Rehabilitacja Ruchowa Koni

Rehabilitacja Ruchowa Koni Prowadzę treningi poprawiające jakość ruchu i jezdność koni.

Nazywam się Anna Sierpińska, zajmuję się rehabilitacją ruchową koni: przywracaniem sprawności po kontuzjach, pracą z kompensacjami, regeneracją po wysiłku, łagodzeniem bólu mięśniowego.

Warto przeczytać (do końca 😉). Dodam tylko że koń, który powinien być podkuty ze względów zdrowotnych lub ze względu na ...
11/09/2024

Warto przeczytać (do końca 😉). Dodam tylko że koń, który powinien być podkuty ze względów zdrowotnych lub ze względu na obciążenie pracą, chodząc boso będzie chronił ciało, co doprowadzi do kompensacji i napięć.

Chciałabym, żeby wszystkie konie były bose. 💗 Niestety lobby podkuwaczy, którzy
zarabiają na podkuwaniu koni, nigdy na to nie pozwoli. 🙄 Nie dość, że zarabiają na
podkuwaniu więcej niż na struganiu, to zakładają podkowy tak, że spadają, a za ponowne przybicie ponownie kasują! 😡

Czy to z Tobą zarezonowało? Jeśli tak, to... może nie być z Tobą dobrze. 🤔

STOP TALKING BU****IT
Żadne z powyższych zdań nie było prawdziwe. Nawet to pierwsze.
Zdradzę wam tajemnicę poliszynera. Znacznie więcej zarabia się na struganiu niż na podkuwaniu. Nie chodzi o to, że struganie jest tańsze niż podkucie. Chodzi o to, jak te
kwoty rozkładają się w czasie czyli po prostu ile można zarobić na godzinę. Prawda
jest brutalna 😉. Gdyby podkuwaczom chodziło tylko o pieniądze, to wszystkie konie byłyby bose.

Kolejna tajemnica: podkowy nie spadają.
Podkowy są zasysane, ściągane, zrywane, ale nie spadają. Żaden podkuwacz celowo
nie przybija podkowy tak, żeby spadła. Dlaczego? Bo ma za dużo roboty, żeby
przyjeżdżać jeszcze raz do tego samego konia i przybijać mu ponownie podkowę.
(Z wyłączeniem przypadków, że tak to ujmę delikatnie, niechlujnie wykonanej pracy przez nie do końca kompetentne osoby, ale nawet laik zauważy wtedy, że coś komuś nie poszło.)
Przynajmniej dla mnie jest to jedna z najbardziej frustrujących rzeczy - ponowny
przyjazd do tego samego konia. Mogłabym zrobić 10 innych koni, byle nie naprawiać tego, co ten jeden koń wymyślił.🫣 Nie znoszę robić tej samej roboty dwa
razy. I to nieważne, że ta praca też będzie opłacona. Chodzi tylko o to, żeby nie robić tego samego konia dwa razy w odstępie kilku dni. 🙃🙃🙃

I ostatni bu****it. Wcale nie chciałabym, żeby
wszystkie konie były bose.🫢😱 Byłaby to ogromna tragedia dla wielu koni, które nie mogą być bose. Prawdą natomiast jest to, że chciałabym, żeby wszystkie konie MOGŁY
być bose. Jest to oczywiście niemożliwe z wielu względów. Głównie genetycznych,
środowiskowych, biologicznych, chorobowych czyli z powodu czynników, które nie pozwalają koniowi na wyprodukowanie w pełni funkcjonalnego, zdrowego kopyta.
Niezaprzeczalnie wiele koni zyskałoby na rozkuciu. Ale też wiele koni zyskałoby na podkuciu.
Mam nadzieję, że ktoś, kto zaczął
czytać tego posta, doszedł do tego momentu, a nie skończył na trzech pierwszych
zdaniach i nie zacznie się zaraz pluć w komentarzach. 🤣😇


10/09/2024

[KOŃSKI RUCH] Zaburzenia taktu zawsze wskazują na jakiś problem. Najbardziej oczywistym przykładem jest kulawizna z powodu urazu kończyny. Jednak nawet mała zmiana mechaniki ruchu jest wskazówką, że coś niedobrego dzieje się z ciałem konia.

Ból i sposób jazdy to 2 główne przyczyny zaburzeń taktu. W grę wchodzi nie tylko ból kończyny, ale również grzbietu czy szyi a także ten wynikający z chorób np. choroby wrzodowej. Na filmie jest przykład zaburzeń taktu w galopie (dodatkowo krzyżowanie, niechęć do galopowania na jedną z nóg) wynikających właśnie z choroby wrzodowej.

