to hashtag stworzony 1.12.2018, używany na instagramie oraz facebooku 🐶
Diana wraz z nadejściem jesieni dostała oficjalnie szajby. Oprócz kotów musimy teraz unikać wiewiórek, których biega cała masa. A jak Diana startuje do ścigania wiewiórek to Pepito ślepo za nią. Także pora na osobne spacery i wzmocnienie mięśni rąk, co mi ich nie wyrwie melepeta brązowa 🐶
Święta trójca znów w komplecie ❤️❤️❤️ A i Pepitowego ozorka nie zabrakło 👅 Pieski dziś przeszkadzały w sadzeniu truskawek, zaganiały ludzi za płotem i jadły maliny z krzaczka. Dzień udany 🙌🏼
Król marchewek i borówek. Zje wszystkie, które znajdzie na ziemi. A i z krzaka czasem sobie zerwie owoc 🫐
Król basenów Pepito. Niby z Meksyku, ale schłodzić się lubi. Trzeba korzystać z ciepełka, bo kiedy się ochłodzi znów trzeba będzie zakładać sweterek, a w zimę buty i kombinezon 🥶🧊
Basen skrojony na miarę 🙌🏼 Choćby najmniejsza kałuża będzie dla Diany zadowalająca 😁
Rodzynka ledwo widać, ale jak się przyjrzycie to zauważycie na zdjęciu ciułałę 🍀 na takie spacerki Diana i Pepito chodzą osobno. Dlaczego? Jedno i drugie potrzebuje zupełnie innego rodzaju uwagi. W niektórych sytuacjach, jak spacer w grupie psów różnice te są nie do pogodzenia lub na tyle trudne do przepracowania, że spacer staje się męką. Tak więc osobne spacerki też są ważne. Dzięki nim można poświęcić 100% uwagi jednemu psu i nacieszyć się spacerem 🍀
Gdyby kopanie dziur było dyscypliną, Diana miałaby szansę na podium 🥇Zwłaszcza jeśli chodzi o wykopywanie sadzonek 😬
————————————-
Czy Budapeszt jest przyjazny psom? Myślę, że nie za bardzo🫣 przy wielu dziedzińcach, atrakcjach, sklepach, a nawet toaletach publicznych są naklejki sygnalizujące zakaz wstępu z psami. Oczywiście zaliczyliśmy wszystkie te miejsca i tak naprawdę nikt nas nie wyganiał. Jedynie w sklepach z pamiątkami czy toalecie Pepito był na rękach. Wydaje mi się, że ze względu na jego rozmiar nikt się nami nie przejął. Sprawa z pewnością wyglądałaby inaczej, gdybym spacerowała z Dianą. Wtedy nie weszłabym nigdzie. Teoretycznie plac przy największej atrakcji czyli PARLAMENCIE nie jest przyjazny psom, skorzystanie z toalety również wiąże się z zostawieniem psa na zewnątrz, czasem bez możliwości przywiązania do choćby drzewa, nie wspominając o tym, że to po prostu niebezpieczne, zostawić psa samego, wśród turystów samopas. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o podróżowania z większymi psami po Węgrzech- koniecznie zajrzyjcie na bloga .pl , w którym znajdziecie wiele cennych informacji 🐕
Mopsia prawie gotowa na dzień tynkarza ❤️ WALETYNKI ❤️
Fot
Z powodu mrozów Pepito musiał nauczyć się nosić buty na spacerach. Ilość soli na ścieżkach i zimno, w połączeniu z jego delikatnymi łapkami i krótką sierścią sprawiły, że wyjście na siku było niemożliwe. Buty uratowały nam spacery, ale jednocześnie nasłuchałam się komentarzy od ludzi mijających nas. W dzisiejszych czasach wszyscy wtrącają się we wszystko, oczekując tłumaczenia się.
Zimowe pieski ☃️☃️☃️
Diana ma już 7,5 roku. Nie wiem kiedy to przeleciało. Nie dość, że nie wygląda na swój wiek to również się nie zachowuje. Badania krwi i zdrowie również jak u dzieciaka. Często ludzie mówią „ O, to młody pies jest. Ile ma,ze 2 lata?” Niejedna kobieta takim komplementem nie pogardzi.
