Kopyta Magdy

Kopyta Magdy GDZIE:Strugam konie w okolicy Wrocławia ( do 50 km). Cennik i więcej na stronie internetowej www.kopytamagdy.wroclaw.pl

EDUKACJA1) Lekarz Medycyny Weterynaryjnej: Od 2011 do 2017: (I, II, III - Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu, IV, V, VI - Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie)2) Warsztaty "Kopyta doskonałe", Ranczo Stokrotka, 4,5,6 września 20153) Warsztaty werkowania dla zaawansowanych, Koncept Dorad, 10,11 października 20154) Elementy ortopedii i podkownictwa koni, Wydział Bioinżynierii Zwierząt na Uni

wersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie, październik 2015 - luty 2016 (łącznie 15h wykładów i 15h ćwiczeń praktycznych).

03/01/2025

OCHWATOWE CZERWONE FLAGI, czyli co powinno wzbudzić naszą nieufność

Choć świadomość odnośnie dobrostanu koni stale wzrasta wśród właścicieli koni i umiemy coraz skuteczniej leczyć wiele dotykających je chorób, a także im zapobiegać, to ochwat niezmiennie zbiera żniwo. Czasem rzeczywiście pojawia się z zaniedbania, ludzkiego błędu, ale czasem pomimo zrobienia absolutnie wszystkiego co tylko sie da, nie udaje się mu zapobiec.

Kopytowi/ochwatowi specjaliści pojawiają się na każdym kroku i bywają przedstawicielami różnych profesji: od lekarzy weterynarii, przez podkuwaczy, po właścicieli czy opiekunów koni, którzy w przeszłości zetknęli się z tą chorobą. Są wśród nich zarówno osoby wysoce kompetentne jak i takie, które mimo szczerych intencji nie posiadają wystarczającej wiedzy żeby doradzać w danym przypadku. Mimo iż wierzę, że nikt z premedytacją nie działa na niekorzyść koni, wydaje się, że niestety zdarzają się również oszuści i naciągacze, żerujący na ludzkiej desperacji w obliczu cierpienia konia czy też po prostu sprzedający pozornie kuszące drogi na skróty.

Chciałabym, żeby właściciele koni byli w stanie weryfikować wiarygodność tego typu osób. Im większa świadomość właścicieli, tym lepiej dla koni.

Zebrałam więc trochę wskazówek odnośnie tego, co powinno sprawić, że zapali nam się czerwona lampka i zasugerować, że dobrym pomysłem może być na przykład zasięgnięcie drugiej (albo i trzeciej) opinii.

Co powinno wzbudzić nieufność?

1. Osoba daje gwarancję wyleczenia/zapewnia że wyleczy każdy ochwat

Takie obietnice mogą paść z ust wyłącznie osoby niedoświadczonej i nieświadomej - lub po prostu zwykłego oszusta. Ochwat to choroba, która jak żadna inna uczy pokory i tego, że nie ma tu twardych reguł. Niezależnie od uprzednich sukcesów, zawsze może przytrafic się przypadek, któremu po prostu nie będzie się dało pomóc. Szczególnie w ciężkich przypadkach należy uczciwie poinformować właściciela o możliwych scenariuszach, rokowaniach i kosztach leczenia - by nie narażać ich na ponoszenie ogromnych a niedających szans na wyleczenie konia kosztów, a zwierzęcia na daremne cierpienia.

Zbyt pewna powodzenia osoba może również mieć tendencje do bagatelizowania sytuacji i zaniechania koniecznych działań, kiedy w grę wchodzi czas, a okno do skutecznego działania wkrótce się zamknie.

Należy również zwrócić uwagę na to, co nazywane bywa przez niektórych "sukcesem". Ochwat sam w sobie nie prowadzi do śmierci (choć w naturze taki koń szybko padłby ofiarą drapieżników, a u koni udomowionych ból i stres zwiazany z ochwatem może na przykład doprowadzić do kolki lub niewydolności narządów i tym samym do śmierci), zatem sam fakt utrzymania konia przy życiu nie jest równoznaczny z uratowaniem go. Ochwat zbiera tak straszne żniwo wśród koni, ponieważ powoduje ogromne cierpienie, a konie których stan się przez dłuższy czas nie poprawia i które nie mają realnych szans na powrót do komfortowego życia usypiane są ze względów humanitarnych.

