29/03/2023
🌞🌿WIOSNA🌿🌞...a z nią wszystkie robactwa świata....
Wy też macie czasami wrażenie, że gdy tylko zrobi się odrobinkę cieplej otwiera się w okolicy puszka Pandory? Pełna muszek, komarów, kleszczy i wszystkiego co pełza, lata i przyczepia się do futra 😩
Ja tak. Dlatego dosyć szczegółowego pisania o tych obrzydlistwach.
Kleszcze mogą stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia psa ale i nas-ludzi, dlatego warto zadbać o odpowiednią profilaktykę. Nie jest to łatwe, głównie przez ogromny wybór środków zapobiegawczych i małą wiedzę na ten temat właścicieli. I tu pojawiam się ja, cała na biało (no niekoniecznie😉) i już śpieszę z wyjaśnieniami.
Zacznijmy może od popularnych środków.
1. Kropelki
Swoją prostotą i względną skutecznościom wyłaniają się na podium. Najczęściej zaproponuję je Wam weterynarz z uwagi na jednorazowość. Odciąć końcówkę, zaaplikować i do kosza. Spokój na 4-6 tygodni. Na pewno? Ano nie do końca. Jak wszystko co zostało sztucznie wyprodukowane przez człowieka może powodować skutki uboczne. Jakie na przykład? (uwaga dla wrażliwych)
Ślinotok, poparzenia skóry, wymioty, wyłysienia, zaczerwienienia, osowiałość, świąd, nadwrażliwość układu nerwowego, pieczenie skóry i oczu, itd- to tylko nieliczne, o których teraz pamiętałam.
Substancje, które znajdziesz w produktach owadobójczych to insektycydy – grupa związków, które Światowa Organizacja Zdrowia uznaje za toksyczne dla ludzi i zwierząt. Fakt dopuszczenia chemicznej substancji do stosowania w produktach dla psów i kotów nie oznacza, że jest bezpieczna.
Badania przed dopuszczeniem preparatu na rynek trwają zbyt krótko, aby przewidzieć ich wpływ na zdrowie w dłuższej perspektywie czasu. Potwierdziła to Agencja Ochrony Środowiska Stanów Zjednoczonych (EPA), która w 2008 roku badała przypadki śmierci zwierząt po podaniu kropli przeciw kleszczom. Chociaż preparaty ostatecznie nie zostały wycofane z obrotu, specjaliści EPA przyznali, że nie da się przewidzieć ich toksyczności.
Czy więc warto? Zależy dla kogo. Jeśli Wasz pies "od zawsze" dostaje w kark kropelki i to od tego samego producenta, jest spora szansa, że skuteczność Waszych kropelek zbliża się nieuchronnie blisko zera. Ma na to wpływ przede wszystkim prawdziwa fajterka- ewolucja. Kleszcz jako sprytny pasożyt średnio co rok potrafi się przystosować do nowego środowiska i trudności z nim związanym. Dlatego jedna i ta sama substancja, z roku na rok, po prostu nie działa. Dodając do tego fakt spornej słuszności ich obecności na rynku, myślę, że nie warto.
2. Spraye
Tutaj Was nie zamęczę, będzie krótko i intuicyjnie.
Insektycydy zgrabnie rozproszone po całej objętości psa, który średnio kilkanaście razy dziennie się wylizuję. Resztę dopiszcie tu sami, a właściwie wróćcie w razie potrzeby do punktu 1- bo substancje i skutki uboczne i tak będą tu takie same.
Zszokowani? Zdenerwowani? Zaniepokojeni?
No to teraz wsadzę kij w mrowisko (albo w serce, co kto lubi).
3. Obroże typu Foresto
Na pewno gdy usłyszycie Foresto pojawi się Wam przed oczami cienka, szara, lekko śmierdząca i zawsze noszona dłużej niż producent zakłada- obroża przeciwpchelna. Każdy ją widział, słyszał albo sam zakładał na psa. Czegoś o niej jednak pewnie nie wiecie, bo ta informacja z trudem przechodzi przez uszy w Polsce (i pewnie nie tylko).
Od łagodnych objawów, takich jak swędzenie czy podrażnienie, poprzez enzemę, aż po poważne zmiany skórne, napady padaczki czy problemy z wątrobą. Myślicie, że działające nawet do 8mies (oh nic wspanialszego, długotrwałe podtruwanie psa, brzmi jak.... koszmar) jest neutralne dla ludzi? Sam producent informuje w ulotce aby obroży nie stosować na zwierzętach mających z nami bliski kontakt, śpiących z nami w łóżku, przebywających w obecności dzieci, kobiet w ciąży i ludzi chorych oraz na szczeniakach (ciekawe dlaczego skoro zdaniem producenta jest całkowicie bezpieczna 🤡).
"Nowy raport opublikowany wspólnie przez Midwest Center for Investigative Reporting i USA Today łączy popularną markę obroży na pchły z prawie 1700 zgonami zwierząt w USA. Raport powołuje się na dokumenty amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska (EPA).
Odkąd obroże Seresto zostały wprowadzone na rynek w 2012 r., EPA otrzymała zgłoszenia incydentów dotyczących co najmniej 1698 zgonów zwierząt domowych powiązanych z obrożami, ale nie wydała ostrzeżenia o żadnych produktach Seresto."
Dlaczego?