Bombelek ma już święta z 🌲🥟☃️
Dużo zdrówka dla Mopsi, bo starość się wdarła w ciałko 🥹❤️
Niuniuś odwiedził dziś ponownie stolicę i zostaje na dłużej. Madka wybiera się na wakacje i ciułała zostaje u siostry. Pepita czekają fancy śniadania w kawiarniach, zabawy z miejskimi psami i posiadówki w biurze, w trakcie pracy. Baw się dobrze moje dziecko 🩷🥹
🍄13 PAŹDZIERNIKA🍄
Prowadzimy zbiórkę dla
Potrzebujemy:
Karmy dla kotów i psów
Kocy
Smyczy i obroży
Misek
Te kilka zakupionych saszet dla kota to dla nas parę zł , a dla fundacji duża pomoc ❤️
Wszystko to możecie przynosić do studia tatuażu
Ul. Rynek 4 Strzelce Opolskie
☎️ 666294633
ZBIÓRKA NA PIESKU I KITKU
Możecie przynosić wszystko co potrzebne do
🐶STUDIA TATUAŻU🐶
KASIA K TATTOO
Ul. Rynek 4 w Strzelcach Opolskich
—————————————-
W razie czego jesteśmy pod telefonem 666294633
Dziś Diana spędza swoją pierwszą noc w hotelu 🙌🏼
Hotel dla Psów Kynopole , Hodowla Seterów Ebony-Sett
Hotel zapewnia super komfortowe i przyjemnie warunki. Diana ma już nowych psich znajomych i coś mi się wydaje po zdjęciach, które hotel udostępnia dla właścicieli i obserwujących na swoim profilu, że niechętnie wróci do domu 😎
Pepito- rolnik 🚜
Niedługo ponownie odwiedzimy nasz psiolubny hotel w Krakowie ❤️ Przekonałam się jakiś czas temu, że czasem warto sprawdzić miejsce 2 razy zanim się je oceni. Po dramacie na ostatnim wyjeździe do Krakowa, gdzie w środku nocy zostałam wyrzucona z psami z hostelu i policja nic nie była w stanie zaradzić jestem bardzo uważna przy wyborze nowych miejsc na pobyt z czworonożnymi. Myśle jednak, że wszystko będzie okej.
A hostel, który radzimy omijać szerokim łukiem to reklamujący się jako przyjazny dla psów, z darmowym pobytem zwierząt ❌ B&B 4 couples & 4 friends w Krakowie.
Kaganiec- tak często wzbudza oburzenie ludzi. A jednak są przepisy, które zmuszają nas, aby nawet grzeczny piesek miał go na sobie, kiedy odwiedzamy pewne miejsca. Walczyć z przepisami czy dostosować się do nich?
Wejście do takiego miejsca jak ZOO, w towarzystwie psa to wyjątkowa przygoda. Przeżywamy ją w pokoju z przepisami. Dlaczego?
Pracownicy i inni goście nie znają naszego psa. I nie muszą. Od wejścia pilnowane jest, żeby każdy czuł się w tym miejscu komfortowo i ograniczane dzięki temu są jakiekolwiek incydenty z udziałem innych zwierząt czy ludzi.
Poza kanańcowym tematem, to co możemy opowiedzieć Wam o tym miejscu to, że na każdym kroku znajdziecie tu miski z wodą. W obiekcie jest wiele punktów gastronomicznych, w których zapłacicie gotówką oraz kartą. Obowiązuje osobny bilet dla Waszego psa. Spacer zajmie Wam około 1,5-2 godzin. To były moje drugie odwiedziny w tym miejscu i z pewnością mogę nazwać to miejsce PSIOLUBNYM 🐶
Polecajka 👇🏻👇🏻👇🏻
Motylowe Wzgórze Zawóz Bieszczady
Drewniane, piętrowe domki na wynajem z psem! Pieski nocują bez opłat!!! Domki są nowe, pachnące. Dookoła zielone tereny i jakieś 5 minut szybkim spacerkiem od Jeziora Solińskiego. Domki znajdują się w spokojnej i nieobleganej części jeziora, dzięki czemu można poszaleć z psem w wodzie lub znaleźć dla siebie kawałek pustej plaży na uboczu 🐶
Zaraz będzie jesień 🐷🐀
Szykuję się na pierwszą górską wycieczkę z ciułałkiem. Jak myślicie, jakie będą reakcje na szlaku? Ja spodziewam się dramy jak zawsze 😅 Ale jest jeden, duży plus w tym okruszku. Jak się zmęczy to na rączki 🤪🙌🏼
Ponownie przygotowujemy się do startu Hard Dog Race
Oby w tym roku, żaden wirus nie pokrzyżował nam biegowych planów‼️‼️
Miło mi przy okazji zauważyć,że chociaż rzadko juz udzielam się na psim profilu od jakiegoś czasu hashtag żyje już swoim życiem 🙌
Jak wykorzystać psa w ogrodzie? 👇👇👇
Dla Diany sama frajda, dla babci mniej pracy 😂
W Katowicach jest siłownia przyjazna pieskom 🤗
Oczywiście warto zawsze wcześniej uprzedzić o przybyciu z czworonogiem! ☝
W Alibi Studio mamy nowego motywatora. 🤣🐕🦺
Nasza szefowa jest znana ze swojej miłości do zwierząt, dlatego nasze studio jest zawsze przyjaźnie nastawione do Waszych czworonożnych przyjaciół. 😍
Zamerdani
Polecam przeczytać nowy wpis dotyczący nowych przepisów obowiązujących psiarzy, które weszły 10 kwietnia 2021 👇👇👇
Nowe rozporządzenie obowiązujące od 10.04.2021 wzbudziło wiele kontrowersji i napędziło spiralę strachu i mitów wśród opiekunów psów. Ale czy w rzeczywistości coś zmieniło? A jeśli tak to co?