Jazda „od ręki”, siłowa, to drugi najczęstszy powód pogarszania się jakości chodów. Koń w reakcji na tego typu jazdę usztywnia się, odgina kręgosłup, próbuje chronić grzbiet i pysk przed dyskomfortem. Im bardziej jest wrażliwy (niski próg bólu), im dłużej w ten sposób jeżdżony, tym większe widać zmiany w mechanice ruchu. W skrajnym przypadku może dojść do sytuacji, gdy zamiast stępa porusza się inochodem, ma 4-taktowy lub inochodzący galop i/lub w kłusie „staje na jednej nodze” (skracanie fazy zawieszenia przez którąś z kończyn).

Zarówno ból jak i siłowa jazda czy przemęczanie konia powodują u niego duży stres. Taki koń nie będzie się w stanie rozluźnić, a im bardziej usztywnia mięśnie, tym trudniej jest mu się poruszać, co powoduje dalsze spięcia. Tworzy się w ten sposób błędne koło, z którego może być ciężko wyjść, jeśli się nie wyleczy przyczyny bólu lub radykalnie nie zmieni sposobu jazdy.

Im dłużej trwa taka sytuacja, tym większego potrzeba wysiłku, aby nauczyć konia na powrót prawidłowo używać ciała. W niektórych przypadkach może to wymagać wielomiesięcznej rehabilitacji ruchowej. Dlatego każde, nawet małe zaburzenie taktu, szczególnie w stępie, wymaga uwagi i szybkiego wyeliminowania czynników, które je powodują. Podczas jazd trzeba cały czas zwracać uwagę na czystość chodów i reagować jak tylko dzieje się coś nieprawidłowego. Ważne jest również, by dbać o bardzo dobre dopasowanie sprzętu, nie przemęczać konia, często zmieniać ramę, w której się porusza i trenować zgodnie z zasadą „od zadu do ręki”.

W temacie diagnostyki wirusa Zachodniego Nilu
04/09/2024

W temacie diagnostyki wirusa Zachodniego Nilu

🐴 𝐷𝑖𝑎𝑔𝑛𝑜𝑠𝑡𝑦𝑘𝑎 𝑧𝑎𝑘𝑎𝑧̇𝑒𝑛́ 𝑤𝑖𝑟𝑢𝑠𝑒𝑚 𝑍𝑎𝑐ℎ𝑜𝑑𝑛𝑖𝑒𝑔𝑜 𝑁𝑖𝑙𝑢 𝑢 𝑘𝑜𝑛𝑖 🐴

W ostatnim czasie 𝐰𝐢𝐫𝐮𝐬 𝐙𝐚𝐜𝐡𝐨𝐝𝐧𝐢𝐞𝐠𝐨 𝐍𝐢𝐥𝐮 jest tematem zainteresowania epizootiologów ze względu na zakażenia dzikich ptaków. 🐦‍⬛ Istnieją powody, by zacząć monitorować sytuację epizootyczną koni, biorąc pod uwagę zwiększającą się liczbę dodatnich przypadków u sąsiadów z zachodniej granicy. 🇩🇪

Dzięki dociekliwości 𝐥𝐞𝐤. 𝐰𝐞𝐭. 𝐄𝐥𝐳̇𝐛𝐢𝐞𝐭𝐲 𝐒𝐮𝐜𝐡𝐨𝐫𝐬𝐤𝐢𝐞𝐣 (𝐠𝐚𝐛𝐢𝐧𝐞𝐭 𝐰𝐞𝐭𝐞𝐫𝐲𝐧𝐚𝐫𝐲𝐣𝐧𝐲 𝐑𝐨𝐲𝐚𝐥 𝐕𝐞𝐭𝐬, 𝐤𝐥𝐢𝐧𝐢𝐤𝐚 𝐝𝐥𝐚 𝐤𝐨𝐧𝐢 𝐖𝐨𝐥𝐢𝐜𝐚, 𝐒𝐆𝐆𝐖) w laboratorium Vetlab pojawił się pierwszy dodatni wynik przeciwciał IgM u konia z objawami neurologicznymi. 🫣 Jest to sygnał, by w diagnostyce różnicowej u tego typu pacjentów uwzględniać także i tę chorobę. 👈

Wirus Zachodniego Nilu jest przenoszony z zainfekowanych ptaków na konie poprzez ugryzienia komarów. 🦟 Nie dochodzi do wzajemnego zakażania się koni i ludzi, ponieważ u tych gatunków koncentracja wirusa we krwi jest zbyt niska, żeby podtrzymać cykl transmisji wirusa za pośrednictwem komarów.