2. Wrzucanie wszystkich ochwatow do jednego worka

Ochwat może oznaczać że koń odczuwa lekki dyskomfort na twardym podłożu albo że walczy o życie - i wszystko pomiędzy. Inaczej traktujemy konie w stanie ostrym, a inaczej konie stabilne. Absolutnie nie ma jednego przepisu odnośnie postępowania z koniem w ochwacie.

Rada typu "NA OCHWAT NAJLEPSZY JEST RUCH" jest jedną z najbardziej niebezpiecznych jakie można usłyszeć - bo o ile dla konia którego stan po ochwacie się już ustabilizował i u którego zrosła względnie stabilna puszka kopytowa ruch rzeczywiście będzie korzystny i wskazany, o tyle u konia w stanie ostrym każdy krok będzie prowadził do pogłębienia uszkodzeń i dosłownie odrywania kości kopytowej od ściany kopyta, co może znacznie pogorszyć rokowania i zmniejszyć szanse konia na wyzdrowienie.

3. Przypisywanie mocy leczenia ochwatu "magicznym" narzędziom czy metodom

Zdarzają się oszuści i naciągacze sprzedający "magiczne" wkładki, buty, cuda na kiju, które to mają zapewnić wyleczenie każdego ochwatu. Zdarzają się też osoby promujące jedyne skuteczne i pewne metody jego leczenia, np. "trzeba tylko w odpowiednim momencie obniżyć piętki", "trzeba strugać tylko pazur/trzeba zostawić pazur", "koniecznie na boso", "tylko zdjęcie przedniej ściany uratuje państwa konia", "tylko podkowy klejone" itp., itd. Nikt uczciwy, kto rzeczywiście i świadomie prowadził co najmniej kilka poważnych przypadków ochwatu na różnym etapie rozwoju i o różnym podłożu, nie będzie reprezentował tego typu poglądów. Nie istnieją też żadne magiczne podkładki, które wyleczą każdy ochwat.

4. Pochopne ortodoksyjne odrzucanie metod/narzędzi

Sytuacja przeciwna do opisanej powyżej. Każdą podkowę, wkładkę czy buta można zaaplikować źle lub dobrze i nie ma magicznego idiotoodpornego narzędzia ani metody, które wyleczą każdy ochwat. Fakt, że u jakiegoś konia po zastosowaniu konkretnego narzędzia pojawił się problem, nie oznacza że to narzędzie jest "złe". Fakt, że nie wystarczyło, by któregoś konia uratować, nie oznacza że "nie działa". I tak demonizowane bywają podkowy, wkładki, masy wypełniające, czy na przykład zabieg tenotomii - i rozpowszechniane twierdzenia typu "masy odparzają podeszwy", "wkładki niszczą ściany", "jak konia raz podkujesz to będziesz musiał kuć całe życie", "po tenotomii to 2 lata i do piachu" i podobne. O tym, czy koń poradzi sobie na boso lub na przykład na odwróconych podkowach, czy będzie potrzebował dodatkowego mechanicznego wsparcia kopyt a może zabiegu tenotomii decyduje stopień uszkodzenia aparatu zawieszającego kość kopytową w puszce kopytowej, stan kliniczny konia, jego budowa, postęp choroby, a także determinacja właściciela by uratować konia i dostępne fundusze. Jeśli ochwat jest lekki to nie ma potrzeby strzelać z armaty do komara - taki koń ma szanse wyzdrowieć na boso lub z nieskomplikowanym wsparciem ze strony podków/butów. Jesli ochwat jest bardzo ciężki, to działanie zachowawcze można z kolei przyrównać do strzelania do niedźwiedzia z pistoletu na wodę. W takich przypadkach może się zdarzyć, że jedyną szansą na uratowanie konia może być właśnie tenotomia. Fakty są takie, że setki koni zostały uratowane dzięki temu zabiegowi, wróciły do w pełni komfortowego życia (niektore nawet do małego sportu) i dożyły późnej starości. Oczywiście nie wszystkie udaje sie uratować, często dlatego, że decyzja o przeprowadzeniu zabiegu podjęta zostaje zbyt późno i doszło już do zaawansowanych zmian w obrębie kości czy naczyń krwionośnych, lub z powodu nieprawidłowej rehabilitacji i prowadzenia kopyt po zabiegu (zupełnie inne będą metody postępowania w przypadku tenotomii w ostrym ochwacie a inne w przypadku przykurczu DDFT!). O powodzeniu zabiegu chirurgicznego decyduje nie tylko sposób jego przeprowadzenia, sposób przygotowania i prowadzenia kopyt po zabiegu oraz sposób rehabilitacji, ale także podjęcie decyzji o przeprowadzeniu go w odpowiednim momencie. Tenotomia wykonana na koniec, jak już wszystko inne zawiedzie, jako ostatnia deska ratunku ma marne szanse powodzenia. Czasem ludzie nie decydują się na zabieg, obawiając się że koń nie wróci po nim do użytkowania pod siodłem - tylko że często jedyną realną humanitarną alternatywą jest w takich przypadkach eutanazja (a wiele koni po tenotomii i rehabilitacji wraca pod siodło!).