W końcu ciepło ☀️
👇 Passionblog for dogs 👇
Temat wiele razy poruszany, ale nadal ważny i aktualny!
👇👇👇
Miałam z tym postem się wstrzymać i wrzucić go na bloga za jakieś dwa tygodnie, ale chyba nie ma na co czekać.
Pies zmorą dzisiejszych czasów.
Od ponad roku życie wielu z nas uległo zmianie. Wybuchła pandemia. Wiele naszych zainteresowań, dotychczasowych przyzwyczajeń, musieliśmy zmienić. W tym wszystkim jednak, okazało się, że musimy ten czas zagospodarować inaczej. I to "inaczej", w całej masie przypadków ma imię PIES. A bo kiedy jak nie teraz? A bo kiedyś przecież chciałem! A bo teraz, to mam czas. A bo teraz nie mam na co wydać pieniędzy, no to czemu nie? Niestety, bardzo często, jest to decyzja podjęta pochopnie, pod wpływem emocji.
Powiem Wam, że ja jestem przerażona. Ilość psów rośnie w zastraszającym tempie. Tempie niewspółmiernym z szerzeniem wiedzy kynologicznej. Pisze o tym coraz więcej osób powiązanych ze środowiskiem, ale rozpisują się też na ten temat popularne portale internetowe. A co gorsza, ja osobiście coraz częściej trafiam na wpisy, materiały o tym, że psy zaczynają być zmorą... I niestety sama też to widzę.
"Musi się przywitać"
Zmora numer jeden, dla wielu z nas. Bo kto nie zna tego problemu "psa podbiegacza"? Chyba doświadczamy tego wszyscy. Niemniej ludzie się zmienili a pandemia, odnoszę wrażenie, zmieniła nas jeszcze bardziej. "Moje, czyli najważniejsze, resztę mam głęboko w dupie" - to przekonanie króluje coraz mocniej. I co gorsza, już nawet nie zwrócenie uwagi, a zwykła prośba o zabranie psa, spotyka się z agresją z drugiej strony.
Nie tak dawno od pewnej Pani usłyszałam, że mam jej nie pouczać. Wiecie czym było moje pouczenie? Powiedziałam kobiecie, że bezpieczniej dla jej psiaka, żeby nie podbiegał do innych się witać, bo psy są różne i kiedyś, jakiś może wyrządzić mu krzywdę. Powiedziałam to po tym, jak kobieta stojąc kilkadziesiąt metrów od nas, po prostu puściła linkę. Nie że pies jej uciekł, że się wyrwał... Ona ją puściła.
A wiecie co jest jeszcze gorsze w tej historii? Po tym, jak razem z moją kursantką i jej psiakiem, odeszłyśmy bez większego problemu, to ta Pani przez dobre 10 minut szarpała się ze swoim psem. Pies na dziesięciometrowej lince targał Panią całą siłą, Pani szarpała go w drugą stronę. Jak szarpnęła go za mocno pies padał na ziemię. Jak do niego podchodziła, wywracał się na plecy i gryzł. I tak bez końca. Chciałam podejść do kobiety, dać jej moją wizytówkę i zaproponować pomoc, ale widziałam, że tym sposobem, dostanę +10 punktów do bycia bezczelną. A ja tylko poprosiłam o zabranie psa i zasugerowałam, że witanie to nie jest dobry pomysł...