Około 1️⃣0️⃣ - 3️⃣0️⃣% zakażonych koni rozwija objawy kliniczne, a są nimi ataksja, krążenie po boksie, utraty równowagi, niedowłady kończyn miednicznych, porażenia kończyn, ślepota, gorączka, a nawet nagła śmierć. 💀

Diagnostyka zakażeń wirusem Zachodniego Nilu przyżyciowo opiera się głównie na badaniach serologicznych. 🧪 Badanie przeciwciał IgM jest rekomendowane w ostrym przebiegu choroby. Badanie obu klas przeciwciał: IgG oraz IgM będzie przydatne, gdy chcemy sprawdzić, czy zwierzę miało kontakt z wirusem (np. przy transporcie z rejonu endemicznego). 🦠 Nie jest jednak możliwe odróżnienie przeciwciał poszczepiennych od występujących po zakażeniu, w interpretacji należy więc uwzględnić historię szczepień pacjenta.

Badania oparte o wykrywanie materiału genetycznego (PCR) 🧬 mają niską przydatność w diagnostyce choroby ze względu na krótki czas trwania i niski poziom wiremii, dlatego ujemny wynik nie wyklucza występowania zakażenia. ☝

[PIELĘGNACJA] Kiedy chłodzić a kiedy rozgrzewać? Zasady są dość proste, z jednym bardziej podchwytliwym wyjątkiem. Ciepł...
02/09/2024

[PIELĘGNACJA] Kiedy chłodzić a kiedy rozgrzewać? Zasady są dość proste, z jednym bardziej podchwytliwym wyjątkiem.

Ciepło (np. w postaci ogrzewania lampą emitującą promieniowanie podczerwone, termoforów itp.) stosujemy gdy koń:
- cierpi na przewlekłe bóle mięśni wynikające np. z kompensacji, „trigger points”, zaleczonych urazów,
- ma „zakwasy” (czyli np. pokazuje sztywność dzień po intensywnym treningu),
- ma zwyrodnienia (np. szpat, wtedy możemy rozgrzewać staw skokowy też przed ruchem).

Urządzenia mają możliwość rozgrzewania tkanek tylko ok. 2-3 cm w głąb, więc działają powierzchownie. Jeśli koń jest otłuszczony, to mamy możliwość rozgrzania (i schłodzenia) praktycznie tylko skóry. Grzanie jest natomiast najbardziej efektywne w przypadku struktur nieprzykrytych warstwą mięśni (np. staw skokowy, nadgarstek).

Nigdy nie rozgrzewamy miejsc, gdzie są świeże urazy (np. stłuczenia), świeże stany zapalne (np. naderwany mięsień, ścięgno), opuchlizny. W takiej sytuacji stosujemy chłodzenie, z wyjątkiem ran otwartych (przerwana ciągłość skóry), które wymagają działań zależnych od ich rozległości, głębokości, zanieczyszczenia itp.

Zimno (np. ciągłe polewanie zimną wodą, okłady z lodu) pomaga łagodzić ból. Jeśli stosujemy lód (np. kostki) trzeba pamiętać o tym, żeby nie przykładać go do skóry dłużej niż 1-3 minuty (im mniej mięśni pod skórą, tym krócej). Po tym czasie trzeba zrobić przerwę, pozwolić skórze się ogrzać i dopiero ponownie przyłożyć okład. Przerw nie trzeba robić w przypadku „coldpacków”, gdyż ogrzewają się one w trakcie użytkowania i stosunkowo szybko tracą swoje właściwości chłodzące.

Czasem trudno nam się zorientować czy ból, który pokazuje koń wynika ze świeżego urazu, czy to „coś starego”, co nagle się „odezwało”. Wtedy trudno określić czy lepiej rozgrzewać czy chłodzić takie miejsce. Jeśli nie jesteśmy pewni, to lepiej nic nie robić, ewentualnie punktowo schłodzić i obserwować jak rozwija się sytuacja.