Wyobraźmy sobie analogiczną sytuację w przypadku kolki. Jeśli kolka jest lekka, nikt o zdrowych zmysłach nie będzie kierował konia na operację. Ale jeśli koń nie odpowiada na leczenie zachowawcze a decyzja o operacji będzie odwlekana ("bo po niej to 2 lata i do piachu", "bo nie wróci już do sportu", "bo koleżanki koń miał i nie przeżył"), to szanse na uratowanie konia drastycznie maleją. Tyle że w przypadku kolki wszystko dzieje się szybko, na przestrzeni godzin. W przypadku ochwatu mechanizm jest podobny, ale rzeczy dzieją się wolniej, na przestrzeni tygodni lub miesięcy.

Zarówno gloryfikowanie jak i demonizowanie metod/narzędzi świadczy nie tylko o braku obiektywnisci i indywidualnego podejscia do przypadku, ale przede wszystkim o braku zrozumienia złożoności problemu ochwatu i związanych z nim mechanizmów.

5. Opieszałość w działaniu

Najważniejsze jest to, że w początkowej fazie ochwatu nie ma czasu na granie na zwłokę i eksperymentowanie. Na to przyjdzie czas kiedy stan konia się ustabilizuje i kopyta zaczną się regenerować. Brak przyrostu lub bardzo niewielki przyrost, postępująca rotacja i utrata grubości podeszwy, ciągłe rozległe ropienie, postępujące uszkodzenie kości kopytowej widoczne na zdjęciach RTG - to nie są zaproszenia do tego by poczekać dłużej aż sytuacja w końcu zacznie się poprawiać. Jeśli nie podejmiemy działań, to może to nigdy nie nastąpić (nawet jak je podejmiemy, to i tak nie ma gwarancji!).

6. Pochopne stawianie lub odrzucanie diagnozy ochwatu.

Kliniczne objawy ochwatu często nie sposób odróżnić od ropy w kopycie czy bólu podeszwy.

Zdarza się, że koń który przeszedł w przeszłości ochwat i którego stan jest aktualnie stabilny, zaczyna nagle kuleć a objawy wskazują na ból kopyta. Bardzo często stwierdzany bywa wówczas nawrot ochwatu i to tylko na podstawie objawów klinicznych. Z powodu głupiej ropy niemal uśpiono konia, u którego w taki właśnie sposób zdiagnozowano nawrót ochwatu. Z powodu błędnej diagnozy konie z bólem podeszwy bywają kierowane na zabieg tenotomii - kiedy wystarczyłoby tylko unieść podeszwę znad ziemi zwykłą podkową by przywrócić koniowi komfort ruchu. Z drugiej strony rozwijający się rzeczywiscie ochwat bywa odrzucany i okienko na skuteczne działanie się zamyka - a ochwat potwierdzany bywa dopiero kiedy dojdzie już do przemieszczenia kości kopytowej widocznego na RTG.

Naprawdę nie rozumiem, dlaczego w takich przypadkach nie sięga się po wenogramy - bo wenografia dostarczyłaby tu i teraz jasnej odpowiedzi na pytanie, czy mamy do czynienia z nawrotem ochwatu, ropą w kopycie czy "zwykłym" bólem podeszwy - a taka diagnoza postawiona w odpowiednim momencie mogłaby uratować wiele koni.