Innym razem jak pies nas niemal staranował, bo biegł na oślep żeby się przywitać, nie patrząc na to, że na jego drodze stoi człowiek, usłyszałam, że jestem idiotką. Bo i tu, uwaga, znowu poprosiłam, żeby zabrać psa.
Jest jeszcze pewna gorsza sprawa, czyli ludzie, których o to samo prosimy setny raz. I zastanawiam się ile razy jeszcze będę musiała prosić o to samo, skoro proszę niemal każdego dnia. Mam przestać prosić i mam zacząć robić awantury? Ale ja się nie chce kłócić, ja nie potrzebuję szarpać sobie nerwów. I może to jest mój problem? W wielu wypadkach odnoszę wrażenie, że ludzie wprost celowo, prowokują awanturę. Pan, który nazwał mnie idiotką, szedł z rękoma w kieszeni i nawet nie chciał zawołać psa. A pies, jak się finalnie okazało, był odwoływalny. Tak trudno było go zawołać, gdy do nas biegł?
Psy podbiegacze to jedno.
Psy są zmorą w miastach, parkach, na skwerach, ale i w lasach. Już kilka razy trafiłam na artykuł zwracający uwagę na ogromny problem, z psami goniącymi dziką zwierzynę, bez żadnej kontroli. Oczywiście, za każdym razem, argument jest ten sam. Pies musi się wybiegać, a gdzie jak nie w lesie? I ok, ja sama mówię, że zmęczenie fizyczne jest turbo ważne, ale na litość wszelaką! Nie może być tak, że kosztem wybiegania się psa, obrywają inne zwierzęta. Psy są w stanie zagonić sarnę na śmierć, już nie mówiąc, że są w stanie ją upolować. I to nie są odosobnione przypadki, a przypadki, o których mówi się coraz częściej. Kary i mandaty niestety nie przynoszą skutku, poza tym leśniczy nie jest w stanie być w każdej części lasu. Mnie też kiedyś na polach leśniczy poprosił o zapięcie psów, bo sarny były w okresie rozrodu. I choć byłam na polach, na odludziu, a do lasu dość kawałek, to nie dyskutowałam, przeprosiłam, zapięłam psy na smycz. Powiedziałam, że gamonie nie latają za zwierzyną, ale dziękuję za informację. Chwilę jeszcze porozmawialiśmy, okazało się, że po drugiej stronie rzeczki, w lesie, jest paśnik, o którym nie wiedziałam, bo nigdy w te rejony się nie zapuszczaliśmy. Leśniczy wygłaskał moje psiaki i każdy z nas poszedł w swoją stronę, a ja zmieniłam miejsce spacerowe.
Oczywiście, że nie raz na spacerze trafimy na sarny, lisy czy zające. Nie jesteśmy w stanie uniknąć takich sytuacji. Niemniej, jeżeli mogę coś zmienić, tym bardziej, gdy ktoś mnie o to poprosi, to czemu mam tego nie robić?
Lasy to też często górskie szlaki! I serio dziwimy się, że Parki Narodowe, nie chcą nas psiarzy wpuścić? Bo ja się nie dziwę. Co więcej, mega psiolubna Słowacja czy Czechy, od pewnego czasu zastanawiają się, nad wprowadzeniem zakazów wędrowania w górach z psami.
Psy zmorą psów, zwierząt ale i ludzi.
Wróćmy z lasu do miasta, na osiedle, do pobliskiego parku. Choć psiaki mega lubię i nie mam większego problemu gdy jakiś do mnie biegnie, to wypadająca za zakrętu horda, lecących na oślep chartów, nawet dla mnie jest szczytem przegięcia pały.
Sobota popołudniu, na boisko schodzi się ekipa charciarzy. Psy oczywiście latają bez żadnej kontroli. Raz niemal wpadły pod rower, rowerzysta nieźle się poobijał. Innym razem, biegały między chłopkami, grającymi w krykieta. Jak poprosili o zabranie psów (i serio zrobili to niesamowicie grzecznie), usłyszeli, że ciapaci mają wracać do siebie i nie będą nikomu dyktować warunków (chłopaki, którzy są naprawdę mili, są Hindusami). Innym razem około 12-15 chartów, zaczęło atakować jednego z tych psiaków. Ten zaczął uciekać, cała reszta biegła za nim. Biegła na oślep, a wołanie właścicieli, jak się pewnie domyślacie, nie dało kompletnie nic. Psy wybiegły na ulice, między jadące samochody. Gnały drogą, potem chodnikiem między spacerowiczami, rowerzystami, dziećmi. Skończyło się na pewno kolizją dwóch samochodów. Na czym jeszcze, tego nie wiem, bo psy udało się zatrzymać... kilka kilometrów dalej!