Wcierki i glinki nie zawsze są dobrym zamiennikiem dla lamp i lodu, szczególnie dotyczy to tych rozgrzewających. Gdy spójrzmy na ich skład, często pojawiają się w nim: kamfora, ekstrakt z arniki, mentol czy kapsaicyna. Ekstrakt z arniki działa łagodząco, a mentol „chłodząco”, natomiast kamfora, a szczególnie kapsaicyna mają działanie drażniące. Oznacza to, że wywołują pieczenie, które nasz organizm (czy koński 😉) interpretuje jako ciepło. Do samego rozgrzania tkanek, w przeciwieństwie gdy używamy np. lampy emitującej promieniowanie podczerwone, jednak nie dochodzi. Samo odczucie to za mało, żeby wywołać efekt terapeutyczny. Takich substancji drażniących na pewno nie powinniśmy używać tam, gdzie już mamy podrażnienie, czyli np. w przypadku świeżych obrzęków.

Arnika i mentol są często też w składach wcierek chłodzących, czasem jest w nich także kamfora czy np. eukaliptus. Te substancje wpływają na receptory w skórze mogąc wywoływać chwilowe złagodzenie odczuwania bólu podobnie jak np. coldpack, z tym, że to działanie jest słabsze niż w przypadku lodu.

W przypadku wszelkich wątpliwości (chłodzić czy grzać, czym chłodzić/grzać) trzeba zawsze konsultować się z weterynarzem. Tym bardziej, że szybka interwencja weterynaryjna w przypadku urazów pozwala skrócić (często znacznie) czas leczenia.

Na podstawie informacji z painscience.com

[UJEŻDŻENIE] Wiele osób często powtarza, że   jest formą końskiej gimnastyki, ale prawdziwą przyjemnością, jest poznać k...
31/08/2024

[UJEŻDŻENIE] Wiele osób często powtarza, że jest formą końskiej gimnastyki, ale prawdziwą przyjemnością, jest poznać kogoś, kto faktycznie potrafi poprowadzić trening zgodnie z tą zasadą. Taką osobą na pewno jest Sofia Valenca, portugalska trenerka klasycznego ujeżdżenia, której pracę miałam okazję oglądać ostatnio w KS Celbant.

Było to dla mnie bardzo inspirujące spotkanie, bo podejście Sofii jest bliskie „duchowi” rehabilitacji ruchowej. Czyli najpierw poznajemy konia, potem dobieramy odpowiednie ćwiczenia i staramy się pomóc mu jak najlepiej (efektywnie, zdrowo) używać ciała. Sofia część gimnastyki w ręku nazwała wręcz „fizjoterapią” i trudno się tu nie zgodzić. Takie ćwiczenia są wartościowe zarówno dla młodych koni, jak i tych po kontuzjach. Sofia podkreślała też, żeby wykorzystywać korzyści z jednego ćwiczenia w kolejnym, budując całe sekwencje ruchów nawzajem wzmacniających swoje oddziaływanie*. Mieliśmy okazję obserwować to w praktyce - właściwie każdy koń poprawiał się ruchowo już w trakcie treningu.

Osobiście bardzo liczyłam na różne wskazówki dotyczące pasażu i piafu i nie zawiodłam się. Nawet jeśli nie mam teraz w treningu par na takim poziomie i sama też jestem daleko od klasy CS, to taka wiedza bardzo się przydaje. Po pierwsze pozwala uniknąć przypadkowych błędów, które w przyszłości mogłyby utrudnić naukę np. piafu, a także zaplanować ćwiczenia, które w przyszłości mogą ją ułatwić.

Świetne były też wskazówki dotyczące „sztywnej” strony konia i pracy nad jej „rozciąganiem". Jeźdźcy dużo jeździli w kontrzgięciu i zmieniali ustawienie w trakcie ćwiczeń. Miało to na celu m.in. "przesuwanie ciężaru" między przednimi kończynami, co pozwalało zwiększać zakres ich ruchu. Przypomina mi to pewne techniki w metodzie Mastersona :D . To idealna ilustracja pokazująca, że terapia manualna świetnie się uzupełnia z ćwiczeniami ujeżdżeniowymi. Szkolenie z Sofią umożliwiło mi dodanie do mojego „narzędziownika” kolejnych rzeczy, dzięki czemu będą mogla jeszcze lepiej dobierać ćwiczenia pod siodłem :).

Bardzo duże barwa dla organizatorów, za zorganizowanie tak wartościowego szkolenia :)

* podobnie patrzy na ujeżdżenie np. Charles de Kunffy, z którego książki często korzystam, jak mam z czymś problem podczas jazdy.