7. Brak skupienia się na przyczynie wystąpienia ochwatu

Choć nie zawsze jesteśmy w stanie wskazać przyczynę wystapienia ochwatu, zawsze powinna to być pierwsza rzecz na której się skupiamy, tak by można było jak najszybciej ją wyeliminować. Częstym scenariuszem, gdzie przyczyna ochwatu nie jest w ogóle zaadresowana, jest pochopne stawianie diagnozy "OCHWATU MECHANICZNEGO" (ochwat mechaniczny to taki, gdzie nie ma czynnika ogólnoustrojowego). Ochwat mechaniczny występuje naprawdę rzadko (prawdopodobnie mniej niż 1% wszystkich przypadków ochwatu) a znaczna większość ochwatow z którymi mamy do czynienia ma podłoże metaboliczne.
Więcej o ochwacie mechanicznym przeczytacie tu:
https://www.facebook.com/share/v/187Fdh6SBv/

8. Brak otwartej komunikacji

Podstawą sukcesu w przypadku leczenia ochwatu jest współpraca pomiędzy specjalistami i właścicielem konia. Bywa, że różne osoby zaangażowane w prowadzenie danego przypadku mają różne wizje odnośnie jego dalszego przebiegu, ale zamiast otwartego przedyskutowania swoich punktów widzenia unikają się nawzajem nie odnosząc się do argumentów przedstawianych przez drugą osobę i pozostawiając właściciela konia zagubionego i zdezorientowanego. Bywa, że zamiast merytorycznej odpowiedzi na pytania padają teksty typu "zajmuję się tym od 20/30/40 lat więc wiem lepiej!", "zajmowałem się tym już kiedy XYZ robił w pieluchy!". Najczęściej świadczą po prostu o braku klasy oraz merytorycznych argumentów. Niestety rzeczywistość pokazuje, że nic nie stoi na przeszkodzie żeby robić coś i 50, i 100 lat - i nadal robić to źle. Zapewnienie o starszym wieku czy dłuższym stażu pracy nic nie wnosi do dyskusji i w żaden sposób nie pomaga koniom.

9. Prowadzenie kopyt z ochwatem bez zdjęć RTG lub przedkładanie zewnętrznych markerów nad obraz RTG

O ile w zdrowym kopycie zewnętrzne markery i ocena geometrii puszki kopytowej mogą być pomocne (ale nigdy nie będą w 100% rzetelne), o tyle w przypadku kopyta z ochwatem struktury budujące puszkę kopytową bywają przemieszczone i zdeformowane na tyle, że poleganie na nich po prostu nie ma sensu. W zależności od stopnia zaawansowania i etapu rozwoju ochwatu przekłamania mogą być niewielkie lub kosmicznie duże. Ponadto, w wyniku ochwatu często degeneracji i remodelingowi ulega kość kopytowa, a tworzywo uszkodzeniu i przemieszczeniu, przez co produkowany przez nie róg często nie odpowiada ani jakością, ani lokalizacją fizjologicznemu położeniu poszczególnych struktur. Efekty pracy wyłącznie w oparciu o zewnętrzne markery czy też "na wyczucie" bywają zatrważające. Przedkładanie wagi położenia zewnętrznych elementow puszki rogowej nad obraz RTG jest kardynalnym błędem. Podstawą dobrego prowadzenia kopyt z ochwatem, szczególnie kiedy ochwat jest "świeży", jest regularna kontrola radiologiczna.

Podsumowanie

Miało być krótko, zwięźle i na temat, a wyszło jak zwykle. O ochwacie chyba po prostu nie da się pisać krótko. A jak ktoś chce dalej zgłębiać temat, by lepiej zrozumieć problem, zapraszam do e-booka mojego i Kopyta Magdy, który znajdziecie pod tym linkiem:

https://drive.google.com/file/d/17ZLdzmiV6bot0tWSUprC7EjBzjjSBGPI

lub na stronie Magdy :)

Zrobiłyśmy to! Jak jakiś czas temu, Ula Krzanowska z  Hoof Architect poprosiła mnie o współtworzeni  artykułu o pierwsze...
10/12/2024

Zrobiłyśmy to!

