
24/01/2025
Dzień jak co dzień.
Kolejna prośba o znalezienie domu dla psa, który jest zestresowany, znerwicowany, wiecznie czuwający i pilnujący, mało śpi i ciągle piszczy. Kolejne zapewnienia, że bardzo kochają psa, zrobią dla niego wszystko, że starali się pracować nad problemami i przerobili już X behawiorystów.
Pierwsze co robimy w takiej sytuacji, gdy widzimy cień szansy, że pies może zostać w swoim domu, to odesłanie do zaufanego trenera w okolicy, który zna rasę i nie zrobi psu krzywdy. Jednak okazało się, że w naszych oczach robienie krzywdy ma zupełnie inną definicję niż w oczach osoby oddającej psa.
Dla niektórych krzywdzeniem nie jest to, że ich pies żyje w ciągłych wysokich emocjach, we frustracji i niepokoju, nie potrafi odpoczywać i nie dźwiga otaczającego go świata a trwanie w permanentnym stresie nie jest dla niego zdrowe zarówno psychicznie jak i fizycznie i może prowadzić do wielu chorób.
Problemem za to jest używanie przez polecanego trenera narzędzi tzw. „awersyjnych” sugerując się jedynie wybiórczymi zdjęciami na social mediach - konsultacja jednak się nie odbędzie, więc nie dowiemy się czy dla tego konkretnego psa użycie jakichkolwiek z tych narzędzi byłoby potrzebne. Sam widok dławika na zdjęciu utwierdził właściciela, że „koszt osiągnięcia efektów byłby zbyt wysoki dla tego psa”.
Podstawą naszego podejścia do szkolenia psów jest wzmocnienie pozytywne. Wielu psom to wystarcza, jednak te psy zazwyczaj grzeją tyłki na swojej prywatnej kanapie, a nie przychodzą z problemami do fundacji szukając nowego domu.
Większość z tych psów ma już uwarunkowane emocje z szelkami czy obrożą i te narzędzia już po prostu nie działają. Zamiast szarpać się z psem i pozwolić mu trwać w chorych emocjach, często założenie dławika, łańcuszka czy kolczatki jest dla nich szansą na przywrócenie do normalnego funkcjonowania.
Niezrozumiałe dla nas jest to, że osoba, która nie chce zrobić psu krzywdy i chce dbać o jego stan psychiczny woli oddać go do obcych ludzi i całkowicie wywrócić jego dotychczasowe życie do góry nogami, zamiast spróbować wyjść ze swojej strefy komfortu i go zrozumieć.
Po raz kolejny tłumaczymy, że narzędzia mają różne zastosowania i nie służą do duszenia, łamania, dźgania czy rzucania psem. Nie każdy pies wymaga użycia narzędzi innych niż obroża i czytelna komunikacja… Jeżeli mamy do czynienia ze świadomym trenerem, to będzie on potrafił dobrać metodę indywidualnie do każdego psa.
Krzywdę psu można równie dobrze zrobić samym tonem głosu i własnymi emocjami, a coraz więcej ludzi wyciera sobie mordę słowem awersja.