejsce od kolek obsadzone było kleszczami.
Może jeszcze tę noc, udałoby się jej przeżyć,
ale to tylko domniemanie, bo jej stan jest ciężki.

Dawkowanie ciepłego pokarmu, oswobodzenie od kleszczy, nawodnienie, wszystko razem spowodowało, że tu gdzie stała, to zasypiała.
Mamy nadzieję, że będzie żyła, chociaż w takich sytuacjach rokowania są zawsze bardzo ostrożne.

Rozglądajcie się Państwo. Takich maluchów jest pewnie więcej. Jeżyce rodzą kilka młodych.
A z całą pewnością nie tylko matka tego przyniesionego do nas maleństwa, urodziła w sierpniu. Takich jeżyc było więcej.

W przypadku znalezienia takiego malca, w miarę możliwości dobrze jest go ogrzać, można owinąć w ściereczkę, czy kocyk i przekazać pod opiekę do miejsca, które zajmuję się jeżami.

Znaleziony o tej porze roku młody jeż, na łono natury wróci dopiero w kwietniu, kiedy będzie miał do dyspozycji pełną gamę wszelkiego typu pokarmu.

Przed wypuszczeniem jeża w bezpieczne dla niego miejsce do życia, podajemy wyłącznie pokarm żywy, zawierający chitynę. U nas jeże karmione są drewnojadami.
Przypominam, że jeże są mięsożerne.
W skład diety jeżowej wchodzą między innymi myszy, dżdżownice, żuki, ślimaki ,,skorupkowe", żaby, chrząszcze i inne tego rodzaju żyjątka.

(Jeżeli ktoś chciałby dokarmiać jeże, to proszę mieć na uwadze, że sucha karma podawana dla jeży powoduje uszkodzenie nerek. Suchą karmę wykluczamy z jeżowego jadłospisu )

Kiedy się patrzy, jak taka kruszynka ufnie i bezpiecznie zasypia, to ściska, ze wzruszenia w gardle. Zawsze to jedna, żywa, kolczasta kuleczka na tym świecie więcej.

Ratowane u nas jeże, wypuszczamy na terenach Suwalszczyzny i w Kujawsko Pomorskim.
Czasem mamy tą przyjemność spotkać naszych podopiecznych. Znaczymy jeże kolorowymi plamkami, na grzbietach. Ten sposób ułatwia pracę, kiedy przebywa u nas kilka jeży, w tym samym przedziale wiekowym, a niezbedne jest podawanie leków. Po tych kolorowych plamkach rozpoznajemy napotkane w naturze, nasze jeże. Takie spotkania uskrzydlają.

Przypomnę, jeże ratujemy z własnych środków.
Nie mamy dotacji. Kiedy przynoszony jest do nas jeż, mile widziane jest opłacenie dla niego badania krwi. Bardzo nam to ułatwi pracę i dalsze pomaganie potrzebującym pomocy jeżom.

Takie straszne jest to wszystko, co się dzieje w około powodzi, że tak po ludzku, jest trudno w to uwierzyć. Najpierw zn...
19/09/2024

Takie straszne jest to wszystko, co się dzieje w około powodzi, że tak po ludzku, jest trudno w to uwierzyć. Najpierw znajomi, którzy organizują pomoc, opowiadają nam o złodziejach, którzy masowo napływają chyba z całej Polski, na tereny zalane wodą i żerują, na tragedii. Następnie okazuje się, że powstają, jak grzyby po deszczu zrzutki, niby na zwierzęta uratowane z powodzi, a tak faktycznie okazuje się to oszustwem.

Co czas jakiś czyta się, takie informacje, jak ta poniżej. A przecież był czas na to, żeby uwolnić, oswobodzić,
a tym samym uratować stworzenia przetrzymywane w różnych miejscach. Były zapowiedzi powodzi. Ostrzeżenia.