Jak jakiś czas temu, Ula Krzanowska z Hoof Architect poprosiła mnie o współtworzeni artykułu o pierwszej pomocy w ochwacie - zgodziłam się. Ochwat leży zdecydowanie w centrum moich kopytowych zainteresowań, na tyle mocno, że i doktorat poświęciłam temu zagadnieniu. Ula ze swoich zagranicznych praktych i wielu konferencji przywiozła taki ogrom wiedzy, ogrom kontaktów, niesamowitą liczbę zdjęć, że zachłyśnięte nowymi informacjami nie przestawałyśmy pisać. I tak artykuł wydłużał się z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc... do tego stopnia, że zamieniłyśmy ten artykuł w książkę, która ma 156 stron.

Książkę też miałyśmy ochotę jeszcze pisać i pisać, poprawiać literówki ale też dobierać bardziej sprawnie słowa, by jeszcze lepiej opisać problem. Opisywać kolejne techniki i ilustrować je zdjęciami - ale ... aż szkoda żeby taki ogrom wiedzy kurzył się, aż dojdziemy do perfekcji. Także o to jest E-book, wystarczająco dobry, żebyście mogli z niego skorzystać w codziennej walce z tą niestety bardzo częstą chorobą.

E-book jest darmowy i link do niego znajdziecie w komentarzu posta.

02/06/2024

PIERWSZA POMOC W PRZYPADKU ZAGROŻENIA OCHWATEM - KRIOTERAPIA KOŃCZYN I LEKI PRZECIWZAPALNE

Sezon ochwatowy w pełni, dlatego z Magdalena Senderska-Płonowska postanowiłyśmy nie czekać aż nasza książka będzie opublikowana i już teraz wrzucić fragment rozdziału na temat pierwszej pomocy.

Najczęściej w przypadku podejrzenia u konia ochwatu, w pierwszej kolejności wprowadza się leki przeciwzapalne oraz chłodzenie kończyn. Warto jednak mieć świadomość kilku istotnych faktów:

❗️Leki przeciwzapalne NIE HAMUJĄ rozwoju ochwatu! Jeśli proces ochwatu już się rozpocznie, nie ma leków, które mogłyby go zatrzymać. (Moyer, 2008; Pollitt, 2008) Tak powszechnie praktykowane podawanie w rozwojowej/ostrej fazie ochwatu niesteroidowych leków przeciwzapalnych (NLPZ) zmniejszy ból i poprawi kliniczny obraz konia, choroba będzie jednak postępować niezależnie od tego. (Moyer, 2008) Ulżenie zwierzęciu w bólu jest ważne, należy jednak mieć świadomość, że zazwyczaj jest to działanie wyłącznie paliatywne (Pollitt, 2008).
Kiedy koń w ostrym ochwacie jest ja lekach przeciwbólowych, nawet jeśli klinicznie czuje się lepiej, należy maksymalnie ograniczyć mu ruch i dać dostęp do głębokiej ściółki.
❗️Na dzień dzisiejszy jedyną znaną metodą, dzięki której możemy zapobiec rozwojowi ostrego ochwatu u koni jest KRIOTERAPIA. (Pollitt, 2008; Reesink i wsp., 2010)
❗️Krioterapia daje największe korzyści, jeśli jest wprowadzona jeszcze PRZED wystąpieniem objawów klinicznych ochwatu.

❄️❄️❄️ KRIOTERAPIA W OCHWACIE ❄️❄️❄️

Kojący wpływ zimna na łagodzenie bólu w ochwacie obserwowano już od stuleci, stąd też wzięły się tradycyjne metody wstawiania ochwaconych koni w kałużę czy wiadra z zimną wodą. O ile chłodzenie rzeczywiście może przynieść koniowi ulgę w bólu, o tyle trzeba mieć świadomość, że w przypadku ochwatu robione nieprawidłowo - może nie tylko nie pomóc, ale wręcz przynieść więcej szkody niż pożytku.

