Oj iskrzyło na naszym integracyjnym spotkaniu w tę niedzielę, iskrzyło.
Na śniegu iskrzyło, w powietrzu iskrzyło i między uczestnikami iskrzyło. Emocje czasami sięgały zenitu, nawiązywały się przyjaźnie, miłości, zazdrość czasami dawała o sobie znać, ale daliście radę. W końcu moje psy jesteście, moja szkoła👍😁..
Tak mnie duma ropierała, że w drodze powrotnej prawie mi zatrzaski w kurtce się porozpinały🤪.
Brawo Wy👏
A teraz szukać mi się na tym filmie krótkometrażowym i podziwiać🤩.
Uwaga , uwaga !!!
Dotarła nowa dostawa pysznej i zdrowej karmy w wielu wariacjach.
Wiele wersji suchej karmy Brit care dla psów i kotów o różnych potrzebach i preferencjach. Kupisz w Miradog Brit care i zapewnisz swojemu pupilowi dietę pyszną, zdrową, w dobrej cenie.
Zapraszamy 👍
Wydaje mi się, a nawet jestem przekonana, że godzinka szkolenia przed spacerkiem dobrze robi na emocje każdego psa - i na te rozemocjonowanych, i te pyskujące, i na uparte i te nieco wycofane.
Po godzinie posłuszeństwa połączonego z socjalizacją spacerek smakuje o niebo lepiej👍
To my😊
Tak było tłoczno w tę niedzielę, że w pewnej chwili zapakował pozorny chaos. Platały się ogony i smycze, jęzory wypadały z uśmiechniętych pysków, w poszczekiwaniach było ogrom emocji.
Noo, frekwencja dopisała w myśl powiedzenia - im nas więcej, tym lepiej👍
Takie wyzwania to ja lubię.
To Aria, roczna sunia ogara polskiego, kobietka ciekawa, radosna, ale mająca spore problemy z opanowaniem emocji w rozproszeniach i kontaktach z innymi psami.
A skoro o wypracowanie pozytywnych zachowań w relacjach ze wspołbraćmi nam zależy, to zaprosiłam na nasz trening grupkę moich byłych kursantów. No bo kto, jak nie spokojne, ułożone i towarzyskie psy najlepiej nauczą ją psiego savoir vivru.
Jak widać Aria jeszcze jest niepewna, jeszcze się boi, ale ciekawość bierze gorę.
Przed nami jeszcze sporo pracy, ale już wiem, że dziewczynka ma potencjał i będzie z niej pięknie ułożony pies☺️
Skoro w planach miałam Łapkowy Spacerek, zaklepałam sobie tam na górze na wczorajszą niedzielę piękną pogodę. I owszem, słonko dosłownie rozpieszczało. Za to pizgało, znaczy wiało od gór okrutnie.
Ale to nie odstraszyło moich spacerowiczów - stawili się gromadnie.
Wiatr rozwiewał puszyste futra, fruwały uszy i ogony, zwiewało czapki z głów... Poezja beskidzka po prostu😍.
Taka jesienna...🍁🍂
Kolejne spotkanie socjalizacyjne najlepiej wychowanych piesów za nami. Powiem Wam, że serce rośnie i szczęka do ziemi opada, jak się tak na Was z boku patrzy. Nie dość, że grupa różnorodna, niezwykle ułożona, prawie 🤪 zawsze zgodna, to jeszcze taaaaka liczna🤩.
Teraz już wiem, że moja praca ma sens, że te godziny spędzane na szkoleniach kształtują piękne psie charaktery.
Oby tak dalej moi mili👍