Poznajcie nowego willowego podopiecznego! Maluch trafił do nas dzisiaj ze schroniska na Paluchu. Jak by mu tu dać na imię?
Maluszki już nie mogą doczekać się weekendu! <3
Niestety, mamy też u nich pasożyty w bobkach, więc musimy się jeszcze przeleczyć :( Ale zachęcamy już do zgłaszania się z ankietami adopcyjnymi i rezerwowania słodziaków :)
Maluchy z mamą pijące z poidła
Chce się szczur normalnie napić wody w upalny dzień a tu po drodze dopada go ta cała szarańcza :D
Do Willi trafiło 11 nowych, małych lokatorów i ich dzielna mama!
Trzy Panny Wacikówny idą w poniedziałek do nowego domku! Dołączą w nim do dwóch innych willowiczek <3
Szczurzyczki nie mogą się już doczekać :)
Kto adoptuje te dwie drobniutkie samiczki?...
Diabełek (czarna) i Dzikuska (agouti) mają ok.7-8 miesięcy, ale są dość małe. Biorą chrupki z ręki, ale są dość bojaźliwe. Ńiie lubią brania na ręce, ale jak widzicie, już w kocyku człowiek nie taki straszny :) Będą z nich szczury, ale wymagają doświadczonych opiekunów. Komu te dwie maluszki?
Poznajcie pierwszego z nowych willowiczów - Reeboka.
Na razie chyba umiarkowanie zadowolony, aż zgrzyta z dezaprobaty :D
Śliczna Hati dziękuje Gryzołajom za dostawę chrupków! Serduszka już namoczone i wchodzą jak najlepsze łakocie 🥰
To jest Zmora. Kto bywał w Willi w ciągu ostatniego półtora roku, ten na pewno Zmorkę poznał. No i Zmorka cierpi na objawy guza przysadka :'( Na razie walczy dzielnie, ale do tego wyhodowała sobie właśnie guzka na brodzie, którego będziemy próbować wycinać o ile tylko maluch przysadkowo się nieco ustabilizuje... trzymajcie kciuki za naszą śliczną Zmorkę! 🥺
Poranna dawka Wacików! :)
Otwieramy zapisy na wacikoterapię 🥰
Poznajcie trzy Justynianki - 2-letnie szczurzyczki, ktòre mimo wieku i ciężkiego losu nie zamierzają się poddawać :) Począttkowo dziewczyny były cztery, jedna jednak z ogromnym, ropiejącym guzem i choć sam zabieg usuwania go pdzetrwała, to w kilka godzin po nim organizm nie dał rady :(
Kapturka Aguti to Justysia i też miała usuwanego guza. A pozostałe dwie dziewczyny, tj. Czarna Kapturka i Kapturka Dumbo szukają właśnie imion!
Jest już Justysia, więc pozostałe dwie też chciałyby dostać jakieś pasujące imiona. Matce szczurnej chodzi po głowie dla jednej Jagódka, ale jak nazwiemy ostatnią? Pomóżcie!
I to jest piąteczkowy entuzjazm! Patrzcie tylko na nasze sześć nowych szczurzych panien <3
Dziewczynki przeszły już badanie na pasożyty wewnętrzne - i jest czysto :) Jeszcze tylko profilaktyczne kontrole i będą się pewnie powoli rozglądać za nowymi domami.
Jak myślicie, co to się drukuje w Willi? :)
Bajka, Bójka i Brawurka - trzy mikroszczurzyczki szukają domu! 😍
Dziewczynki są przecudone! Urocze, bardzo aktywne, uwielbiają kontakt z człowiekiem - no po prostu szczury idealne! Szukamy domu dla wszystkich trzech razem, bo bardzo się kochają i tworzą zgraną drużynę <3
Mają ciut powyżej roku, ale są malutkie jak półroczne (wiemy, że ich mama była równie malutki i miała je w młodym wieku :( ). Kto je przygarnie?
Nowy willowicz na pokładzie!
Ten maluszek nie ma nawet 2 miesięcy, o ile w ogóle miesiąc skończył... i już sam, niechciany :( Oddany przez rodzinę, w której dziecku się jednak nie spodobał. Przejął go pan o wielkim sercu, który sam kiedyś miał szczurki, by nie został uśpiony lub wyrzucony przez tę rodzinę - i przekazał do Willi <3
Maluszek to biały, czarnooki dumboś, chłopczyk.
Potrzebujemy imienia dla tej kruszynki!
Bejbi Wacia nam się otwiera! <3
Pierwsze dni siedziała skulona i przerażona, nawet jeść nie chciała... a teraz, patrzcie tylko jaka piękna, odważna panienka nam tu rośnie! Już nawet czasem wisi na kratach, jak chce wysępić chruki ;)
Grusia w kołnierzu
Grusia trafiła do nas w zeszłym tygodniu z dziwnymi ranami: na grzbiecie, na barku i na brzuszku przy ogonie. Podobno (choć nie wiadomo, ile prawdy w tej historii) miała być karmówką a jakiś nastolatek wyrzucił ją z domu, po czym jego kolega opowiedział o tym w szkole i ktoś go zgarnął, by przekazać potem SJRW-Specjalistyczna Jednostka Ratownictwa Weterynaryjnego, z którą już kiedyś współpracowaliśmy, więc z SJRW maluszka trafiła do Willi. Rany na grzbiecie i barku goją się nieźle, ale z tą pod oginem idziemy dzisiaj znów do weta, bo wciąż mi się nie podoba :( Grusia jest generaknie bardzo nieszczęśliwa z powodu kołnierza, rany ją wyraźnie swędzą, je za dwoje... na plus chociaż, że w bobkach nie znaleziono żadnych pasożytów. Trzymajcie kciuki za tę maluszkę!
Do Willi zawitała dumbosiowa zgraja!
Chłopcy mają ok. 4 i 6 miesięcy, są niekastrowani. Zostali oddani przez osobę prywatną, która już w grudniu zgłaszała potrzebę oddania dwóch szczurków otrzymanych w prezencie, ale nie mogliśmy ich wtedy przyjąć z powodu nadmiernego zaszczurzenia. :( W międzyczasie szczurki jakoś wypączkowały do pięciu sztuk, pani znalazła dla nich tymczasowe opiekunki wśród znajomych, które dbały o maluchy jak mogły, także ponosząc niemałe koszty wizyt u weterynarza dla jednego z chłopców. Ale opiekunki nie mogły zostawić sobie zwierzaków na stałe, więc sprawa wróciła do Willi. Teraz na szczęście już było u nas kilka wolnych miejsc, więc oto są, nowi willowi lokatorzy :)
Chłopaki na razie są leczeni na pasożyty wewnętrzne, bo wyszły u nich giardie, ale po kwarantannie i kontrolnym badaniu bobków będą szukać nowych domów!