Czytam wiadomości i różne informacje, które docierają i nie potrafię uwierzyć w okrucieństwo i bezduszność ludzką.

Czasem rozmawiamy, wśród przyjaciół i znajomych, jaka byłaby nasza reakcja, w sytuacji kryzysowej domostwa.
Każdy z bliskiego nam grona, określa się jasno. Najpierw ratowalibyśmy nasze zwierzęta.

Czasem przychodzą do nas ludzie, którym spłonął dobytek. Za co chwytali w pierwszej kolejności? Za tych, co sami o siebie zawalczyć nie mogą, za zwierzaki.
Pan, któremu zaczęło się palić mieszkanie na Mokotowie, najpierw wyniósł ptaka, potem żółwia. Wrócił jeszcze po album, ze zdjęciami, bo tam były fotografie jego mamy. Bezcenne dla niego, bo mamy już nie było wśród żywych. Przyjeżdżał z żółwiem przez wiele tygodni. Ratował, jak tylko potrafił. Sam był poparzony, bo kiedy wrócił po zdjęcia miał kłopot z wyjście z płonącego mieszkania. Słuchaliśmy tego bez żadnego komentarza. Każdy ratuję to, co dla niego najcenniejsze na świecie.

Każdy chce żyć. Ludzie boją się śmierci, ale najcześciej własnej. Chodzą po lekarzach, dbają o siebie, bo wiedzą, że nikt im nie da drugiego życia, a nawet jeżeli istnieje możliwość reinkarnacji, to pamiętać tego nie będziemy. Zwierzak tak samo chce żyć.

Na jaki los człowiek skazuje zwierzęta...Przecież one tak jak my, mają uczucia, emocje, całym ciałkiem odczuwają zagrożenie.

Zamknąć klatki, nie odpiąć łańcucha, nie otworzyć zagrody, to świadomie skazać na śmierć, w męczarniach. Czy człowiek, który tak postępuje, też chciałby w taki sposób pożegnać się z tym światem ?
Nie sądzę. Przychodzą do nas najróżniejsze informacje. Nie da się milczeć. No gdzieś jest kres tej bezduszności, tylko gdzie ?
Na końcu psiego łańcucha, czy kłódki zawieszonej na klatce, kurniku, czy gołębniku...Złodziej nie wziął, śmierć zabrała. Ale zanim zabrała, trochę się poznęcała, stopniowo zabierając powietrze...

Dziękować trzeba takim cichym bohaterom, jak Pan Mikołaj Siemiaszko.
Jest serce w człowieku, a to już ginący gatunek.

Takie smutne refleksje. Brak jakiejkolwiek empatii...

Kacperaka nikt nie pokochał. Dorosły. Przeciętny. Mocno kiedyś schorowany. Pewnie boją się potencjalni opiekunowie, że z...
10/09/2024

Kacperaka nikt nie pokochał. Dorosły. Przeciętny. Mocno kiedyś schorowany. Pewnie boją się potencjalni opiekunowie, że znowu będzie z nim dużo zachodu. A może będzie wymagał leczenia. Może nie pożyje długo...

Kacper ma już za sobą jeden wyrok śmierci. Udało się uratować tego klucha i jest to wielki powód do radości. Kacper jest natrętny, owija się w około rąk, jak larwa w kokon. Wpycha się każdym sposobem do głaskania i przytulania. Jak się go już uda pozbyć spod jednej ręki, biegnie do drugiej.
Ździelić potrafi łapą, jak uzna, że za mało głasków dostał. Gad, padalec i kanalia, ale za to najkochańszy na świecie i najsłodszy. Oczy cwaniaka, dupka puchata, uszy zmierzwione i ogonek, zupełnie nie pasujący do całości, który wygląda, jak przypadkiem doklejony badyl.
Nie wiemy, bo nigdy nie jest wiadomo, jak długo będzie żył. Natomiast jest zdrowy, potrzebuje swojego człowieka i całym sobą jest wdzięczny, za każdy budzący się dzień. On swoje dni odlicza od wyroku, z którym do nas trafił. Zna wartość życia. Całym swoim okrągłym brzuszkiem pokazuje, jak bardzo warto było walczyć o jego życie.