[CHOROBY KONI] W ostatnich tygodniach media często informowały o wirusie Zachodniego Nilu (WNV). Został on zidentyfikowa...
29/08/2024

[CHOROBY KONI] W ostatnich tygodniach media często informowały o wirusie Zachodniego Nilu (WNV). Został on zidentyfikowany jako jeden z czynników odpowiedzialnych za śmierć ptaków m.in. w Warszawie. Niestety jest to informacja niepokojąca także dla opiekunów koni, gdyż WNV może powodować u koni poważne problemy zdrowotne.

jest przenoszony przez owady żywiące się krwią (głównie komary), z którymi konie stykają się w sezonie letnim praktycznie codziennie. Zakażenie wirusem może przebiegać bezobjawowo, ale może też rozwinąć się w groźną chorobę (zapalenie mózgu) w skrajnym przypadku prowadzącą do śmierci konia.

Jakie objawy powinny wzbudzić nasz niepokój?
- osowiałość, gorączka,
- problemy z koordynacją (szczególnie zadnich kończyn), wstawaniem, ,
- skurcze, drżenie mięśni, opadanie warg, wypadanie języka, drgawki,
- nadwrażliwość na dotyk i/lub dźwięki.

Jeśli ma objawy neurologiczne, można wykonać test z krwi, jednak wyniki mogą być fałszywie negatywne lub pozytywne (w zależności od zastosowanej metody).

U części koni, które miały objawy neurologiczne, ale wyzdrowiały, obserwuje się długotrwałe zmiany w zachowaniu lub ruchu. Większe prawdopodobieństwo wystąpienia poważnych problemów zdrowotnych po zakażeniu dotyczy koni starszych lub z osłabionym układem odpornościowym.

Istnieje szczepionka na WNV niestety na ten moment (dowiadywałam się 2 tygodnie temu) niedostępna w Polsce. Aby ograniczyć ryzyko zakażenia można:
- skrócić czas, kiedy przebywają na zewnątrz w przypadku masowego pojawiania się owadów,
- stosować , ,
- zmieniać wodę w kastrach (żeby zmniejszyć liczbę źródeł stojącej wody, potrzebnej komarom do rozmnażania i usunąć ewentualne jaja).

Na podstawie komunikatów Głównego Inspektoratu Weterynarii, kompendium UC Davis i vetkompleksowo.pl.

[PRACA REHABILITANTA] "Ale tu się nic nie dzieje" - tak z pozoru mogą wyglądać różne działania trenerów czy rehabilitant...
26/08/2024

[PRACA REHABILITANTA] "Ale tu się nic nie dzieje" - tak z pozoru mogą wyglądać różne działania trenerów czy rehabilitantów. Często spodziewamy się, że jeśli przyjeżdża specjalista, to muszą zajść spektakularne zmiany albo chociaż "coś" się dziać - coś dynamicznego, wibrujące/hałasujące urządzenia, wyginanie konia na wszystkie strony, cokolwiek, co pokaże, że trener/fizjoterapueta właściwie "coś" robi.

Jednak skuteczne interwencje często są "nudne". To proste rzeczy powtarzane tygodniami, budowanie zmian poprzez kilka dobrych kroków itp. Dopiero po tygodniach a czasem miesiącach widać zmianę. Ta zmiana jest jednak trwała i pozwala pójść dalej do przodu czy to z treningiem czy poprawą zdrowia konia.

Jeśli więc patrzycie na jakieś działania i macie wrażenie, że "nic się nie dzieje", to warto pamiętać, że może to być część powolnego procesu, którego wynik zobaczycie po jakimś czasie.

"People often mistake kindness for incompetence" - LS Horsemanship

-

I was working with a client yesterday, who also happens to be a very good bodyworker with excellent feel -

Her horse has kissing spines and presented with spinal stiffness and acute reactivity over his mid thoracic region. He is also reluctant to move forward, hypervigilant and often finds himself in freeze.

We were working through helping him to downregulate to release his back, neck and shoulders to find more freedom through his body.

What was really fun about this was that this was something she had been playing around with, recognising the benefits of it and how it positively influences his emotional and physical state. She was also REALLY good at it, but because it wasn't what the current rhetoric around rehabilitation -

It wasn't poles, or baited stretches, or progressive loading -

She hadn't given herself permission to do it more regularly.

-

I have several friends who are horsemanship trainers and the thing they struggle with time and time again is that people will choose quick results, at the expense of their horse's emotional and physical wellbeing, because the slow considered approach doesn't feel like they're achieving anything.

