23/11/2024
TEGO ŻUBRA ZABIŁ MYŚLIWY - JAK WIĘKSZOŚĆ INNYCH ZWIERZĄT CHRONIONYCH W POLSCE
Polacy myśliwi mordują na potęgę zwierzęta znajdujące się pod ochroną. Zachowują się jak kłusownicy! Jak bandyci, którzy strzelaj do wszystkiego co się rusza!
Skorumpowani prokuratorzy ich ochraniają, gdy przestępstwa wyjdą na jaw.
Był wtorek, 11 października 2022, późny wieczór, gdy na terenie Centrum Szkolenia Bojowego Drawsko w woj. zachodniopomorskim padło co najmniej sześć strzałów. Za spust pociągnął myśliwy. Sądził, że mierzy do dzika, ale trafił żubra - zwierzę objęte w Polsce ochroną gatunkową.
Myśliwy, jak wykazało śledztwo, strzelał ze sztucera wyposażonego w lunetę noktowizyjną. Warunki atmosferyczne tego wieczoru były dobre. Nie było wiatru ani opadów. Był za to spadek terenu (o blisko 1,5 metra) i rosnący na wysokości 50 cm topinambur. To między innymi z tych powodów myśliwy miał wziąć żubra za dzika.
- Wyciągałem kule z ciała tego zwierzęcia - relacjonuje Maciej Tracz z Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego. To organizacja, która opiekuje się żubrami w północno-zachodniej Polsce. Dzień później odnaleziono drugie martwe zwierzę. - Tym razem kuli nie znaleziono, przeszła na wylot przez szyję żubra - dodaje Tracz.
Myśliwy celował do żubra (którego jak absurdalnie twierdzi wziął błędnie za dzika) znajdującego się około 60 metrów od niego. Oddał sześć strzałów, jeden z tych niecelnych - do takiego przekonania doszła prokuratura - najprawdopodobniej trafił drugiego żubra znajdującego się 400 metrów dalej. Poza zasięgiem wzroku myśliwego, choć w zasięgu jego strzału.
Jedna z zastrzelonych krów była matką. Nie wiadomo, co stało się z cielakiem. - Co bardzo istotne, jedna z zastrzelonych krów była też "licówką", czyli przywódczynią stada - zaznacza Maciej Tracz. - Gdy jej zabrakło, stado zostało rozbite, podzieliło się na dwie części.
WIECIE JAKIEJ KARY ZAŻĄDAŁ PROKURATUR!?
Prokuratura Rejonowa Szczecin-Niebuszewo w której 6 prokuratorów jest myśliwymi - umorzyła postępowanie w sprawie zabicia dwóch żubrów na poligonie w Zachodniopomorskiem. Śledczy uznali, opierając się na opiniach biegłych, że śmierć dwóch samic nie jest "zniszczeniem w świecie zwierzęcym w znacznych rozmiarach" ani "istotną szkodą".
A zatem zdaniem prokuratorów nie doszło do przestępstwa!
Teraz rozumiecie dlaczego potrzebne są takie organizacje jak nasza Fundacja LPM, które patrzą na ręce myśliwskim przestępcom i nie pozwalają zamiatać spraw pod dywan.
______
Wspieraj nasze działania przeciwko myśliwskim przestępcom:
zrzutka.pl/rfncjx