List wystosowany przez podkomisję Kongresu nie jest prawnym nakazem, dlatego nie należy oczekiwać, że obroże Seresto znikną z rynku. Mam jednak szczerą nadzieję, że Komisja Europejska podejmie podobne kroki, aby zbadać europejską wersję obroży Bayera i ocenić jej szkodliwość.
Jeśli wolicie oglądać zamiast czytać: https://www.youtube.com/watch?v=Ml2eLf7IIqE
Zostajemy przy drażliwych kwestiach. Poboli, poboli i przestanie- obiecuje. Potem robi się przyjemniej, dlatego warto czytać do końca.
4. Tabletki
Najskuteczniejsze z środków sztucznych. Bezpieczne dla ludzi. Czyli mamy zwycięzcę?
Może najpierw mała wstawka na skutki uboczne (i znów uwaga dla wrażliwych):
smoliste stolce, krwiste wymioty, wrzodziejące zapalenie błony śluzowej, choroba wrzodowa żołądka, krwawienie z przewodu pokarmowego i perforacja (ładna nazwa na powstanie dziury w jakimś narządzie) czasem ze skutkiem śmiertelnym, reakcje psychotyczne, szumy uszne, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, zaburzenia świadomości, ostra niewydolność nerek, zaburzenia czynności wątroby, zaburzenia szpiku kostnego, obrzęk języka i krtani I TO NIE KONIEC 🙃
Obrzydliwości. Dlatego teraz przejdę w końcu do tych ciekawszych i fajniejszych.
5. Czystek
Lubicie bawić się w zielarza albo BARF Was przerasta, ale chcielibyście robić coś dla swojego psa BARDZIEJ. Chroniąc go przed kleszczami możecie dodać do jego diety... czystek- taki kwiatek, ale wygodniej jest podawać gotowy proszek.
100% naturalny czystek zawiera wysoki poziom polifenoli - lotnych substancji o szerokim spektrum działania: przeciwwirusowego, przeciwgrzybicznego oraz antyoksydacyjnego. Regularnie podawany przyczynia się do zmiany zapachu ciała, chroniąc zwierzę przed pasożytami zewnętrznymi (pchły, komary, kleszcze).
Co to dla nas oznacza? W skrócie to, że nasz pies nie będzie atrakcyjnym zapachem dla kleszcza.
Jeśli dalej nie jesteście przekonani i potrzebujecie żywego dowodu, oto on- mój prywatny pies Gałgan. Zawodnik o masie 10kg. Od roku spożywający codziennie czystek. Oprócz niego nie stosujemy nic, działa.
I jako prawie ostatnie, bo pewnie już jesteście zmęczeni- coś nowego i ciekawego.
6. TickLess
Małe urządzenie emituje impulsy ultradźwiękowe o częstotliwości 40 kHz.
Emitowane przez nie impulsy są całkowicie nieszkodliwe dla ludzi oraz zwierząt domowych, blokują one jednak główny narząd zmysłowy kleszczy – narząd Hallera. Wykazuje również skuteczność w ochronie przed pchłami. Obszar jego ochrony to promień około 1,5m.
TickLess nie wykorzystuje substancji toksycznych/chemicznych i jest całkowicie bezpieczny dla zwierząt domowych oraz ludzi (w tym kobiet w ciąży, małych dzieci, osób z rozrusznikiem serca itp.).
Spodziewam się, że jeszcze mało osób o nim słyszało dlatego tutaj macie badania potwierdzające działanie:https://tickless.pl/files/VCA-TICKLESS_report.pdf
Urządzenie jakie testowałam działało rok, tak jak zagwarantował producent. Podczas noszenia nie znalazłam na Gałganie żadnego kleszcza. Działa nieustannie 24/7, bez ładowania, włączasz i już. Dużym plusem jest to, że mojego TickLessa mogłam zabierać sama na spacery bez psa, co w przypadku wyżej wspomnianych środków skończyło by się którymś z skutków ubocznych.
No to pora na ostatnie i troszkę inne
7. Sprawdź kleszcza
Boicie się chorób odkleszczowych? Słusznie, bo są bardzo niebezpieczne. Jeśli jednak zdarzy Wam się przynieść do domu pasażera na gapę możecie go szybko i bezpiecznie sprawdzić. Dokładniej niż na komisariacie (taki żarcik).
Sprawdź kleszcza to test płytkowy przeznaczony do szybkiego i bezpośredniego wykrywania bakterii boreliozy u kleszcza. Krótki opis jak to działa:
- Umieścić kleszcza w probówce i dodać 3 krople odczynnika (buteleczka z odczynnikiem).
- Rozgnieść kleszcza drewnianym patyczkiem, aż płyn się odbarwi. Do rozgniecenia kleszcza użyć ostrej strony drewnianego patyczka. Następnie wyjąć drewniany patyczek.
- Z probówki pobrać pipetą uzyskany płyn. Upewnić się, że nie zostały wzięte żadne cząstki kleszcza.
- Do dołka testu płytkowego należy odmierzyć 3 krople pobranego z probówki płynu. Trzeba upewnić się, że nie pobrano żadnych cząstek kleszczy, ponieważ mogą one zatkać pole testowe.
- Płyn zaczyna przebiegać przez pasek testowy.
- Odczekać 10 minut na wynik testu.
I już. Tak oto zostałeś bohaterem w swoim domu.
Uff to koniec tego trudnego, ale mam nadzieję, że przydatnego tematu. Dbajcie o swoje zwierzaki i edukujcie się aby cały czas ulepszać ich życie. To mój przekaz na dziś. Wykończona po 3 godzinach pisania, ściskam i żegnam 😅