As a result they get clients after horses have been traumatised through cruel training practices which envoke fear and pain (even if the horse's human has different intentions to this)

The road to rehabilitation then becomes even slower; meanwhile people on the yard watch and snigger:

"She's not even doing anything with her horse"

-

For me, I believe that the skill around training isn't that you can stop a horse presenting the unwanted behaviour.

This skill is demonstrated by knowing full well what that horse is capable of demonstrating... and yet you ensure that you never knowing take the horse to that place.

Training that is kind and systematic to help your horse to feel safe.

It focuses on empowering both horse and human to make good decisions through positive affilations instead of punishment, flooding and fear.

❤️

[KISSING SPINES] Zmiany, które nazywamy „kissing spines”, można zauważyć na zdjęciach rentgenowskich u ok. 40-50% koni (...
23/08/2024

[KISSING SPINES] Zmiany, które nazywamy „kissing spines”, można zauważyć na zdjęciach rentgenowskich u ok. 40-50% koni (niektóre źródła podają nawet wyższe liczby!). Jednak tylko mniej więcej 1/4 z nich będzie odczuwała związany z tym ból grzbietu. Oznacza to, że samo RTG nie pozwala ocenić na ile „ ” sprawiają dyskomfort koniowi. Co więcej, nawet u koni z „kissing spines”, ból grzbietu może mieć zupełnie inne przyczyny niż zmiany w kręgach np. może wynikać z urazów kończyn. Aby potwierdzić, że to stykające się wyrostki kolczyste powodują problemy, trzeba wykonać w tym miejscu kręgosłupa znieczulenia diagnostyczne (robi to weterynarz). Jeśli widać zmianę po znieczuleniu, to mamy odpowiedź na nasze pytanie (a przynajmniej zawężamy miejsce szukania przyczyn bólu*).

Czynnikami zwiększającymi ryzyko pojawienia się „kissing spines” są:
- określone geny (dotyczy to tylko kilku % koni),
- niektóre cechy budowy ciała (wyższe konie – wyższe ryzyko),
- przynależność do niektórych ras (częściej spotyka się „kissing spines” np. u pełnej krwi angielskiej, jednak tutaj nasuwa mi się spostrzeżenie, czy nie ma to też związku z treningiem i utrzymaniem takich koni?),
- niewłaściwe ukształtowane kopyta (poprzez zaburzanie równowagi konia i wpływ na jego postawę),
- problemy z zębami (poprzez generowanie napięć prowadzących do „odginania” grzbietu),
- zmiany, urazy, które wpływają na mięśnie głębokie lub grzbietu,
- osłabione mięśnie głębokie m.in. wielodzielny, który stabilizuje kręgosłup,
- nieodpowiedni sprzęt np. niepasujące siodło,
- nieprawidłowy sposób jazdy – jazda za pionem, siłowy trening ujeżdżeniowy, skrzywiony jeździec.

To co łączy wiele z tych rzeczy, to wpływ na to, jak porusza się koń. Jeśli przeprostowuje grzbiet („odgina się”), czy to na skutek dyskomfortu wywołanego siodłem, kopytami czy z powodu jazdy w rollkurze, to przestrzenie między wyrostkami kolczystymi zmniejszają się. Nadmierne napięcie mięśni grzbietu (z powodu przeciążenia, bólu itp.) będzie pogłębiać ten stan i mamy błędne koło, mogące prowadzić do pojawienia się zmian w kręgach.

Jeśli koń ma zdiagnozowane „kissing spines” i sprawiają mu one dyskomfort, albo chcielibyśmy wzmocnić go, żeby jego stan się nie pogarszał, możemy wdrożyć wiele działań rehabilitacyjnych. Przed rozpoczęciem rehabilitacji konieczna jest konsultacja weterynaryjna – określi, co dany może robić, w jakim nasileniu itd.

Przykładowe działania w ramach rehabilitacji koni z „kissing spines”:
- terapia manualna (rozluźnienie mięśni, zmniejszenie bólu/dyskomfortu),
- praca w stępie (odpowiednio zaplanowana), w tym chody boczne,
- ćwiczenia na wzmacnianie mięśni głębokich,
- praca na górkach,
- praca na drążkach i koziołkach,
- lonżowanie „long&low” bez wypięć.

Źródło: webinar z dr Martiną Neidhart

* dlatego, że nie zawsze same stykające się wyrostki będą „najbardziej problematyczne” ale np. zmiany w innych miejscach tych kręgów.