W ostatnich latach dokonano przełomowych odkryć w kwestii stosowania krioterapii w zapobieganiu ochwatowi oraz w zatrzymywaniu jego postępu, kiedy pierwsze objawy kliniczne już się pojawiły. Do niedawna sądzono, że krioterapia ma zastosowanie jedynie w ochwacie z endotoksemii (SRL), niedawne badania pokazały jednak jej skuteczność również w ochwacie na tle hiperinsulinemii (HAL) (Stokes i wsp. 2019). To znaczy, że prawdopodobnie krioterapia może być skuteczna w zdecydowanej większości przypadków ochwatu - nie jest stosowana jedynie w przypadku ochwatu kończyny podpierającej (SLL), ale podejrzewa się, że kiedy objawy już wystąpią, prawdopodobnie krioterapia może i tu przynieść pewne korzyści. Nie zostało to jednak do tej pory potwierdzone.

❄️ PREWENCYJNE wprowadzenie krioterapii jest wskazane w przypadku zagrożenia ochwatem SRL oraz u koni, u których może dojść do gwałtownego skoku poziomu insuliny. Przede wszystkim, krioterapia daje największe korzyści, jeśli jest wprowadzona jeszcze przed wystąpieniem objawów klinicznych. Jest dobrze tolerowana przez konie, a badania przeprowadzone na zdrowych koniach nie wykazały negatywnego wpływu długotrwającego zimna na ich kończyny (ewentualne skutki uboczne które mogą się pojawić mają niewielkie znaczenie kliniczne). (Pollitt i wsp., 2004)

❄️ Należy jednak mieć świadomość, że nie może to być “po prostu chłodzenie” i że należy spełnić szereg warunków, nie tylko by uzyskać maksimum korzyści, ale też by nie zaszkodzić:

1️⃣ Po pierwsze i najważniejsze, chłodzenie musi być prowadzone w sposób CIĄGŁY, bez przerw - istnieją przesłanki, że przerywane chłodzenie może zwiększać przepływ krwi w obrębie kopyta i prowadzić do jeszcze większych uszkodzeń. Zazwyczaj zaleca się, NIEPRZERWANE chłodzenie trwało 48 do 72 godzin, ale były też przypadki, w kiedy przedłużano je do 5-7 dni (van Eps, 2010b)
Chłodzenie przerywane, prowadzane przez kilka godzin dziennie może działać niekorzystnie i jest niewskazane. To znaczy, że jeśli nie mamy możliwości zapewnić ciągłości krioterapii, to prawdopodobnie lepiej nie robić tego wcale! (Pollitt, Saratoga 2023). Zakończenie krioterapii również powinno być stopniowe, najlepiej by kończyny mogły ogrzewać się powoli przez 12-24 godziny (van Eps, 2010b).
2️⃣ Po drugie, żeby rzeczywiście uzyskać pożądany efekt, nie może to być po prostu “chłodzenie”. Temperatura na powierzchni puszki kopowej powinna zostać obniżona do PONIŻEJ 10 stopni C (optymalnie zakres 5-10 stopni) (van Eps, 2010b), ponieważ temperatura wewnątrz, na poziomie połączenia listewkowego jest o około 2-3 stopnie wyższa. Do niedawna jedynym skutecznym udokumentowanym sposobem, by to uzyskać było stosowanie roztworu wody i lodu którego temperatura utrzymywana jest pomiędzy 0 a 5 stopni C. Lód nie powinien mieć bezpośredniego kontaktu ze skórą!
3️⃣ Po trzecie, chłodzenie samego kopyta jest niewystarczające. Żeby rzeczywiście skutecznie obniżyć temperaturę w obrębie tworzywa listewkowego, konieczne jest by kończyna była zanurzona w wodzie co najmniej do ⅔ wysokości nadpęcia, dzięki czemu krew może być chłodzona już w tętnicach, które w okolicy pęciny znajdują się tuż pod skórą (Pollit, 2008, van Eps i wsp. 2010, Morgan i wsp. 2018).

Jak widać, wcale nie jest to takie proste.
Dlatego ani zwykłe polewanie wodą, ani wstawienie w kałużę (chyba że akurat mamy kałużę o odpowiedniej głębokości i utrzymującą stałą temperaturę w zakresie 0-5 stopni - mała szansa), ani wcierki, ani okłady chłodzące nie są w stanie wystarczająco obniżyć temperatury w obrębie tworzywa kopytowego.