Kochający człowiek, który pokocha naszego przychodniowego, będącego na pełnym etacie kluska śląskiego zwanego Kacprem, potrzebny od zaraz.

Kochani kota znalazłam w opłakanym stanie, brudy i śmierdzący. Podjęłam się znalezienia pomocy dla niego. Byłam w kilku klinikach. Dostałam odpowiedź - przewlekła przetoka odbytu. Kot został przywieziony w lutym 2024 do lecznicy, gdzie podjęto się leczenia. Początki były bardzo trudn...

Nasza Doktor Anna Macura ma dziś stoisko na Pikniku Rodzinnym - Zwierzęta w wielkim mieście 🐒🐕🐔🐐🐏🐈🐇🐀🐁🐄🐅🐢🐭🐱🥰Zapraszamy do...
08/09/2024

Nasza Doktor Anna Macura ma dziś stoisko na Pikniku Rodzinnym - Zwierzęta w wielkim mieście 🐒🐕🐔🐐🐏🐈🐇🐀🐁🐄🐅🐢🐭🐱🥰
Zapraszamy do godziny 16stej. Pogoda dopisuje i zainteresowanie jest ogromne 🌞😻👍

12/08/2024
Piękna niespodzianka dziś nas spotkała, odwiedziła Feniksa dr.Paulina Kalska. Przyjechała, bo już jej tęskno było za nam...
06/08/2024

Piękna niespodzianka dziś nas spotkała, odwiedziła Feniksa dr.Paulina Kalska. Przyjechała, bo już jej tęskno było za nami i za pracą.
Maluchy może pójdą w mamy ślady i kiedyś zajmą się leczeniem, bo do zwierzaków bardzo się garną. Nasz - nienasz kot Kacper, był zachwycony taką ilością rąk do głaskania. Wreszcie dawka głasków była idealna. Mizianie na cztery rączki, to jest to, co Kacper lubi najbardziej 🍀 Dr. Paulina prosiła, żeby pozdrowić wszystkich Państwa, którzy dopytują, kiedy wraca i przekazać, że plany na powrót do pracy są, kiedy już odchowa trzecie maleństwo. A nam pozostaje życzyć dr. Paulinie, częstych odwiedzin w Feniksie, zdrowia dla dzieciaczków i dobrego porodu ❤️ 🍀 🩷

29/07/2024

Uprzejmie informujemy, że nasza Przychodnia w okresie od 19 sierpnia 2024 do 31 sierpnia 2024 otwarta jest w następujących godzinach:

🚩 Pracujemy krócej. Godziny urlopowe.