21/08/2024

[METODA MASTERSONA] Podczas sesji metodą Mastersona terapeuta często praktycznie nie dotyka konia. Po prostu stoi w miejscu i „nic nie robi” 😉. Jak coś takiego może działać? Nurtowało mnie to od momentu, gdy pierwszy raz zobaczyłam tą technikę.

Zrozumiałam co wtedy się dzieje i dlaczego, po udziale w serii webinarów z dr Hausslerem, specjalistą od końskiej neurologi. W końskiej skórze znajduje się bardzo dużo receptorów. Odbierają one różne informacje ze środowiska np. dotyk, ciepło itd. Niektóre wzbudzić może nawet nieznaczny ruch powietrza, gdy zbliżamy dłoń do końskiej sierści. Tak duża wrażliwość koni na bodźce ma oczywiście uzasadnienie ewolucyjne. Pomyślmy chociażby o szybkim strząsaniu owadów gryzących, które w wielu przypadkach przenoszą groźne choroby.

Stymulując lekkim dotykiem receptory w określonych miejscach, dostarczamy nowej informacji dla końskiego mózgu. Mózg decyduje jak na to odpowiedzieć. W bezpiecznym, spokojnym środowisku odpowiedzią może być rozluźnienie mięśni. Pozwala to na dalsze psychiczne rozluźnienie konia - mamy więc sprzężenie zwrotne, które prowadzi do większego zrelaksowania, a tym samym dalszego odpuszczania spięć w ciele.

[METODA MASTERSONA] Metoda Mastersona jest bardzo skuteczną formą fizjoterapii koni. Pozwala łagodzić ból, zmniejszać ko...
16/08/2024

[METODA MASTERSONA] Metoda Mastersona jest bardzo skuteczną formą fizjoterapii koni. Pozwala łagodzić ból, zmniejszać kompensacje, głęboko rozluźniać mięśnie itd. Jim Masterson zawsze powtarza, że nie wymyślił niczego nowego, po prostu zebrał najlepsze techniki, których nauczył się obserwując pracę fizjoterapeutów, osteopatów, weterynarzy itp. Udoskonalił wiele z nich eksperymentując i stworzył spójny system pozwalający poprawić funkcjonowanie końskiego ciała.

Podczas sesji terapeuta metody Mastersona korzysta z kilku narzędzi:
- pracy „na punktach” - są to techniki pozwalające dostarczyć nowe bodźce mózgowi, tak aby w odpowiedzi zmienił reakcje ciała,
- technik manualnych – poruszanie częściami ciała, zmiany postawy itd.,
- pracy na powięzi powierzchownej.

Jest więc to bardzo kompleksowe działanie, które wywiera wpływ na mięśnie ruchowe i stabilizujące, stawy czy układ nerwowy. Dodatkowo w trakcie sesji otrzymujemy informację o dysfunkcjach w ciele, co pomaga dobrać ćwiczenia do dalszej pracy z koniem, tak aby poprawić komfort jego życia, jakość ruchu czy pozwolić mu szybciej dojść do formy po kontuzji.

Sesja trwa ok. 1-1,5 godz., a każdy jest traktowany indywidualnie, bo nie ma żadnej „uniwersalnej” sekwencji działań, która pomoże każdemu, w każdej sytuacji i na każdy problem. W metodzie Mastersona nie stosuje się technik siłowych i bolesnych ani dodatkowych narzędzi/przyrządów (może czasem poza długopisem 😉).

[SPRZĘT: SIODŁO] 4 godziny nabite samym "mięsem" odnośnie pasowania siodeł. Dla mnie pewną nowością była kwestia doboru ...
16/08/2024

[SPRZĘT: SIODŁO] 4 godziny nabite samym "mięsem" odnośnie pasowania siodeł. Dla mnie pewną nowością była kwestia doboru popręgu. Wiem, że to istotne i może wpłynąć na wiele rzeczy, np. ruch konia czy przemieszczanie siodła, jednak tutaj sporo było o tym, że i de facto powinny być traktowane jako całość. To samo siodło z 2 różnymi popręgami może inaczej wpływać na konia. Dlatego najlepszą opcją jest, jeśli dopasowuje do danego konia obie rzeczy.

