Jako, że jesień, a potem zima zbliżają się nieubłaganie, to jak co roku rozpoczęliśmy dokarmianie ptaków, które żyją wokół kliniki i wybiegu dla psów
W tym roku zamontowaliśmy jednak dodatkowy karmnik
Stałymi bywalcami obecnie są sikorki, ale widzieliśmy też kowalika i dzięcioła.
Te ptaki potrafią wspólnie tworzyć roznogatunkowe stada
Dzisiaj przeprowadziliśmy mały eksperyment, który ilustruje dlaczego pracujemy całodobowo.
Nierzadko zdarza się, że nasi pacjenci zjedli coś, czego jeść nie powinni. Czasami są to dziwne rzeczy.
Jednymi z nich mogą być wszelkiego rodzaju baterię.
Oczywiście w przypadku pogryzienia baterii, jej zawartość i metalowe składniki mogą poranić błony śluzowe. Zawarte elektrolity, jak na przykład ołów w bateriach starego typu, mogą doprowadzić do poważnych zatruć.
Najczęściej baterie połykane są w całości. I to wcale nie jest mniejsze zagrożenie.
W przedstawionym eksperymencie użyto rozładowanej baterii 3V zasilającej drobne urządzenia ( w tym wypadku wagę kuchenną.
Wykorzystaliśmy obiekt badawczy w postaci plasterka wędliny, tejże baterii i kilku kropel roztworu fizjologicznego soli. W ten sposób w uproszczeniu chcieliśmy stworzyć środowisko wewnątrz przewodu pokarmowego.
I teraz odrobina fizyki z klas 1-3;)
Film poklatkowy przedstawia, jaką krzywdę może rozładowana bateria zrobić błonie śluzowej. W takim połączeniu tworzy się ogniwo i powstaje obieg zamknięty. Resztki prądu z rozładowanej baterii płyną po małej powierzchni błony śluzowej, która nie jest najlepszym przewodnikiem. Dochodzi do powierzchownego przegrzania i denaturacji tkanek.
A to tylko 2 godziny.
Pamiętajcie uważajcie na wszelkiego rodzaju plastikowe zabawki, piloty do telewizorów i inne smaczne gadżety.
Szanowni Państwo.
Chcieliśmy Wam przedstawić kota Hermesa, który prawie dwa miesiące temu przeszedł operację serca w naszej klinice.
Hermes urodził się z poważną wadą serca która w tym momencie w weterynarii jest niemożliwa do wyleczenia. Otóż Hermes ma kanał przedsionkowo- komorowy tzn. ma ubytek w przegrodzie międzykomorowej, ubytek w przegrodzie miedzyprzedsionkowej i wspólną zastawkę przedsionkowo- komorową.Taki stan rzeczy prowadzi do poważnych zaburzeń krążenia i mimo stosowania leków do śmierci.
U małych dzieci z tego typu wadami wykonuje się zabiegi ograniczające przepływ krwi przez pień tętnic płucnych i pozwala się rosnąć małym serduszkom aż do wymiarów, kiedy możliwe jest zoperowanie docelowe czasami w wieku kilkunastu lat lub po osiągnięciu okresu dojrzałości.
U Hermesa wykonaliśmy dostęp do serca i na pracującym narządzie założyliśmy opaskę goreteksową wokół pnia płucnego. Opaska wykonana została z protezy naczyniowej.
Dzięki takiemu zabiegowi zmniejszyliśmy światło pnia płucnego, a co a tym idzie więcej krwi jest kierowane na obwód, zamiast obciążać krążenie płucne. Dzięki temu kot obecnie nie przyjmuje żadnych leków i cieszy się swoim kocim życiem.
Jest to zabieg paliatywny. Nie wyleczyliśmy zwierzęcia. Możliwe, że udało się zbilansować na tyle krążenie, że Hermes ma przed sobą nawet kilka lat.
Póki co weterynaria na całym świecie nie potrafi naprawić tej wady doszczętnie.
Dotychczas opisanych zostało w literaturze światowej raptem kilka doniesień leczenia wad naczyń głównych tą metodą.
Lekarzem prowadzącym kota jest dr hab Olga Szaluś- Jordanow profesor SGGW.
Nieocenioną pomocą dla pacjenta było wsparcie wyśmienitego kardiochirurga dziecięcego doktora Michała Buczyńskiego Zastępcy Kierownika Oddziału Klinicznego Kardiochirurgii Dziecięcej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.