Gabinet Weterynaryjny lek.wet. Marzena Kuchta

Gabinet Weterynaryjny lek.wet. Marzena Kuchta nagłe wypadki 601479602
(47)

Wizyty (za wyjątkiem nagłych przypadków i kontynuacji leczenia) po godzinie 19.00 ,w niedzielę i swięta płatne *2
Porady i konsultacje są odpłatne .

12/03/2023
08/03/2023

Siwy i Krawat.
Nie wiem który to już raz pokazujemy je na stronie, ale wiem, że ani razu nikt w ich sprawie nie zadzwonił 🥺
Dwa maleńkie, starsze psiaki. Właściciel do hospicjum, one za kraty...z kanapy za kraty. Te psy mieszkały całe życie w bloku. A teraz końcówkę życia spędzają za kratami.
Adopcje ani drgną :(

KONTAKT W SPRAWIE ADOPCJI:
☎️ 782 241 515
(pon-pt 10-17)

06/03/2023
szara rzeczywistość😁😘
03/03/2023

szara rzeczywistość😁😘

Poczekalnia pusta, nastepny pacjent umówiony za pół godziny, idealny czas na małe co nieco, prawda? Prawdopodobieństwo, że w ciągu 10 sekund od wzięcia pierwszego gryza ktoś przyjdzie lub zadzwoni, wynosi 95% 😂

😊miłego dnia
03/03/2023

😊miłego dnia

Typ właściciela: panikarz - nadwrażliwiec 🤪

Wszyscy znamy takich jegomości. Zazwyczaj mają pieski miłe tylko z wyglądu, za to rozpieszczone do granic możliwości. Pół biedy, jeśli pracujemy z technikiem, który jest w stanie psa przytrzymać. Jeśli nie - zmuszenie takiego człowieka, żeby przytrzymał porządnie psa, graniczy z cudem. W międzyczasie właściciel trzy razy dostanie załamania nerwowego 😂😉, a pies doskonale wykorzysta sytuację i nie pozwoli się zbliżyć na mniej niż 5 metrów ( już nie mówiąc o próbie założenia kagańca). Wizyta z góry skazana jest na niepowodzenie, a my wychodzimy na nieprofesjonalnego i pozbawionego empatii lekarza, który nie potrafi zrobić najprostszego zastrzyku. 😱💉🐩
Jak żyć? 😂

weterynaria to nie tylko fajna praca ze zwierzętami-to praca z ludżmi...niestety... i tacy się trafiają i uwierzcie ,że ...
01/03/2023

weterynaria to nie tylko fajna praca ze zwierzętami-to praca z ludżmi...niestety... i tacy się trafiają i uwierzcie ,że całkiem często...😿😿😿

Słyszeliście o „eutanazjach na życzenie”? To taka sytuacja, że przychodzi do Ciebie random z ulicy, najlepiej taki co nigdy u Ciebie nie był i chce uśpić swojego psa bo jest chory, stary, brzydki, śmierdzący lub „bo tak” (gdy łeb jest tak pusty, że nawet na minimalną inwencje twórczą go nie stać).

Ja dziś spotkałem się z eutanazją na żądanie, a wręcz z „eutanazja albo wp******”.

Do gabinetu mojej koleżanki wpada facet z psem (mix belga). Rzuca tekstem, który powala już jak mocny cios: „Pani uśpi tego psa i da mi nowego”. Na zimno patrząc, to jedno zdanie mówi już bardzo wiele o osobie z którą rozmawiasz, a zasadniczo, o tym, że w głowie jest raczej tylko sznurek który trzyma uszy. Jednak wtedy, twój umysł podpowiada Ci dyskusję, oczywiście odmawiasz, próbujesz uzasadnić.

I nagle hyc! Facet już przy Tobie stoi i zabiera się za rękoczyny. Jego pies zaś, zabiera się za twoją nogę i gryzie niemiłosiernie. Gdyby rozumiał co się tutaj wydarzyło to raczej jego zęby powędrowały by w inną stronę, ale tutaj rolę odgrywa instynkt. Koleżance udało się typa zdzielić w łeb, powiedzieć, żeby zostawił psa to go uśpi. Damski bokser odpuszcza i wychodzi – zaznaczając oczywiście, że czeka na nowego. W końcu jak usługa – to musi być full service.
Policja, karetka, szybkie zatrzymanie. Może dostanie 3 lata… może ku*** marne 3 lata.

Czym się różni wykorzystanie agresywnego psa, a użycie noża, siekiery?