❗️JEŚLI CHŁODZENIE MIAŁOBY BYĆ PRZEPROWADZONE NIEPRAWIDŁOWO (PRZEDE WSZYSTKIM CHODZI O CIĄGŁOŚĆ), BEZPIECZNIEJ JEST NIE ROBIĆ GO WCALE.❗️

Pomimo, iż dopuszcza się zastosowanie jakiejkolwiek konstrukcji i konfiguracji pozwalającej uzyskać pożądany efekt, szczególnie bez wcześniejszego przygotowania jest to po prostu technicznie trudne do wykonania, nie wspominając już o konieczności unieruchomienia konia na kilka dób. Dlatego tak ważna jest świadomość ryzyka i przygotowanie.

❄️ W związku z ogromnymi potencjalnymi korzyściami, jakie niesie ze sobą prewencyjne wprowadzenie krioterapii oraz niewielkimi lub żadnymi skutkami ubocznymi coraz częściej mówi się, że takie działania powinny być rutynowo przeprowadzane w przypadku np. ucieczki konia do paszarni i zjedzenia dużej ilości paszy treściwej, w przypadku poważnego zapalenia płuc czy jelit lub też u klaczy w przypadku zatrzymania łożyska. W przypadku ochwatów SRL* działanie krioterapii jest dość dobrze przebadane i stosowane od lat.

*W przypadku HAL sytuacja jest bardziej skomplikowana, ponieważ większość takich koni ma objawy przewlekłego ochwatu subklinicznego długo zanim dojdzie do epizodu ostrego ochwatu. Mając jednak świadomość zagrożenia, rozsądnym wydaje się wprowadzenie prewencyjnych działań, kiedy taki koń np. naje się trawy (bo na przykład zdjął sobie kaganiec, albo przerwał ogrodzenie), dzięki czemu można będzie uniknąć wejścia ochwatu subklinicznego w stan ostry. Badania nad zastosowaniem krioterapii u koni z HAL są na razie dość ograniczone i istotnym jest, że w badaniach chłodzenie wprowadzono równocześnie z podaniem koniom insuliny. Istnieją jednak przesłanki, by sądzić że krioterapia może być w tych przypadkach równie skuteczna jak w ochwacie SRL.

❄️ Krioterapia TUŻ PO POJAWIENIU SIĘ OBJAWÓW ochwatu
Pomimo, że krioterapia daje bardzo dobre efekty, to czasami trudności w jej prawidłowym zastosowaniu lub zbyt późne zauważenie problemu powodują, że dochodzi do ostrego ochwatu. Co wtedy?

Profesor van Eps podaje, że krioterapia może być korzystna do około 7 dnia po wystąpieniu objawów klinicznych. W późniejszych stadiach może być przeciwwskazana, a może być nawet wskazane rozgrzewanie (Worster i wsp., 2001).

❄️W JAKI SPOSÓB KRIOTERAPIA MOŻE ZAPOBIEC OCHWATOWI?
Dokładny mechanizm działania krioterapii w przypadku ochwatu nie został jeszcze dokładnie opisany. Bierze się pod obecnie pod uwagę kilka możliwości.

🔹Z jednej strony krioterapia zwęża naczynia krwionośne. Gdyby ochwat miał być wywołany niedokrwieniem (co ma miejsce wyłącznie w SLL), krioterapia wydawałaby się przeciwwskazana.
W rozwojowej fazie ochwatu HAL i SRL działania mające na celu rozszerzenie naczyń krwionośnych są przeciwwskazane - poprawą krążenia zająć trzeba się, gdy już dojdzie do uszkodzenia SADP - wówczas niedokrwienie pojawia się wtórnie. Badania wykazały, że w rozwojowej fazie ochwatu, tuż przed wystąpieniem objawów klinicznych, krążenie w obrębie kopyta było zwiększone. (Trout et al. 1990)
🔹Z drugiej strony, krioterapia ma działanie hipometaboliczne. Tempo przemiany materii oraz zapotrzebowanie na tkanek na tlen, glukozę i inne metabolity są odwrotnie proporcjonalne do ich temperatury. Zmniejszenie tego zapotrzebowania zwiększa szansę komórek na przeżycie podczas okresów niedokrwienia (stąd też kwestia zasadności stosowania krioterapii w SLL nie jest do tej pory rozstrzygnięta). (Pollitt, 2008)
🔹Znaczne zwężenie naczyń krwionośnych ogranicza dostarczanie do komórek tzw. czynników wywołujących ochwat (ang. 'laminitis trigger factors'). (Pollitt, 2008)
Aktywność enzymatyczna jest obniżana o 50% na każde 10°C obniżenia temperatury tkanki. (Pollitt, 2008)
Aktywność metaloproteinaz i cytokin prozapalnych również ulega obniżeniu. (Pollitt, 2008)