[TECHNIKA] Termografia, czyli rejestrowanie promieniowania podczerwonego emitowanego przez ciało, bywa wykorzystywana pr...
14/08/2024

[TECHNIKA] Termografia, czyli rejestrowanie promieniowania podczerwonego emitowanego przez ciało, bywa wykorzystywana przez niektórych saddlefiterów przy dopasowywaniu siodła. Jednak dane z kamery termowizyjnej niekoniecznie mogą pomóc dobrać odpowiednie siodło. Problem ten został omówiony w artykule opublikowanym przez zespół Russella MacKechnie-Guire w 2021 r. Badacze porównali wyniki pomiarów uzyskanych z kamery termowizyjnej oraz maty naciskowej dla 3 siodeł: dopasowanego do danego konia, zbyt wąskiego i zbyt szerokiego. Dane z maty wskazywały wyraźnie punkty zwiększonego ucisku i pozwalały określić, które siodło leży najlepiej. Inaczej było w przypadku kamery termowizyjnej – wyniki dla każdego z siodeł były bardzo podobne, choć 2 z nich ugniatały koński grzbiet. Dodatkowo badacze sprawdzili różnicę między zdjęciami termowizyjnymi końskiego grzbietu po lonżowaniu i po jeździe. Była ona niewielka, co by wskazywało, że to raczej sama aktywność mięśni odpowiada za wzrost temperatury w stosunku do tej mierzonej podczas spoczynku, a nie dopasowanie (lub nie) siodła.

Na ilustracji: porównanie danych z kamery termowizyjnej (zmiany temperatur dla przodu, środka i tyłu siodła, lewa strona ilustracji) do danych z maty uciskowej (rozkład nacisku, różowy kolor najsilniejszy nacisk, środkowa część ilustracji).

Źródło: MacKechnie-Guire, R.; Fisher, M.; Mathie, H.; Kuczynska, K.; Fairfax, V.; Fisher, D.; Pfau, T. A Systematic Approach to Comparing Thermal Activity of the Thoracic Region and Saddle Pressure Distribution beneath the Saddle in a Group of Non-Lame Sports Horses. Animals 2021, 11, 1105. https://doi.org/10.3390/ani11041105

Oferuję sesje terapii manualnej z elementami metody Mastersona. Stosowane przeze mnie zabiegi pomagają w przypadkach, gd...
09/08/2024

Oferuję sesje terapii manualnej z elementami metody Mastersona. Stosowane przeze mnie zabiegi pomagają w przypadkach, gdy koń:
- ma problemy z powrotem do formy po kontuzji,
- ma przewlekłe schorzenia sprawiające dyskomfort (np. zwyrodnienia, kissing spine, astma),
- odczuwa ból spowodowany starymi urazami czy kompensacjami, ma objawy „pamięci bólowej”,
- startuje w zawodach lub uczestniczy w innych aktywnościach wymagających dużego wysiłku,
- nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału ruchowego,
- jest nerwowy, łatwo się pobudza, jest spięty.

Konie podczas sesji głęboko się rozluźniają (także psychicznie), co pozytywnie wpływa na ich regenerację i komfort fizyczny.

Jeśli chcesz poprawić ruch swojego konia, wspomóc jego powrót do sprawności po kontuzji, złagodzić ból wynikający z przewlekłych schorzeń czy po prostu zrobić mu „SPA” po zawodach to polecam swoje usługi.

Sesja terapeutyczna trwa ok. 1-1,5 godz. i jest dostosowana do potrzeb konkretnego konia. Korzystam głównie z metody Mastersona, ale uzupełniam ją w razie potrzeby dodatkowymi technikami. Układam plany rehabilitacyjne na dłuższy okres, także z uwzględnieniem ćwiczeń pod siodłem, na lonży itd.

Moją misją jest poprawianie komfortu życia koni.

[METODA MASTERSONA] Walter Saxe, certyfikowany terapeuta metody Mastersona, jest fizjoterapeutą koni polskiej kadry w WK...
16/07/2024

[METODA MASTERSONA] Walter Saxe, certyfikowany terapeuta metody Mastersona, jest fizjoterapeutą koni polskiej kadry w WKKW. Podczas IO w Paryżu Walter będzie przygotowywać konie do startów i wspierać ich regenerację. W artykule więcej o tym jak konkretnie pomaga w tym metoda Mastersona.

By Walter Saxe If someone had predicted ten years ago where my Masterson Method® journey would lead me in 2024, I would have thought they were crazy. Now I am facing the best experience one can imagine as a horse therapist. In two weeks, I will be taking care of the horses of the Polish Eventing Na...

Adres

Warsaw

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Rehabilitacja Ruchowa Koni umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Widea

Udostępnij

Kategoria