„Ten, kto kocha konie jest kimś więcej niż tylko człowiekiem” – to moje życiowe motto i hasło przewodnie mojej Bieszczadzkiej Stajni Rajdowej – Carpatica. Moje konie, z którymi od początku pracuję naturalnymi metodami, są odważne i doświadczone. Ale co najważniejsze – oddane jeźdźcom, bo ufają ludziom – to sprawia, że jazda konna staje się prawdziwa przyjemnością. Zarówno dla doświadczonych jeźdźc
ów, jak i tych, którzy dopiero zaczynają swą przygodę z końmi. Carpatica – położona w samym sercu Bieszczadów Wysokich, stanowi doskonałą bazę wypadową dla konnych przejażdżek, zarówno tych kilkugodzinnych, jak i kilkudniowych rajdów, w których się specjalizujemy. Rajdy konne organizujemy od wczesnej wiosny do późnej jesieni (z wyłączeniem lipca i sierpnia – za gorąco, a gzy uprzykrzają życie koniom i jeźdźcom). Nasze rajdy konne to nie tylko pokonywanie trasy z punktu A do punktu B, to przede wszystkim eksploracja najpiękniejszych Bieszczadzkich zakątków, często zapomnianych nawet przez Biesy i Czady.... To obcowanie z dziką przyrodą, gdzie spotkanie z jeleniem czy sarną to normalka, a ślady niedźwiedzia, czy stado żubrów – wcale nie rzadkie. Niecodziennym przeżyciem będzie jazda po bezdrożach, przekraczanie strumieni, na przemian wspinaczka pod górę i karkołomne zejścia. To bardziej trekking konny niż galopady po nizinach.Jako Przodownik Górskiej Turystyki Jeździeckiej II stopnia pokażę Wam ślady zapomnianej historii – „Bieszczady Odnalezione” – nieistniejące Bojkowskie wsie, o których istnieniu świadczą tylko zdziczałe drzewa owocowe, czy kępy rudbekii. A po całym dniu w siodle odkryjecie, jaka rozkoszą jest wieczór przy ognisku pod rozgwieżdżonym jak nigdzie indziej – niebie. Organizujemy tez wypady 1 – 2 godzinne w teren lub „rajdy gwieździste” – kilkugodzinne wypady w teren z baza noclegową w Sosnowym Dworze. Latem, wykorzystując naturalne metody prowadzimy naukę jazdy konnej i naukę w stylu west. Jest to doskonała forma uzupełniająca i uatrakcyjniająca aktywne wakacje w Bieszczadach. Jest to też doskonała podstawa do stworzenia więzi z cudownym zwierzęciem, jakim jest koń. Nadejście zimy nie kończy sezonu jeździeckiego w naszej stajni. Możemy zorganizować kulig lub zimową jazdę w teren, (jeśli tylko aura na to pozwala). A jeśli śniegu jest dużo i warunki narciarskie właściwe – udostępniamy gościom narty biegowe i skiturowe. Jeśli lubisz oglądać świat z perspektywy końskiego grzbietu, to gwarantuję, iż jest niewiele miejsc, gdzie jeszcze wciąż można uciec od cywilizacji, oddając się we władanie dzikiej przyrodzie i nawiązać tą szczególną więź z koniem.