15/09/2024
Moim zdaniem, to wszystko niżej opisane, składa się na zdrową relację z psem.
To, czy sobie ufamy, czy możemy zrobić razem rzeczy mało przyjemne, ale konieczne. To zrozumienie buduje dobrą relację z psem, taką, która nie jest oparta tylko na przymuszaniu psa do rzeczy nieprzyjemnych. Pies ceni Was, ale nie przez lęk, nie przez ból mu spowodowany. Tylko przez przyjaźń, zaufanie i świadomość, że nie wiadomo co się stanie, Wy stoicie za nim.
Zrozumiecie, pomożecie, wesprzecie, dacie swoją obecność.
Dając psu wybór w odpowiedni sposób, częściej zrobi on coś dla nas. Zobaczy, że pewne rzeczy są konieczne i, mimo że mogą być niekomfortowe, lekko bolesne (jak pobranie krwi, obcinanie pazurów, kąpiel), ale potrzebne i świat się od tego nie zawali. Można to przepracować, niekoniecznie zmuszając na siłę.
W moich praktykach nigdy nie zobaczycie przyduszania psa smyczą, aby ten usiadł. Nigdy nie zalecę pociągnięcia psa mocno do siebie, bo ten ciągnie na smyczy. Nie polecę jednego uniwersalnego narzędzia na każdy psi “problem”, bo takie nie istnieje.
Powodów, dla których psiak zachowuje się w dany sposób, może być wiele. Jeden będzie ciągnął na smyczy, bo jest podekscytowany, a inny się boi. Myślę, że Wy też widzicie różnice w motywacji psa, w tym krótkim przykładzie. Sposób postępowania też będzie więc różny.
Psy są od nas zależne. To my decydujemy, kiedy się załatwią, kiedy zjedzą, kiedy będą spać, czy się bawić. Każdy kontroluje swojego psa na większy lub mniejszy sposób. Dajmy im więc więcej swobody (bezpiecznej), więcej wyboru, gdy to możliwe i słuchajmy swoich psów w ich naturalnych potrzebach.
I nie, nie w ten sposób powstają psy “delikatne, słabe, lękliwe, niebezpieczne”.