Myślicie, że to jest koniec?
To nie są tylko blizny na skórze i ciele na całe życie. To jest blizna na psychice, konieczność odbudowania zaufania do zwierzęcia, często długotrwała terapia. W takich sytuacjach przygoda lekarza z zawodem, może skończyć się na jakiś czas, czasem na zawsze. Na to mało kto patrzy.

Osoba na którą trafiło, jest silna i zdeterminowana, więc wierzę, a w zasadzie wiem, że będzie dobrze i trzymam mocno kciuki.
Sytuacja, że ktoś szczuje psem, którego jeszcze przed chwilą chciał zabić jest dla mnie abstrakcją do granic możliwości. W pracy człowiek uważa, żeby nie zostać pogryzionym, kopniętym i podrapanym i mamy na to myki, żeby niebezpieczeństwo to niwelować, ale na idiotów po drugiej stronie smyczy nie opracowaliśmy jeszcze procedur…

27/02/2023

ADOPTUJ !!!!!

17/02/2023

wszystkim kitku życzymy pełnej miseczki , wytresowanych właścicieli i zdrowia 😻😻😻

13/02/2023

15.02 .2023 środa
GABINET CZYNNY 11.00-12.00
za zmianę godzin przepraszamy

12/02/2023

może ktoś pokocha....💔

warto przeczytać....
10/02/2023

warto przeczytać....

Niektóre zawody w sposób oczywisty wiążą się z większym ryzykiem samobójstwa. Strażak, policjant, żołnierz — może w pewnym momencie ugiąć się pod naporem traumy. Jest to do jakiegoś stopnia zrozumiałe. Niedawno przeprowadzone badania dołączają do tej grupy… weterynarzy. Stres...

28/01/2023
23/01/2023

23 styczeń-28 styczeń
z powodu choroby GABINET i sklep NIECZYNNE

11/01/2023

14 styczeń SOBOTA
gabinet i sklep
NIECZYNNE

05/01/2023

7 styczeń 2023 -SOBOTA
gabinet i sklep
NIECZYNNE

w razie nagłych wypadków prosimy o skorzystanie z usług  ,ja niestety nie będę dostępna
30/12/2022

w razie nagłych wypadków prosimy o skorzystanie z usług ,ja niestety nie będę dostępna

Godziny pracy gabinetu w okresie noworocznym 🏥💉🩺

WSZYSTKIM naszym pacjentom ,oraz ich opiekunom ŻYCZYMY Zdrowych  ,Pogodnych   i Rodzinnych ŚWIĄT❄️❄️❄️⛄️⛄️⛄️
23/12/2022

WSZYSTKIM naszym pacjentom ,oraz ich opiekunom ŻYCZYMY Zdrowych ,Pogodnych i Rodzinnych ŚWIĄT❄️❄️❄️⛄️⛄️⛄️

cos w tym jest😁
16/12/2022

cos w tym jest😁

Kochani!
Solidaryzując się z Polskimi przedsiebiorcami, prosimy o jak najrzadsze używanie "plastików".
Preferujemy płatności gotówkowe.
Dziękujemy🥰

Dlaczego lepiej płacić gotówką, banknotami zamiast kartą?🤔

- Mam w kieszeni banknot 50 zł. Idę do restauracji i zapłacę banknotem za obiad. Właściciel restauracji następnie wykorzystuje banknot do zapłaty za pranie. Właściciel pralni następnie wykorzystuje banknot, aby zapłacić fryzjerowi. Fryzjer wykorzysta banknot na zakupy. Po nieograniczonej liczbie płatności nadal pozostanie banknotem 50 zł, który spełnił swoje zadanie dla każdego, kto użył go do płatności, a bank/operator wyskoczył z każdej transakcji płatności gotówkowej.

- Ale jeśli przyjdę do restauracji i zapłacę cyfrowo - Karta, opłaty bankowe/operatora za moją transakcję płatniczą pobierane od sprzedawcy wynoszą 3%, czyli około 1,50 zł, podobnie jak opłata 1,50 zł za każdą kolejną transakcję płatniczą lub ponowne pranie właściciela lub płatności właściciela pralni, płatności fryzjera itp..... Dlatego po 30 transakcjach początkowe 50 zł pozostanie tylko 5 zł, a pozostałe 45 zł stało się własnością banku/operatora dzięki wszystkim cyfrowym transakcjom i opłatom🤔.
Płacę tylko gotówką i polecam to innym🇵🇱💪🏻

zaginęła
14/12/2022

zaginęła

😁kocham
22/11/2022

😁kocham

04/10/2022

wszystkim moim pacjentom - kocim i psim życzę -
DUŻO ZDROWIA, pełnej miski i odpowiedzialnych właścicieli