🟢 Poniedziałek 19.08.2024
9:00 - 15:00 lek. wet. Sandra Wosiek

🟢 Wtorek 20.08.2024
15:00 - 20:00 lek. wet. Sandra Wosiek

🟢 Środa 21.08.2024 w godzinach:
9:00 - 15:00 lek. wet. Sandra Wosiek

🟢 Czwartek 22.08.2024 w godzinach:
9:00 - 15:00 lek. wet. Sandra Wosiek

🟢 Piątek 23.08.2024 w godzinach:
12:00 - 18:00 lek. wet. Sandra Wosiek

🟢 Sobota 24.08.2024
10:00 - 14:00 lek. wet. Sandra Wosiek

🟢 Poniedziałek 26.08.2024
15:00 - 20:00 lek. wet. Sandra Wosiek

🟢 Wtorek 27.08.2024
15:00 - 20:00 lek. wet. Sandra Wosiek

🟢 Środa 28.08.2024 w godzinach:
9:00 - 15:00 lek. wet. Sandra Wosiek

🟢 Czwartek 29.08.2024 w godzinach:
9:00 - 15:00 lek. wet. Jakub Wójtowicz

🟢 Piątek 30.08.2024 w godzinach:
9:00 - 14:00 lek. wet. Jakub Wójtowicz

🟢 Sobota 31.08.2024
10:00 - 14:00 lek. wet. Jakub Wójtowicz

🟢 +48 22 353 86 28
🟢 +48 730 052 888

📢 Feniks po godzinach… w wersji audio! 📢Do niedawna można było słuchać nas i oglądać tylko na naszym kanale YouTube 📢 Fe...
28/07/2024

📢 Feniks po godzinach… w wersji audio! 📢

Do niedawna można było słuchać nas i oglądać tylko na naszym kanale YouTube 📢 Feniks po godzinach... 📢

Mamy dla Was świetną nowinę - od kilku dni nasze podcasty w wersji audio! są dostępne na nowej platformie.

Jesteśmy na Spotify! 🎧
https://open.spotify.com/show/1zLvvAuZB4trU7v6ovWVkF
Zapraszamy do słuchania. 🎙️

► Jeśli Ty również chciałbyś podzielić się swoją historią, swoimi obserwacjami dotyczącymi zwierząt, odezwij się do nas.

►Jeśli nasza audycja Wam się podoba, zostawcie proszę kciuka w górę lub komentarz.

To ważne, bo dzięki temu nasze publikowane materiały mogą dotrzeć do większej ilości odbiorców – a to wszystko dzięki Wam. ❤❤❤

► Zapraszamy do odwiedzenia naszej strony internetowej: http://przychodnia-feniks.pl/

Szanowni Państwo,Pytacie Państwo, co nas bardzo cieszy, czy i jak możecie opowiedzieć nam, swoje przeżycia związane z te...
22/07/2024

Szanowni Państwo,

Pytacie Państwo, co nas bardzo cieszy, czy i jak możecie opowiedzieć nam, swoje przeżycia związane z tematem historii z dreszczykiem.

Oczywiście, że można 😊
Można napisać do nas, to Państwa historię, przeczytamy w odcinku.
Można również wziąć udział w nagraniu i samemu przekazać swoją opowieść.

Przesłać maila, albo może ktoś jeszcze w tym zabieganym świecie listy pisze.
(To coś pięknego z tymi listami, może ktoś się pochyla jeszcze, nad kartką. Listy miały niezwykły urok. Pachniały, pokazywały różnorodność charakterów. Emocje. Były niesamowite. Miało się wrażenie, że dzięki napisaniu liter przekazywały cząstkę człowieka. Pisane z serca, albo pośpiesznie, nabazgrolone, niedbałe, czy idealne wręcz, często z przekazem miłości. A ile dawało czytanie... Niosły wspomnienia, przywoływały obrazy ludzi i miejsc. Wszędzie bym poznała charakter pisma Babci. Zobaczyć pisane przez nią zdania, to jakby się do niej przytulić. Mimo wszelkich udogodnień techniki, to maile są ,, martwe". )

A wracając do tematu związanego z duchami, snami, czy innymi ciekawostkami - przesłać można, na naszą pocztę mailową, lub na adres.
Bardzo ważny jest dopisek, że wyrażacie Państwo zgodę, na publikację.

🐈 Przychodnia Weterynaryjna Feniks 🐈
Ul: Siemiatycka 20
01-312 Warszawa

🐈 [email protected] 🐈

Zachowujemy również pełną anonimowość, jeżeli ktoś sobie nie życzy mówić, czy pisać, pod swoim danymi. Wystarczy o tym wspomnieć.