❄️❄️❄️
Kolejnym bardzo ważnym elementem pierwszej pomocy w ochwacie jest wsparcie mechaniczne kopyt. O tym, a także o wielu innych kwestiach związanych z ochwatem przeczytacie więcej w książce.


Na ten moment na rynku jest kilka modeli butów dla koni do krioterapii, wszystkie jednak wymagają użycia wody z lodem i dokładania lodu co kilka godzin. Prawdopodobnie wkrótce wprowadzony na rynek zostanie nowy model, niewymagający użycia lodu - gdy tylko się pojawi, zaopatrzymy się w parę lub dwie i będą one dostępne do wypożyczenia.


Biliografia:

1. Morgan, J. et al. Novel Dry Cryotherapy System for Cooling the Equine Digit. Veterinary Record Open. 2018.
2. Moyer, William et al. (2008) “Are drugs effective treatment for horses with acute laminitis.”
3. Pollitt, C.C. and van Eps, A.W. (2004) Prolonged, continuous distal limb cryotherapy in the horse. Equine Vet. J. 36, 216-220
4. Pollitt C.C. (2008) Equine Laminitis: Current Concepts,https://agrifutures.com.au/wp-content/uploads/publications/08-062.pdf
5. Reesink, H.L., Divers, T.J., Bookbinder, L.C., van Eps, A.W., Soderholm, L.V., Mohammed, H.O. and Cheetham, J. (2012) Measurement of digital laminar and venous temperatures as a means of comparing three methods of topically applied cold treatment for digits of horses. Am. J. Vet. Res. 73, 860-866.
6. Stokes SM, Belknap JK, Engiles JB et al (2019). Continuous digital hypothermia prevents lamellar failure in the euglycaemic hyperinsulinaemic clamp model of equine laminitis, Equine Vet J 51(5): 658-664..
7. Van Eps, A. W., & Pollitt, C. C. (2010). Equine laminitis: cryotherapy reduces the severity of the acute lesion. Equine Veterinary Journal, 36(3), 255–260. doi:10.2746/0425164044877107
8. Worster AA, Gaughan EM, Hoskinson JJ, et al: Effects of external thermal manipulation on laminar temperature and perfusion scintigraphy of the equine digit. N Z Vet J 48:111-116, 2000

Film dzięki uprzejmości profesora Andrew van Epsa.
Grafika w komentarzu :)

🤯JEDEN CYKL w podkowach z podwieszoną ścianą wystarczyło, aby podwinięta ściana zrosła w prawidłowy sposób. 🏇Młody kucyk...
22/02/2024

🤯JEDEN CYKL w podkowach z podwieszoną ścianą wystarczyło, aby podwinięta ściana zrosła w prawidłowy sposób. 🏇

Młody kucyk, dobry szybki zrost i wspaniała metoda od The Hoof Architect i mamy tak znakomite efekty. 🤩

Struganie i kucie, najlepsi Gąsior w kopytach i Ilona Natka Janiak 😎😍

To jest lewa tylna noga, zagięta ściana była po stronie bocznej. Oba kopyta asymetryczne w podobny sposób, chociaż lewa mocniej.

Adres

Wroclaw

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Kopyta Magdy umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do Kopyta Magdy:

Widea

Udostępnij

Kategoria

FAQ

Co robimy?

Wykonujemy zabiegi werkowania i przyklejania podków z tworzywa sztucznego. Dobieramy buty dla koni.

Gdzie i kiedy?

Pracujemy w okolicach Wrocławia i Opola. Okolice to bardzo ogólne określenie, dlatego wyjaśnię co pod tym określeniem rozumiem. Wiadomo, że dojazd do nie tylko koszty benzyny i amortyzacji auta. To jest również mój czas, dlatego zbieram grupę na dany kierunek.