taakkk -u nas to samo😁
18/09/2022

taakkk -u nas to samo😁

Trochę żalipost. Nie o zwierzętach, a o podejściu ludzi do kogoś takiego jak ja – lekarz weterynarii.
Jak większość z Was wie, wprowadziłem coś takiego jak dyżury interwencyjne. To znaczy, że w niektóre weekendy przychodzę do pracy przyjąć pacjentów w stanie ciężkim, albo pacjentów którzy mają do mnie kawał drogi i tylko w weekend mają możliwość pojawić się na wizycie.
Uznałem, spoko opcja – w Trójmieście lekarzy od egzotyki dużo nie ma, a złapać lekarza od egzotyki i małych ssaków w weekend bywa ciężko (może dlatego, że szanują swój czas bardziej ode mnie :P).
Dzisiaj miałem taki dyżur. Niedziela. Wstaje rano, zwlekam się do pracy.
Cyk! Pierwszy pacjent się nie stawił, drugi się stawił i kolejny – bez słowa.
Patrzenie w sufit.
Patrzę w grafik, że pomiędzy ostatnim, a przedostatnim pacjentem godzinna przerwa. Proszę koleżanki by zadzwoniły czy opiekun może przyjść wcześniej. W odpowiedzi słyszą, że w sumie nie ważne bo i tak mieli nie przyjeżdżać.
Taki właśnie mamy obraz szacunku do cudzej pracy w weekendy.
Słabe i przykre za razem. Sprawia, że odechciewa się robić „coś więcej”.
Grubo zastanawiam się, czy warto kontynuować taką formę dodatkowej pracy. Jakim to olbrzymim problemem jest zadzwonić dzień wcześniej lub tego samego dnia rano i odwołać?
Sami powodujecie, że takie dyżury znikają z rozpisek, nie tylko moich, ale i kolegów i koleżanek co mają jeszcze jakieś poczucie misji, bo to poczucie zmieniacie w poczucie bezsensu.
Egoizmem blokujecie wizyty, z których mogłoby skorzystać inne zwierzę, gdy wasze jej nie potrzebowało (mam taką nadzieję, że nie potrzebowało)?
Szczytem jest takie podejście gdy konsultacje mam w innym mieście w Polsce. Bo przecież przejechać 500km w dwie strony to nie jest problem, ale odwołać wizytę już tak.
Gdy tylko jakaś lecznica wpada na pomysł, żeby brać przedpłaty do rezerwacji wizyt to od razu larum „ŻE JAK TO??? TO SIĘ NIE GODZI”. Otóż myślę, że godzi się bardzo i mam nadzieję, że wszędzie zostanie wdrożony taki system.
Wykonujemy swoją pracę – czasem fajną, czasem smutną, często ciężką, dziwnym trafem ciężką zawsze przez drugiego człowieka.

ktoś kiedyś zapytał mnie dlaczego weterynaria....właśnie dlatego❤️
09/09/2022

ktoś kiedyś zapytał mnie dlaczego weterynaria....właśnie dlatego❤️

❤️

😁🥰
31/08/2022

😁🥰

Paradoks chomika...

Osobiście uważam, że optymalny układ w gabinecie weterynaryjnym to: jedno zwierzę + jeden opiekun. Zwierzę + para też jest ok. Czasem są sytuacje, że po prostu nie wystarczy jeden opiekun, bo np. tylko pan jest w stanie opanować psa, za to pani ma wszystkie informacje. I większość ludzi nie przesadza w ilości odwiedzających.

Jednakże...

Zauważyłem, że im mniejsze zwierzę tym większej obstawy wymaga. Przykład.

Kończę wizytę, wstaję od biurka i kątem oka widzę, że za mleczną szybą drzwi jest "czarno". Pomyślałem, że musiało przyjść wielu pacjentów. Otwieram drzwi i faktycznie widzę pełną poczekalnię. Pytam kto następny i okazuje się, że wszyscy. Do gabinetu wchodzą rodzice (2 sztuki), dzieci (3 sztuki) i starsza pani, mniemam iż babcia (1 sztuka). Nie widzę jednak zwierzęcia. Gdzie pacjent! Największe z dzieci wyciąga zza pazuchy mini-transporter, w którym kulił się chomik (1 sztuka). Chomikowi towarzyszyło sześć osób!

Nie piszę niestety o tym, jako o ciekawostce. Zdarza się to nagminnie. Teraz ze względu na pandemię po prostu wypraszam większość towarzystwa, ale wcześniej było to prawdziwą zmorą. Zjawisko to nazwałem roboczo "paradoksem chomika". Teoria ta głosi, że liczba opiekunów jest odwrotnie proporcjonalna do masy ciała pacjenta.

