22/08/2022
Dzisiaj post o dwóch niedobrych rzeczach dla ptaków. Rozmawiając z klientami spotykam się często z tematem nakładek ściernych na żerdki i podawania gotowych kolb.
Nie zakładamy nakładek ściernych na żerdki. Przynoszą one więcej szkody jak pożytku (o ile w ogóle jakiś pożytek dają, w co wątpię). Ranią nogi ptaków, leczenie obtartych łapek jest długie i stresujące dla ptaka, ponieważ często trzeba dwa razy dziennie kanarka złapać, żeby łapki posmarować. Efekt ścierania pazurków na tych nakładkach jest praktycznie żaden, a szkody mogą być duże. Wyobraźmy sobie, jakbyśmy w buty włożyli sobie gruby papier ścierny i tak całymi dniami z tym chodzili na gołą stopę. Ptakom zakładamy najlepiej żerdki naturalne z leszczyny, jabłoni, brzozy czy wierzby. A jeżeli pazurków nie zetrą, no cóż, trzeba będzie przyciąć albo udać się do lek. weterynarii jeżeli nie czujemy się na siłach bezpiecznie przyciąć tych mikro pazurków.
Druga sprawa to kolby. Kolby to taki fast food dla ptaków, nic zdrowego, do tego tuczące. Jeżeli chcemy, żeby ptaszek coś tam sobie dłubał, to polecam powiesić kłos prosa senegalskiego, a od kolb trzymać się z daleka.
A na zdjęciu trzy maluszki w czasie drzemki :)