Cześć jestem Bartek i jak zapewne wiesz jestem twórcą tej społeczności. Lubię to słowo “Społeczność” to grupa osób podobnych do siebie, a ja nie chcę żeby osoby tutaj zebrane były tylko klientami.
Jako że pochodzę z rodziny gdzie obie babcie i mieszkały na wsi to często tam bywałem, karmiłem kozy, indyki, świnki, psy, koty, kaczki, konie prosto z ręki. Biegałem po polach, lasach i sadach, toteż mam wielki sentyment do natury, życia i tego co nas otacza.
W telezakupach Mango/ MarketTV czy czymś tam podobnym, sprawili iż męczyłem rodziców o zestaw kaset przyrodniczych o zwierzętach, tak długo i konsekwentnie aż WYMĘCZYŁEM ! :D Najbardziej lubiłem ten o wilkach na Alasce oraz Lwach i hienach w Afryce.
Wtedy stwierdziłem, że nie chcę już być Strażakiem tylko chcę pracować ze zwierzętami ! :D
2. Pojawił się w naszym życiu pierwszy pies “Nero”, który był mega oddanym i cudownym psiakiem.
Niestety mój pierwszy i kochany psiak miał poważne problemy ze stawami, były to czasy gdzie dobrego chirurga weterynaryjnego było znaleźć bardzo ciężko, koszt takiej operacji to były krocie, natomiast skuteczność o wiele niższa niż przy obecnych metodach. Bardzo to przeżywałem. Bo to przecież był mój przyjaciel i członek rodziny ! Dożył 12 lat z nami i odszedł właśnie z powodu stawów...
Pamiętam słowa weterynarza, który powiedział “Pies powinien mieć inne podłoże do spania” (teraz już wiesz czemu legowiska ortopedyczne).
W międzyczasie pojawił się nowy psiak w naszym domu “Zew Natury” Czyli Wiko :) Choć nazywałem go czasem “Wybrykiem natury” :D ponieważ był tak krnąbrny i uparty, że kosztowało mnie wiele pracy aby psa ułożyć.
Wiko był bardzo agresywnym psem, kupiliśmy go nieświadomi z hodowli gdzie bardzo źle traktowano psy, (pseudo-Hodowla z dobrymi papierami) mamieni bardzo dobrym “Bajerem” sprzedawcy. Mimo wszystko dla nas był kochany i pieszczotliwy. Nie tolerował obcych ludzi i psów. Zacząłem z nim pracować, doszkalać siebie w wychowaniu psa i niedługo po tym zostałem zauważony przez trenera szkoły policyjnej w Zielonej Górze, po kilkunastu zaproszeniach na warsztaty i rozmowach podsunęło mi się pomysł własnej hodowli takiej z należytymi papierami. Niestety z różnych względów musiałem zaprzestać na planach. Wiko odszedł na Nowotwór Płuc.
Po tych doświadczeniach zacząłem wraz z rodziną zgłębiać wiedzę, która dziś ma służyć do szerzenia świadomości wśród właścicieli.
Mamy legowiska ortopedyczne, które mają chronić takie psiaki jak Nero przed dysplazją. Legowiska które zrobione są z Włókna Eko-Tencel oraz niepylących materiałów z certyfikatami, tak aby chronić układ oddechowy u psiaków takich jak Wiko.
Przez lata popełniliśmy masę błędów z psami, dbaliśmy na tyle na ile pozwalała nam wiedza, dzisiaj dzielimy się doświadczeniami z Tobą i zachęcamy do poszerzania tej wiedzy ! :)
Ps. Oczywiście nie mogło zabraknąć w naszym życiu psiaków dlatego wraz z rodziną (5 osób, 2 psy, 2 koty, 130 gołębi pocztowych) pozdrawiamy i dziękujemy, że jesteś z nami ! :)