Cieszy to bardzo, że nas Państwo słuchacie.
Tym postem nie tylko odpowiadamy, na pytania dotyczące publikacji opowieści dziwnej treści,
ale mamy też nadzieję zachęcić Państwa do współtworzenia z nami Feniksa po godzinach 😊

Zatem do usłyszenia, lub poczytania 😊

► Jeśli Ty również chciałbyś podzielić się swoją historią, swoimi obserwacjami dotyczącymi zwierząt, odezwij się do nas. ► Jeśli nasza audycja Wam się podoba...

20/07/2024

Uprzejmie informujemy, że nasza Przychodnia w tym tygodniu otwarta jest w godzinach:

🟢 Poniedziałek 22.07.2024
🟢 9.00 - 15.00 lek. wet. Anna Macura
🟢15.00 - 20:00 lek. wet. Sandra Wosiek

🟢 Wtorek 23.07.2024
🟢 9.00 - 20:00 lek. wet. Anna Macura

🟢 Środa 24.07.2024
🟢 9.00 - 15.00 lek. wet. Anna Macura
🟢15.00 - 20:00 lek. wet. Sandra Wosiek

🟢 Czwartek 25.07.2024
🟢 9.00 - 14.00 lek. wet. Sandra Wosiek
🟢14.00 - 20:00 lek. wet. Anna Macura

🟢 Piątek 26.06.2024
🟢9.00 - 20:00 lek. wet. Sandra Wosiek

🟢 Sobota 27.06.2024
🟢 10.00 - 14.00 lek. wet. Sandra Wosiek

🟢 +48 22 353 86 28
🟢 +48 730 052 888

🐾 Dziś świętujemy Międzynarodowy Dzień Psa! 🐶❤️Niech dzisiejszy dzień będzie okazją do uhonorowania naszych niezastąpion...
01/07/2024

🐾 Dziś świętujemy Międzynarodowy Dzień Psa! 🐶❤️

Niech dzisiejszy dzień będzie okazją do uhonorowania naszych niezastąpionych przyjaciół - psów! 🌟
Czy to stróżujący piesek, wierny towarzysz codziennych spacerów, czy też członek rodzinny pełen miłości, każdy pies zasługuje na szczególne wyróżnienie dziś i każdego dnia. 🐾❤️

Podzielcie się z nami zdjęciami Waszych pupili lub opowiedzcie o najbardziej niezapomnianych chwilach spędzonych z nimi! 📸🐕

Niech nasze serca wypełnią się radością i wdzięcznością za to, jak wiele miłości i radości potrafią przynosić do naszego życia.

Pamiętajmy również o tym, że nie wszyscy mają szczęście mieć dach nad głową i kochającą rodzinę.
Dziś to doskonały dzień, aby pomyśleć o adopcji lub wsparciu lokalnych schronisk, które opiekują się bezdomnymi psami.

Dziękujemy naszym czworonożnym przyjaciołom za ich niezawodną lojalność i bezgraniczną miłość! 🐶❤️

26/06/2024

Kacper chyba posiada na główce, czapkę niewidkę. Nikt o niego nie pyta 💔
A to jest bardzo kochane stworzenie 🩷

Zapraszamy dziś na Piknik Sportowo - Rekreacyjny "Pies na medal" na OSiR Bemowo w godz. 10.00 - 15.00, gdzie nasza  lek....
15/06/2024

Zapraszamy dziś na Piknik Sportowo - Rekreacyjny "Pies na medal" na OSiR Bemowo w godz. 10.00 - 15.00, gdzie nasza lek. wet. Anna Macura pełni opiekę weterynaryjną 🐕‍🦺🐕🐩🐶🐺🦮🐾♥️🥰🍀

Adres

Siemiatycka 20
Warsaw
01-312

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 08:00 - 21:00
Wtorek 08:00 - 21:00
Środa 08:00 - 21:00
Czwartek 08:00 - 21:00
Piątek 08:00 - 21:00
Sobota 09:00 - 16:00

Telefon

+48223538628

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Przychodnia Weterynaryjna Feniks umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do Przychodnia Weterynaryjna Feniks:

Widea

Udostępnij

Kategoria