11/09/2024
Warto przeczytać (do końca 😉). Dodam tylko że koń, który powinien być podkuty ze względów zdrowotnych lub ze względu na obciążenie pracą, chodząc boso będzie chronił ciało, co doprowadzi do kompensacji i napięć.
Chciałabym, żeby wszystkie konie były bose. 💗 Niestety lobby podkuwaczy, którzy
zarabiają na podkuwaniu koni, nigdy na to nie pozwoli. 🙄 Nie dość, że zarabiają na
podkuwaniu więcej niż na struganiu, to zakładają podkowy tak, że spadają, a za ponowne przybicie ponownie kasują! 😡
Czy to z Tobą zarezonowało? Jeśli tak, to... może nie być z Tobą dobrze. 🤔
STOP TALKING BU****IT
Żadne z powyższych zdań nie było prawdziwe. Nawet to pierwsze.
Zdradzę wam tajemnicę poliszynera. Znacznie więcej zarabia się na struganiu niż na podkuwaniu. Nie chodzi o to, że struganie jest tańsze niż podkucie. Chodzi o to, jak te
kwoty rozkładają się w czasie czyli po prostu ile można zarobić na godzinę. Prawda
jest brutalna 😉. Gdyby podkuwaczom chodziło tylko o pieniądze, to wszystkie konie byłyby bose.
Kolejna tajemnica: podkowy nie spadają.
Podkowy są zasysane, ściągane, zrywane, ale nie spadają. Żaden podkuwacz celowo
nie przybija podkowy tak, żeby spadła. Dlaczego? Bo ma za dużo roboty, żeby
przyjeżdżać jeszcze raz do tego samego konia i przybijać mu ponownie podkowę.
(Z wyłączeniem przypadków, że tak to ujmę delikatnie, niechlujnie wykonanej pracy przez nie do końca kompetentne osoby, ale nawet laik zauważy wtedy, że coś komuś nie poszło.)
Przynajmniej dla mnie jest to jedna z najbardziej frustrujących rzeczy - ponowny
przyjazd do tego samego konia. Mogłabym zrobić 10 innych koni, byle nie naprawiać tego, co ten jeden koń wymyślił.🫣 Nie znoszę robić tej samej roboty dwa
razy. I to nieważne, że ta praca też będzie opłacona. Chodzi tylko o to, żeby nie robić tego samego konia dwa razy w odstępie kilku dni. 🙃🙃🙃
I ostatni bu****it. Wcale nie chciałabym, żeby
wszystkie konie były bose.🫢😱 Byłaby to ogromna tragedia dla wielu koni, które nie mogą być bose. Prawdą natomiast jest to, że chciałabym, żeby wszystkie konie MOGŁY
być bose. Jest to oczywiście niemożliwe z wielu względów. Głównie genetycznych,
środowiskowych, biologicznych, chorobowych czyli z powodu czynników, które nie pozwalają koniowi na wyprodukowanie w pełni funkcjonalnego, zdrowego kopyta.
Niezaprzeczalnie wiele koni zyskałoby na rozkuciu. Ale też wiele koni zyskałoby na podkuciu.
Mam nadzieję, że ktoś, kto zaczął
czytać tego posta, doszedł do tego momentu, a nie skończył na trzech pierwszych
zdaniach i nie zacznie się zaraz pluć w komentarzach. 🤣😇