Jeszcze jak w komplecie mamy dzieci, które biegają po gabinecie i szperają po szafkach, to w ogóle jest bosko.

Naprawdę, do obsługi chomika potrzebuję tylko 1go (słownie: jednego) ogarniętego opiekuna (wiek obojętny, bo znam dzieci, które lepiej pomagają na wizycie, niż ich dorośli). Gdy przychodzi bliższa i dalsza rodzina oraz sąsiad, który przywiózł ich busem, zaczynam się denerwować. Tym bardziej, że zwykle im większa liczba opiekunów tym niższa jakość pomocy z ich strony.

Na koniec jeszcze chciałbym nadmienić dlaczego gabinet nie jest miejscem na wycieczki rodzinne. Myślę, że w punktach będzie najczytelniej:

1. Gabinet ma ograniczoną powierzchnię. Jeśli każdy przychodziłby z małą wycieczką, nie starczyłoby miejsca na zwierzęta.

2. Im więcej osób tym większy szum informacyjny. Każdy chce coś powiedzieć, często jednocześnie. W rezultacie ciężko się czegokolwiek dowiedzieć. Przeprowadzanie wywiadu oraz tłumaczenie zaleceń w takich warunkach to makabra. Zwykle i tak nikt, nic nie rozumie.

3. Ja jestem sam. Nie pracuje mi się komfortowo, gdy na ręce patrzy mi tłum gapiów.

4. Przeszkadzacie innym zwierzętom. Duża grupa ludzi to gwar, wiele zwierząt i tak jest zestresowane, a śmiechy i chichy w poczekalni wcale im nie poprawiają komfortu.

5. Wbrew pozorom Wasze zwierzę też może się bardziej denerwować, gdy zamiast jednego zdenerwowanego opiekuna, stoi nad nim i pociesza cała familia.

6. Grupa w gabinecie po prostu przeszkadza. Muszę się między Wami przeciskać, przestawiać Was i szturchać. Zwykle trafia się ktoś kto cały czas gada lub odbiera telefon. Troje to już tłok. A co dopiero sześciu opiekunów + zwierzę + wet.

Ja wiem, że wizyta w gabinecie to dla niektórych atrakcja. Nie urządzajcie jednak grupowych pielgrzymek. Proszę.

28/08/2022

NIKT SIĘ NIE ZGŁOSIŁ :(
Mąż p. Izy w najbliższych dniach trafi do hospicjum. A koty do schroniska.
ALARM ! Potrzebny dom dla dwóch kocurków OD ZARAZ 🥹

Od długiego czasu pomagamy karmicielom i kotom w Wołowie. Sytuacja jest dramatyczna, a opiekunowie kotów nie mają znikąd wsparcia.
Taką osobą była Pani Iza. Przez całe życie nie przeszła obojętnie wobec żadnego kociego nieszczęścia. Zawsze pełna miłości, współczucia i i troski.
To życie właśnie się zakończyło 😔 Pani Iza odeszła, a w domu zostały dwa kilkuletnie cudowne wykastrowane kocurki Micuś i Kajtuś. Są jeszcze pod opieką męża - ale ten ma zaawansowane stadium nowotworu i martwi się, że koty mogą w każdej chwili zostać same 🥲
Podarujcie dom, choćby tymczasowy. Do nas mogą jedynie trafić do klatki, a już mają depresję 😔 Zróbmy to dla Pani Izy, zróbmy to dla tych kotów.
Prosimy o kontakt na priv.

14/08/2022

w dniach 29.08-04.09
GABINET i Sklepik
NIECZYNNE z powodu urlopu

14/08/2022

15 sierpień -poniedziałek GABINET NIECZYNNY

Adres

Ulica Boryńska 8c
Zory
44-240

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 11:00 - 14:00
16:00 - 19:00
Wtorek 11:00 - 14:00
16:00 - 19:00
Środa 11:00 - 13:00
19:00 - 20:00
Czwartek 11:00 - 14:00
16:00 - 19:00
Piątek 11:00 - 14:00
16:00 - 19:00
Sobota 13:00 - 14:00

Telefon

+48324341380

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Gabinet Weterynaryjny lek.wet. Marzena Kuchta umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Udostępnij

Kategoria

Our Story

Wizyty (za wyjątkiem kontynuacji leczenia) po godzinie 19.00 ,w niedzielę i swięta płatne *2 Porady i konsultacje są odpłatne .

Najbliższe sklepy/usługi zoologiczne