20/09/2024
Hej! Chcialbym podzielić się "krótką" (kogo ja tutaj oszukuję, sami widzicie jej długość) wiadomością ze wszystkimi osobami z którymi mam i będę miał przyjemność studiować na Karowej jako jej student.
Na wstępie chciałbym życzyć wszystkim osobom na naszym Wydziale (i nie tylko) dotkniętych w ten czy inny sposób przez obecną powódź, tego aby straty jakie ona przyniosła były jak najmniej dotkliwe. Zarówno te materialne, jak i przede wszystkim te na zdrowiu i życiu waszych rodzin, bliskich, waszych zwierząt no i przede wszystkim – was samych.
Jednakże nawet mając nadzieję że osób wspomnianych przeze mnie powyżej jest jak najmniej, mam świadomość tego że nasz Wydział zrzesza niezmiernie wielu empatów.
Osób których największą zaletą jest to że są w stanie darzyć innych współczuciem, i próbą zrozumienia tego przez co muszą przechodzić. Od wykładowców i grono dziekańskie, po studentów licencjatu i magisterki.
Wiem że wielu z was może czuć się teraz przytłoczone, bezsilne czy nawet winne wobec obecnej sytuacji. Że możecie się czuć że robicie za mało, że powinniście być bardziej zaangażowani czy że nie ważne co zrobicie i tak nic to nie zmieni.
Jako student który sam zaczął studiować w 2021 roku, samemu wielokrotnie czułem się właśnie w taki sposób. Świat zdaje się być od ostatnich kilku lat jakimś przeklętym pasmem nieszczęść. Od pandemii, po inwazję na Ukrainę, postpandemiczny kryzys ekonomiczny czy wojnę w strefie Gazy. Gdy zaczynamy myśleć że wszystko zaczyna się układać, świat zdaje się rzucać nam kolejną kłodę pod nogi.
Jednakże – i tą wiadomość kieruję przede wszystkim do osób zaczynających swój pierwszy rok studiów u nas – nauczyłem się w tym się czasie dwóch bardzo ważnych rzeczy z którymi chciałbym się z wami tutaj podzielić.
Po pierwsze jak możecie zauważyć w ciągu całego programu socjologii – społeczeństwo to coś więcej niż suma jego jednostek. Żyjemy w świecie instytucji które służą nam żeby radzić sobie z problemami takiej skali.
Możemy wciąż mniej lub bardziej świadomie myśleć o sobie nawzajem jako członkach jednego plemienia, ale jednak funkcjonujemy w takim systemie społecznym i politycznym na którym nie tylko możemy polegać, ale mamy też prawo od niego oczekiwać.
I o ile chwalebne i godne szacunku jest wspieranie akcji charytatywnych pomagających teraz powodzianom w sytuacji nagłego kryzysu (co z resztą sam robię i polecam też wam!), to jednak w żaden sposób nie powinniście się czuć personalnie odpowiedzialni za rozwiązanie czy nawet przeciwdziałanie takim problemom.
Jako że żyjemy w demokracji w której obywatele mają wpływ na proces zmian socjopolitycznych, to najlepszym co możemy zrobić jest dążenie przez niego do systemowych zmian. Macie szczęście funkcjonować wśród wielu niezwykle aktywnych społecznie ludzi.
Od RSSu który rok w rok przebija siebie samego w polepszaniu życia akademickiego dla członków naszej wspólnoty, po różnych studenckich działaczy związkowych, którzy walczą o prawo do darmowej i powszechnej edukacji nawet dla najbiedniejszych studentów, aż po samych wykładowców, którzy osobiście angażują się w pomoc merytoryczną dla różnorakich ugrupowań tak by te niosły na sztandarach idee społecznego postępu.
Nie czujcie się winni za problemy tego świata bo jest to może i naturalne, ale jednak dość egocentryczne myślenie. Myślicie socjocentrycznie! Zamiast stawać się ludźmi coraz bardziej zgorzkniałymi okrucieństwem świata, szukającymi winnych tych wszechogarniających problemów – stańcie się proponentami zmiany! Najznakomitsi socjolodzy tego świata to tacy którzy kierowani chęcią pomocy drugiemu człowiekowi szukali sposobów na zrozumienie i lepsze ukształtowanie społeczeństwa w jakim żyli.