I ostatnia sytuacja. Golden i kundelek jego wielkości, wbiegają między dzieci grające w piłkę. Dzieci w wieku +/- 7 do 10 lat, wpadły w panikę. Piłka w ciągu kilku sekund została przebita, rodzice wpadli między psy, próbując je łapać. Właściciele pojawili się po dłużej chwili. I co? I mieli pretensje, że ludzie przytrzymują psy, kiedy oni je wołają. To prawda! Jak już pojawili się na horyzoncie i widzieli co się dzieje, wołali. Bez skutku. Wołali, i wyobraźcie sobie, szli spacerkiem. Rozumiecie to? SPACERKIEM. Ja, jak już bym dopuściła do takiej sytuacji, to biegłabym ile sił w nogach. No ale "przecież nic się nie stało, to golden i kundelek, nie zrobią krzywdy". Naprawdę jest mi niesamowicie przykro, że psiarze zamiast budować pozytywny obraz, odwalają takie akcje. Ja wiem, że czasem ludzie oczekują od nas niemal chodzenia kanałami, ale nie jesteśmy panami wszechświata! No i ta ilość kup. Tu już ręce mi tak opadają, że nie wiem co napisać.
Szczerze boję się co będzie dalej. Bo tak naprawdę, zmorą nie są same psy, zmora to ich nieodpowiedzialni właściciele. Powoli brakuje mi pomysłu, co z tym zrobić. Edukować, jasne i to na maxa! Bo jak wiemy, zakazy to najgorsza broń. Ale co jak ktoś tej edukacji nie chce? Co jeśli edukację odbiera jak atak? Co jeżeli przeszedł już gdzieś proces „edukacji”? Edukacji niewłaściwej, ale dla niego wygodnej? Może Wy macie jakiś pomysł? Wiem, że świata nie zbawimy i z tym już dawno udało mi się pogodzić, ale jeżeli można zrobić coś więcej, to czemu nie. Bo myślę, że tak samo jak i ja, tak samo i Wy nie chcecie obudzić się za kilka lat w świecie kompletnie przepełnionych schronisk, zakazów, nakazów, awantur, sądów. Więc wspólnie zacznijmy działać. Już, teraz!
Srodmiescie
Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Mojpiestonieproblem umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.
Wyślij wiadomość do Mojpiestonieproblem:
Jak wykorzystać psa w ogrodzie? 👇👇👇 Dla Diany sama frajda, dla babci mniej pracy 😂
W końcu ciepło ☀️ #mojpiestonieproblem #mops #owczarekniemiecki
Tutaj możecie zapoznać się z całym filmikiem 🎬Kasi z Passionblog for dogs o przywołaniu i motywacji 👌
W końcu, z pomocą Passionblog for dogs Zamerdani Wymarzony pies - opieka i szkolenie psów #mojpiestonieproblem nagrałam dla Was filmik, do którego powstania zmotywował mnie facet lejący swoje owczarki za to,że mimo nawoływań do niego nie wracały i ostatecznie po ich zagonieniu na swoją posesję zaczął je lać w ramach kary. 🎬Tak więc zapraszam wszystkich do obejrzenia materiału, w którym zawarłam cytaty z wypowiedzi specjalistów (całość- teksty oraz filmik o pracy nad przywołaniem jest do wglądu w wyróżnionych materiałach). Wyjaśniamy dlaczego takie postępowanie jest nieskuteczne i negatywnie wpływa na relację z psem. Poruszamy również drugi problem bicia lub karcenia psów po powrocie do domu,gdy zastajemy zniszczenia lub siuśki. Dodam od siebie, że dla mnie książka #sluchajacpsa Zofii Zaniewskiej- Wojtków oraz Piotra Wojtków była dobrym uzupełnieniem. Gdzie w razie czego możecie umówić się na konsultacje ze swoim psem? Wymarzony pies - opieka i szkolenie psów Warszawa, Legionowo Passionblog for dogs_dogs Katowice, Sosnowiec, Jaworzno, Gliwice
Tiffany - Dog Shop /DRY BED - VET BED/
Woj, WarsawBlue Chelsea PL Hodowla Kotów Syberyjskich i
Warsaw 03-134KOCI CHAOS Hodowla Kotów Rasowych
Woj, WarsawBiju Geckos - Gekony orzęsione
Warsaw 00-001