Nie możemy zatrzymać fali powodziowej, ale możemy przynajmniej walczyć o to by przeciwdziałać zmianom klimatycznym które przyczyniają się do zintensyfikowania takich katastrof. Dlatego zamiast kisić w sobie potrzebę jakiejś pomocy czy zmiany, przekujcie tą energię w pracę na rzecz systemu, który swoimi równie wszechogarniającymi instytucjami będzie w stanie pomóc ludziom na skalę nie do ogarnięcia przez umysł jednostki.
Cytując jednego z najaktywniejszych społecznie absolwentów naszego Uniwersytetu, Jacka Kuronia: "Sens naszemu życiu nadajemy sami. Nie ulega wątpliwości, że człowiek stale jest narażony na cierpienie. Trzeba nadawać sens cierpieniu, bo ono samo w sobie nie posiada sensu. Jeśli panujemy nad swoim życiem, kształtujemy je, to nadajemy cierpieniu sens."
Dlatego pierwszą moją radą jest właśnie to abyście nadali tej swojej zinternalizowanej potrzebie większej i silniejszej społecznej sprawiedliwości konstruktywny upust. Zostańcie wolontariuszami, zacznijcie nagłaśniać ważne sprawy, róbcie wszystko to w co sami szczerze wierzycie że może pomóc innym ludziom. Wtedy nie będziecie mieli kiedy pomyśleć że jesteście bezsilni wobec tego co się dzieje w świecie.
Po drugie (i obiecuje że tutaj będę pisał krócej) pamiętajcie że należycie do WSPÓLNOTY akademickiej. I to nie byle jakiej! Mam dużo kolegów z różnych innych wydziałów i uczelni, i wszyscy szczerze zazdroszczą nam tego jak zżytą i troskliwą mamy na Karowej.
Mówię to dlatego żebyście choćby na moment nie zapomnieli. Możecie na nas liczyć. Jeśli macie jakikolwiek problem na studiach który was męczy, nie wstydźcie się powiedzieć o tym kolegom z wydziału. Nie wstydźcie się porozmawiać z członkami RSSu. Nie wstydźcie się dać o tym znać Pani Prodziekan Jasiewicz. I nie wstydźcie się skorzystać z pomocy Centrum Pomocy Psychologicznej czy BOMu.
Po to mamy silną wspólnotę byście mogli liczyć na silną pomoc! Ja sam musiałem w przeszłości pójść na urlop zdrowotny w 2022/23 roku, bo byłem właśnie w takim stanie emocjonalnego wyczerpania jaki opisywałem powyżej. I cieszę się że to zrobiłem. Cieszę się że przez cały ten proces mogłem liczyć na osoby które tu poznałem tak żeby wrócić na Wydział ze zdwojoną siłą.
Nie myślcie o sobie jako obcym czy o obciążeniu dla wspólnoty akademickiej w jakiej funkcjonujecie. Bo przez sam fakt tego że udało się wam trafić na ten wydział, mogę śmiało stwierdzić że nie jesteście tutaj bez powodu!
Zasłużyliście sobie na to swoją pracą, więc zamiast się poddawać spróbujcie chociaż najpierw skorzystać z tej pomocy do jakiej nie tylko macie prawo będąc tym przysłowiowym "Studentem Socjo", ale też do pomocy na którą zwyczajnie zasługujecie.
A jeśli boicie się napisać do kogokolwiek innego na wydziale w kwestii swoich problemów, to powiem wprost że możecie przyjść w ich sprawie choćby i do mnie na priv. Może nie pełnię żadnej funkcji w RSSie czy innej Radzie Wydziału, ale jestem dobrym kolegą na którego możecie liczyć. I nie skłamię że nie jedynym tutaj :3
Wybaczcie że nie wstawiłem tego posta wcześniej, ale wolałem poczekać na reakcję RSSów i Rektoratu tak by algorytm nie odbierał uwagi ich komunikatom, a jednocześnie żeby podtrzymać przekaz.
W komentarzach poniżej postaram się zawrzeć dla was linki w których możecie znaleźć informacje na temat form pomocy jaką możecie otrzymać jako osoby studiujące, i zarazem form wsparcie jakie możecie zaoferować powodzianom.
Wszystkim tym którzy przeczytali ten mój jak zwykle przerośnięty ponad miarę wywód, serdecznie dziękuję. Życzę wam wszystkim udanego roku akademickiego i spotkania się z wami na Karowej już za niedługo.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich zebranych tutaj kociarzy,
Szymon – admin Kotów z Karowej